Spodziewałem się czegoś więcej. Przykro mi, że pomysły prawdziwych reżyserów są ograniczane przez chęci osób do oglądania filmów w średniej długości dwóch godzin. Są jedynie dwie możliwości stworzenia dokładnych, ciekawych i rozbudowanych filmów, albo robimy serie, albo dłuższą produkcję. Komu by się chciało oglądać… tu właśnie jawi się ten problem. W serii Lord of the Rings mamy podział na części podzielone na co najmniej dwu godzinne etapy. Tu by było o to ciężko, nie ma dobrego pisarza, ani reżysera, który byłby w stanie poświecić dużą część życia na kolejną genialną serie w stylu fantastycznym.