Ten film jest tak zły że aż dobry. Godny następca pierwszej części, głupota goni głupotę. Osoby które choć trochę orientują się w mitologii greckiej będą ryczeć ze śmiechu na tym filmie.
Najlepsza była królowa Andromeda. Przebiła głupotą Krakena z poprzedniej części.
Na tym trzeba się dobrze bawić bo po to ten film zrobili. Żadne tam odwzorowanie mitologii greckiej tylko zapożyczenie postaci, czasu i miejsca. I dla mnie swoją rolę film spełnił.
Problem pojawia się wtedy,gdy dwóch obcokrajowców zaczyna dyskutować o mitologii,np Greckiej,miałem scysję z moim kolegą z Ukrainy(w Rosji chodzi taka sama wersja),kto trzyma ziemię wg Greków,wg pana Parandowskiego Atlas(chyba się nie mylę),według kolegi,ktoś kogo zupełnie nie znam,nie wiem co tam Amerykanie mają,ale co do Hollywood to już zupełnie inna bajka,więc nikogo bym za bardzo nie krytykował,bo nie wiadomo jaki Parandowski tłumaczył Mitologię Grecką w danym kraju.