Zdecydowanie warto, wybierz się do IMAXu, póki grają, efekty wizualne i dźwiękowe kopią po dupie. Co do tego który lepszy to już co kto lubi, mi seria "Tytanów" odpowiada o wiele bardziej. Pozdro
Ze wszystkich filmów jakie widziałem w kinie, wrażenia z Immortals mogę porównywać chyba jedynie z Quo Vadis, do którego zobaczenia zmusiła mnie szkoła... tzn. miałem ochotę wyjść już po 15 minutach...
Mówiąc najkrócej jak się da, w przeciwieństwie do Immortals, Gniew Tytanów:
- nie denerwuje najgłupszymi tekstami bohaterów na świecie,
- nie razi wyjątkowo kretyńską fabułą,
- przedstawia bogów greckich, którzy mają tzw. "jaja",
- nie stawia przed Tobą takich dylematów jak np. czy te niebieskie ludzki biegające w kółko to Tytani, czy ktoś tutaj sobie żartuje,
- posiada takie coś jak efekty specjalne, i to nawet więcej niż 2,
- ogólnie rzecz biorąc nie masz wrażenia, że jesteś w ukrytej kamerze i ktoś zaraz powie, że to był żart i za chwilę nastąpi właściwy pokaz filmu.
Mógłbym pisać w tym temacie bardzo długo, ponieważ szedłem na Immortals zmyślą, że zobaczę coś takiego jak właśnie Gniew Tytanów, a wyszło jak wyszło.
Immortals to film w specyficznej stylistyce..a Gniew Tytanów to film popowy. Polecam więc Gniew Tytanów, jeśliś głupi, a Immortals - jeśliś mniej głupi. W obydwu przypadkach film nie będzie Ci się podobał, ale przynajmniej w drugim będziesz wiedział dlaczego.
Jak napisałem wyżej, co kto lubi. Jestem głupszy, bo bardziej podobali mi sie 'Tytani'? Rozwiń myśl.
Według tego toku rozumowania, nie jesteś tak po prostu głupi – stanowisz jakieś bliżej nieznane, wyższe stadium głupoty, bo w ogóle któryś z tych filmów Ci się podobał. Z racji tego, że byłeś na obu tych filmach, już na starcie jesteś głupi, ale jeśli docenisz specyficzną, tzn. ekstremalnie plastikową „stylistykę” Immortals będziesz po prostu mniej głupi…
MaciekFil uważa, że nie możesz być mądry płacąc jakiekolwiek pieniądze za oglądanie popkulturowego filmu. Pytanie, czy jest po prostu tak autokrytyczny, czy może jednak mądry i ogląda tylko kino niezależne, a wypowiada się o tych filmach a priori. W tym drugim przypadku można chyba zauważyć sprzeczność, nawet jeśli nie jest się „mniej głupim”.
Nie, nie.. jestem po prostu zarówno głupi jak i bardziej głupi. Oglądałem Immortals, bom głupi, a teraz jak idiota czekam na Gniew Tytanów ;) Łatwo Was urazić.
Od razu jakoś lżej się człowiekowi robi, kiedy ktoś go pocieszy, że nie jest osamotniony w swojej głupocie:)
Spójrz na ilość komentarzy ludzi, którzy przeżyli wielki zawód w kinie, bo z niewiadomych przyczyn spodziewali się chyba czegoś na poziomie utworów Homera, a zrozumiesz dlaczego można w pewnym momencie lekko się obruszyć...