Zgadzam się. Oglądało się dobrze. Widziałam ostatnio również Immortals (bardzo podobna ocena na filmweb!) - i to jest prawdziwa szmira. Autorzy na siłę starali się wsadzić jak najwięcej wątków i postaci mitologicznych, ale tak beznadziejnie je pozmieniali - dodali do wszystkiego brutalności i erotyzmu, że niestety nic z tego nie wyszło.
Tutaj - mamy porządnego bohatera o silnym charakterze, nie jakiegoś taniego lovelasa. I to, co najbardziej cenię w tym filmie - użyli dobrze zarysowanych (nieprzekłamanych) postaci mitologicznych do zbudowania zupełnie odbiegającej od mitologii fabuły. Takiej historii w mitach NIE BYŁO. Jest to wariacja, za którą dziękuję. Fakt - nie doszukiwałabym się w tym filmie głębi, ale i nie tego oczekiwałam. Akcja była, przekonujące efekty i bohaterowie, emocje między nimi, szczypta humoru (Agenor, Hefajstos, Pegaz;) - to mi wystarczy.

Żółwik.