PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=568226}

Gniew tytanów

Wrath of the Titans
6,2 80 234
oceny
6,2 10 1 80234
4,6 9
ocen krytyków
Gniew tytanów
powrót do forum filmu Gniew tytanów

Hmmm... zdaje się, że jedyne co zmieniono na plus w stosunku do jedynki to fryzura głównego bohatera, która tym razem nie jest kompletnie "out of place".

Tym razem bogowie zostali znacznie (za bardzo) sprowadzeni do naszego poziomu, uleciała gdzieś ich boskość i padali jak muchy nie mówiąc o tym, że połowa gdzieś zniknęła. Fajny był Nighy, ale niewiele go było. Świetną muzykę Djawadiego z jedynki znowu (jak wcześniej w przypadku Iron Manów) zastąpiono jakimś nijakim byle czym, końcowy potwór znowu był do szybkiego odstrzału, ale tym razem był dużo mniej interesujący. Andromeda została nie wiedzieć czemu blondynką, a rolę miała taką, że równie dobrze mogło jej nie być. W ogóle wszystko czego odpowiednik można znaleźc w sequelu, było lepsze w części pierwszej. Okazało się też, że przywrócona do życia na koniec jedynki Io zeszła sobie w międzyczasie, a starcie z Aresem wyszło tak niezgrabnie, że przypomniało mi się w tym momencie że reżyseruje to delikwent odpowiedzialny za Battle L.A. No i AR zmieniono na taki, w jakim tego typu filmów pokazywać po prostu nie wypada...

A poza tym wszyscy zdrowi, przebrnąłem w miarę bezboleśnie, wracać do tego nie mam zamiaru.

Clash - 8/10 (po czterech seansach)
Wrath - 5/10 (po pierwszym i ostatnim)



Wyniki kasowe też dużo słabsze więc podejrzewam, że była to już ostatnia część.

Szanuję Twoje zdanie, ale nie rozumiem czemu niektórzy stawiają wyżej część pierwszą, skoro w sequelu poprawiono niemal wszystkie błędy poprzednika. Spytasz co?

- Akcja szybsza i bardziej spójna, a film nie jest pocięty na kawałki jak jedynka przed konwersją do 3D
- Historia jest oryginalna, nie jest remakiem ani ekranizacją mitu
- Sam spisał się lepiej, nie jest już taki zarozumiały i odpychający
- Nie ma też idiotycznej fryzury z pierwszego filmu ala marines, o czym zresztą wspomniałeś
- Świetni aktorzy drugoplanowi mają więcej czasu ekranowego i większe pole do popisu
- Lepsze kostiumy i scenografia (brak świecących zbroi i plastikowych dekoracji)
- Efekty specjalne - to na 100% - więcej i lepsze, dużo efektów pirotechnicznych których w ogóle nie było w 1
- Muzyka - przynajmniej dla mnie (kwestia indywidualna)
- Humor, którego brakowało w 1
- Nie ma transferów z innych mitologii (Dżiny, Kraken)
- Lepsze zakończenie, bez żadnego sweetaśnego Happy Endu
- Walki są lepsze, ta z Krakenem była krótsza niż ta z Kronosem, w scenach ze skorpionami przeszkadzało mi tandetnie użyte Slow-Motion, Meduza była odrobinę sztuczna

Jeszcze jest tego trochę. Aha, co do Bogów, którzy "padali jak muchy" - chyba ktoś nieuważnie oglądał. W filmie był przedstawiony ich upadek; ludzie przestali się modlić odbierając im w ten sposób moc. To ich osłabiło i uczyniło śmiertelnymi. Oryginalny pomysł i to mi się właśnie podoba. Piszesz też że połowa Bogów gdzieś zniknęła. Kilku było pokazanych w scenach usuniętych z filmu, ale swoją drogą jaki jest sens pakować wszystkich 13 Bogów do krótkiego filmu akcji - po to aby ich zaraz uśmiercić? Chyba lepiej kilku głównych, ale dobrze przedstawionych :-) Pozdrawiam

użytkownik usunięty
nevler

"Akcja szybsza i bardziej spójna"

Nie zauważyłem.

"a film nie jest pocięty na kawałki jak jedynka przed konwersją do 3D"

Nic takiego nie zauważyłem.

"Historia jest oryginalna, nie jest remakiem ani ekranizacją mitu"

Nie interesuje mnie to. Wolę tę z jedynki.

"Sam spisał się lepiej, nie jest już taki zarozumiały i odpychający"

Nie zauważyłem.

"Nie ma też idiotycznej fryzury"

I to jest jedyny plus.

"Świetni aktorzy drugoplanowi mają więcej czasu ekranowego i większe pole do popisu"

Wolałem tych z jedynki - Cunningham i szczególnie Mikkelsen, któremu nikt w sequelu nie dorównuje.'

"Lepsze kostiumy i scenografia (brak świecących zbroi i plastikowych dekoracji)"

Nie zauważyłem różnicy pod tym względem.

"Efekty specjalne - to na 100% - więcej i lepsze"

Chimera fajna, poza tym nie było nic co by można było zestawić z Krakenem czy skorpionami z jedynki. Cyklopi słabo zrobieni, Minotaur niby zrobiony dobrze od strony technicznej ale w ogóle nie podobał mi się sam projekt. Owszem, w jedynce była dość słabo zrobiona meduza ale całośćiowo pierwsza część wypadła na tym polu jak dla mnie zdecydowanie lepiej.

"Muzyka - przynajmniej dla mnie"

W jedynce był świetny, zapadający w pamięć motyw przeowdni, w dwójce nie było nic o czym bym pamiętał po zakoczeniu seansu.

" Humor, którego brakowało w 1"

Niezbyt adekwatny do realiów. Również w tym względzie wolę jedynkę.

" Nie ma transferów z innych mitologii (Dżiny, Kraken)"

I co z tego?

"Lepsze zakończenie, bez żadnego sweetaśnego Happy Endu"

Zakończenie było z rodzaju tych przy których mam ochotę przewinąć do przodu. Podczas pogawędki Perseusza z synem myślałem tylko "kończcie już".

"- Walki są lepsze, ta z Krakenem była krótsza niż ta z Kronosem"

Wolę krótszą z udziałem interesującej bestii niż dłuższą z przeciwnikiem, który wywołuje u mnie tylko ziewanie.

" W filmie był przedstawiony ich upadek; ludzie przestali się modlić odbierając im w ten sposób moc. To ich osłabiło i uczyniło śmiertelnymi"

Wiem z czego to wynikało, ale ten motyw mi się nie podobał i tyle.
No i naprawdę nie mogę wybaczyć pokazania takiego filmu w AR 1.78:1, szczególnie że jedynka miała kinową panoramę 2.40:1. To pozbawia epickości, sprawia, że mam wrażenie jakbym oglądał produkcję telewizyjną, nadaje się to może do komedii, dramatu obyczajowego, ale nie do takiego kina.

Porównanie:

Wrath 1.78:1
http://www.blu-ray.com/movies/screenshot.php?movieid=35587&position=3
http://www.blu-ray.com/movies/screenshot.php?movieid=35587&position=5
http://www.blu-ray.com/movies/screenshot.php?movieid=35587&position=12
http://www.blu-ray.com/movies/screenshot.php?movieid=35587&position=19

Clash 2.40:1
http://www.blu-ray.com/movies/screenshot.php?movieid=8346&position=12
http://www.blu-ray.com/movies/screenshot.php?movieid=8346&position=14
http://www.blu-ray.com/movies/screenshot.php?movieid=8346&position=16
http://www.blu-ray.com/movies/screenshot.php?movieid=8346&position=18

I naprawdę nie rozumiem czemu Rosamund Pike, która w jakiś sposób nawet przypomina aktorkę z jedynki musiała mieć blond włosy by ją przypominać jak najmniej.


Część pierwszą kupiłem na DVD "w ciemno" bez uprzedniego obejrzenia i po seansie byłem zadowolony, potem nie raz do filmu wracałem. W przypadku sequela zniechęcił mnie najpierw ten nieszczęsny AR, więc postanowiłem najpierw film obejrzeć, potem ewentualnie kupić na blu-ray. Obejrzałem i już wiem, że w mojej filmowej kolekcji się to nie znajdzie.

użytkownik usunięty

"Walki są lepsze,"

W ogóle się z tym nie zgadzam. Poza starciem z Chimerą nie pamiętam z tego filmu żadnej dobrej walki. Pamiętam za to że kilka było kompletnie beznadziejnych - jak starcie z Minotaurem czy zwłaszcza z Aresem - zero wyczucia ze strony reżysera, scena niezgrabna i nieciekawa. Siekanina z udziałem zmutowanego czegoś, które tłukło żołnierzy Andromedy też mnie jedynie nudziła. . W jedynce były dobre walki ze skorpionami (czy poprzedzająca to starcie walka z Calibosem, niezłe też było starcie z Meduzą (pomimo niezbyt udanej samej meduzy).

ocenił(a) film na 3

zgadzam się, walki były siermiężne i niezgrabne. Do tego były nudne jak patrzenie na 2 zawodników MMA leżących w bezruchu na macie.

użytkownik usunięty

Co do święcacych zbroi i plastikowych dekoracji - miałeś p-ewnie na myśli Olimp, ok, zapomniałem o tym, fakt to na plus, ale też mi specjalnie to w jedynce nie przeszkadzało.

Z tego co piszesz wynika, że część z zalet które wymieniłem to kwestia indywidualna. Jednak większość z nich wydawała mi się tak oczywista, że obejdzie się bez tłumaczenia. Scenariusz i akcja jest bardziej spójna – nie znając historii powstawania części pierwszej mogłeś o tym nie wiedzieć. ‘Starcie’ miało powstać w standardowym 2D, jednak sukces ‘Avatara’ przesądził o szybkiej (i równie beznadziejnej) konwersji do 3D. Aby wyszło taniej, film został po prostu ‘na chama’ pocięty i skrócony, i oglądając faktycznie miałem wrażenie, jakby ktoś wyciął losowe sceny. W finalnej wersji filmu zmieniono zupełnie charakter niektórych postaci, a mnóstwo scen nakręcono od nowa. Wszystko z powodu konwersji. W przypadku kontynuacji 3D było oczywiste od początku, film jest więc bardziej spójny i dynamiczny. To jest fakt i nie ma się co spierać.

Podobnie sprawa ma się z aktorami. Naprawdę nie wiem czy Mikkelsen pokazał w jedynce coś szczególnego. Nikt w sequelu mu nie dorównuje? Cóż, jak dla mnie Bill Nighy niszczy go jednym grymasem twarzy. Na pierwszy plan wysunęło się paru świetnych aktorów, Neeson, Fiennes, Ramirez i reszta. Sam Worthington w pierwszej części miał grać upartego i żądnego zemsty, w moich oczach wyszedł jak arogancki i irytujący nastolatek. Przy dwójce nie miałem takiego wrażenia.

Zakończenie jedynki było typowe, paskudnie przesłodzone i – w świetle części drugiej – zupełnie bezsensowne. Wolę już gadkę Perseusza z synem. Co do scenografii i kostiumów chyba się zgadzamy. Rosamund Pike – zgadza się, rola której mogłoby nie być, ale widać wyraźnie że pełni rolę ‘ozdobnika’, jak w wielu podobnych filmach. W pierwszej części rola ta przypadła Gemmie Arterton. Blond włosów bym się nie czepiał, przecież królowa mogła sobie jakoś rozjaśnić :-)

Muzyka, sceny walki – kwestia indywidualna. W pierwszej części OST był skomponowany w przygodowych klimatach. Dwójka jest bardziej dramatyczna i taki też jest soundtrack, bogaty w chóry i egzotyczne instrumenty. Co kto lubi – słuchając osobno praca Navarrete bardziej przypadła mi do gustu. Także potwory mi się bardziej podobały – Dżin nie pasował, Meduza nieco sztuczna, Skorpiony też jakby zabłądziły z filmu wzbogaconego o dość tanie slow-motion. Kronos bardziej widowiskowy (i pomysłowy) niż Kraken. No i oryginalny design Makhai’ów. No ale jak napisałem – co kto lubi.

Za to jedyną rzeczą, z którą absolutnie nie mogę się zgodzić, i która wywołuje niedowierzanie, są Twoje pretensje odnośnie formatu obrazu. Nie wiem, może coś źle przeczytałem – naprawdę wolisz standardowy panoramiczny od IMAXu?! To tak jakby wybrać połowę tabliczki czekolady zamiast całej. Porównanie do formatu telewizyjnego zupełnie nie trafione, gdyż wynosi on 4:3. Tutaj mamy coś innego, ale efekt perfekcyjnie prezentuje się w kinie; cieszę się z faktu że coraz więcej hitów będzie w tym formacie powstawać. Mimo to staram się Ciebie jakoś zrozumieć – film obejrzałeś na płycie, a nie w IMAXie – inaczej nie pisałbyś takich rzeczy :-) Pozdrawiam

użytkownik usunięty
nevler

"naprawdę wolisz standardowy panoramiczny od IMAXu?!"

1.78:1 to nie IMAX i Wrath of Titans nie był pod Imax kręcony (bo IMAX to coś koło 1.44:1 - z filmów fabularnych tylko dwa ostatnie Batmany Nolana, Transformers 2 i chyba Mission Impossible 4 mają takie proporcje a to i tak tylko w wybranych scenach).
Tak, ZDECYDOWANIE wolę panoramę. Zawsze i wszędzie. Również w przypadku Avengers nie mogłem przeboleć AR takiego samego jak w przypadku Wrath of Titans.

"Porównanie do formatu telewizyjnego zupełnie nie trafione, gdyż wynosi on 4:3."

Utknąłeś w minionej dekadzie, albo stuleciu? 4:3 to stary format telewizyjny, obecnie praktycznie wszystko co się kręci na potrzeby telewizji jest w 1.78:1.

Telewizji prawie nie oglądam, natomiast pamiętam jeszcze z czasów DVD, jak niektóre filmy były oznaczone na opakowaniu 4:3. Także mój stary telewizor miał taki format, stąd mój "zastój". Mimo wszystko mam wrażenie że ta Twoja niechęć wynika z przyzwyczajenia do starego formatu, którego (patrząc trzeźwo) nigdy nie mogłem zrozumieć. W czym szeroki obraz i paski z góry i na dole dodają epcikości? Chyba tylko tym że kojarzą się z kinem. Wyznaję zasadę że trzeba się przyzwyczajać do nowych rzeczy, tak jak do IMAXu, 3D, 1:78:1, a w najbliższym czasie także i 48 klatek na sekundę (Hobbit). Do wszystkiego się przywyknie. Swoją drogą ja wolę pełniejszy obraz, który wypełnia mi cały ekran laptopa albo telewizora. Aha, no i 'Wrath' był oczywiście kręcony z myślą o IMAXie.

użytkownik usunięty
nevler

"Telewizji prawie nie oglądam, natomiast pamiętam jeszcze z czasów DVD, jak niektóre filmy były oznaczone na opakowaniu 4:3."

Albo stare, albo telewizyjne, albo źle wydane.

". W czym szeroki obraz i paski z góry i na dole dodają epcikości?"

Nie wiem. Ale dodają :)

"a w najbliższym czasie także i 48 klatek na sekundę (Hobbit)"

Tu bym nie stawiał że to się przyjmie. Entuzjazm wytwórni znacznie opadł po pokazach testowych, być może opadnie nawet bardziej po premierze. Póki co jest mowa tylko o ograniczonej dystrybucji w tym formacie, ponoć nawet Cameron już nie jest taki pewny co do kręcenia w ten sposób sequeli Avatara.

"Aha, no i 'Wrath' był oczywiście kręcony z myślą o IMAXie."

Nie wiem z myślą o czym był kręcony ale scen w formacie IMAX nie miał. W dodatku zwiastuny tego filmu były w panoramie.

nevler

Pozwolę się wtrącić. Nie rozumiem, czemu w pierwszej częsci Perseusz jest z IO, skoro wg mitu jego żoną była Andromeda. I to bardziej trzymałoby się kupy ;)

matio14

Był z Io w pierwszej części to trochę za dużo powiedziane. Mieli się ku sobie ale nic więcej, Perseusz pod wodą pocałował Andromedę. Dopiero z drugiej części dowiadujemy się że główny bohater ożenił się z Io. Czemu tak? Nie wiem, pierwsza część nie była ekranizacją mitologii a jedynie remakiem filmu luźno na niej opartego. Druga część to już zupełna samowola twórców, stąd więc pewnie ta swoboda w interpretacji. Mi to akurat nie przeszkadza :-)

nevler

Mnie także. Osobiście uwazam, że druga część jest bardzo ciekawa. Pierwsza również, chociaż wg mnie szkoda, że Perseusz od pierwszej części nie jest z Andromedą. Tam kolor włosów to mało ważne :)

matio14

Dokładnie. Druga część jest świetna i lepsza od jedynki. Żółwik.

nevler

Żółwik :) W obu zawarta jest fikcja reżyserska, ale też garść mitów co się ceni.
A powiedz mi Nevler - jak odnosisz się do tego, że planują nakręcić część 3 w 2014 roku?

matio14

Cóż, już wiele razy o tym myślałem i pisałem co nieco na fw na ten temat.

Z tym "planowaniem" to bym się tak nie rozpędzał. Trzecia część raczej nie powstanie. Spójrzmy na to tak: pierwsza część odniosła ogromny sukces i zanim zeszła z ekranów kin, to już była zaplanowana kontynuacja. Co chwilę był jakiś news, jakaś informacja. Tymczasem ostatnia wzmianka odnośnie trzeciej części pochodzi z listopada 2011 roku, czyli jeszcze sprzed premiery "Gniewu". Od tego czasu cisza, stąd moje przypuszczenie że film nie powstanie.

Dlaczego? Powodów może być kilka. Po pierwsze wyniki finansowe "Gniewu" - nie były złe, film zwrócił się dwukrotnie, wypada to jednak blado przy pierwszej części która zwróciła się czterokrotnie. Po drugie historia - fabuła została zakończona w taki sposób, że ciężko to kontynuować. Czasem mam wrażenie, że twórcy wcale nie mieli w planach trzeciej części i chcieli zakończyć wątki głównych postacie definitywnie - stąd taka a nie inna końcówka.

Jakie jest moje zdanie? Jestem wielkim fanem serii ale powiem Ci, że nawet nie przeszkadza mi że ten film (prawdopodobnie) nie powstanie. Zakończenie dwójki jest konkretne i dobrze kończy całą historię. Kontynuowanie tych wątków byłoby wymuszone i trochę sztuczne, chyba że skusiliby się na całkiem nowa historię, z nowymi postaciami i zachowaniem np. tylko głównego bohatera, ale wtedy na pewno już bym tak na to nie czekał. Osobiście chciałbym zobaczyć prequel serii, jak Bogowie dochodzą do władzy, walczą z Tytanami itp, ale producenci raczej na coś takiego pójdą. Podsumowując - dobrze jest, jak jest :-)

nevler

Mam podobne odczucie. Chociaż z wielkich pozostał Hades. Potworów do pokonania jeszcze kilku pozostało. Ale tak jak mówisz - Prequel z wątkiem strącenie Kronosa do piekła przez Zeusa, Posejdona i resztę - ciekawe.
Kontynuacja byłaby błędem, bo najważniejsi bogowie nie żyją. Chyba, że byłaby opcja nagłego nawrotu wiary i ponownych narodzin bóstw.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Drzewo_genealogiczne_b%C3%B3stw_greckich
Tutaj widać jak wielu mamy bohaterów i jak wiele możliwości. Zwłaszcza, że Perseusz nie był wcale jedynym pół bogiem. weźmy chociażby Heraklesa - o nim było co prawda wiele filmów, ale jakby połączyć go z Perseuszem w walce przeciwko chociażby tytanom - byloby ciekawe ;)

matio14

Jak jest, wszyscy wiemy - Bogowie obrócili się w pył albo zostali pozbawieni mocy i niejako przestali być Bogami, tudzież gdzieś przepadli (reszta). Żeby zrobić bezpośrednią kontynuację, musieliby ich wszystkich wskrzesić, i to właśnie byłoby naciągane i głupie. O tym że zabawy z uśmiercaniem i wskrzeszaniem bohaterów nie wychodzą na dobre pokazuje przykład Io. Dlatego aby zrobić kontynuację, musieliby dać nową historię, nowe wątki, i przeszczepić tylko głównego bohatera. A to już nie pełnoprawna kontynuacja, tylko taka półkontynuacja, albo może ćwierćkontynuacja? Równie dobrze można zrobić całkiem nowy film a nie ciągnąć serię która przyciąga coraz mniej osób. Natomiast pomysł z prequelem jest ciekawy, ale raczej niemożliwy do zrealizowania. Trzeba by wykosić głównego aktora i zwiększyć budżet, studio nie pójdzie na coś takiego. I pamiętaj że z zgodnie z żelazną zasadą każda następna część musi byc bardziej widowiskowa, a co za tym idzie, trzeba zwiększyć budżet. Producenci nie zaryzykują porażki wiedząc, że każda kolejna część zarabia coraz mniej. Dlatego na cud nie liczmy :-)

nevler

Chociaż sam wiesz, że nie zawsze nowe historie z nowymi postaciami wychodzą na dobre - ot chociażby przykład kultowego slasha "Halloween". Pierwsze dwie części - ci sami bohaterowie, a trzecia kompletnie oderwana od rzeczywistości, jedynie tytuł ten sam.
Bogowie z Olimpu to temat rzeka, chociaż - bez względu na to jak bardzo podobały mi się obie części Tytanów (gniew i starcie ;)) i jak bardzo lubię filmy o greckich bogach - tak tutaj idealnym posunięciem byłoby zamknięcie serii. Chyba, że w grę wszedłby Helios - czyli syn Perseusza. Tzw młode pokolenie półbogów:)

matio14

No to się w pełni zgadzamy :-) Halloweeny podobnie jak mnóstwo starych horrorów widziałem i dobrze wiem o jakiej sytuacji mówisz. Co do 'Tytanów' - seria perfekcyjnie zamknięta a jeśli chcą brać się za mity, niech to czynią w zupełnie nowej serii. Udany przykład 'Immortals' pokazał, że można. Czego im życzę w przyszłości. Pozdrawiam :-)

ocenił(a) film na 2
nevler

W takim stopniu jak to było przedstawione, to mnie jednak irytowało. "Włócznia triumfu" chyba przebiła dżiny z jedynki. Właściwie to oglądałem ten film jedynie po to, żeby zobaczyć, co jeszcze można zepsuć. Pod tym względem się nie zawiodłem. Ten film raczej sprawia wrażenie, jakby był "luźno oparty" na Władcy Pierścieni, a z mitologii greckiej jedynie pożyczył imiona. Tandetny patos tego obrazu kompletnie przyćmił jego efekty specjalne.

ocenił(a) film na 5
nevler

„- Historia jest oryginalna, nie jest remakiem ani ekranizacją mitu”
Oryginalność jest w cenie, ale ekranizacje mitów wcale nie muszą być złe. Zauważ, że takie filmy mają dużą wartość dydaktyczną. Oczywiście, jeżeli się ich nie spapra.

„- Sam spisał się lepiej, nie jest już taki zarozumiały i odpychający”
Nie spostrzegłem dużej różnicy.

„- Nie ma też idiotycznej fryzury z pierwszego filmu”
Jego fryzura we Wrath Of The Titans bardziej mi się podoba, ale nie jest to bardzo istotny element filmu.

„- Świetni aktorzy drugoplanowi mają więcej czasu ekranowego i większe pole do popisu”
Zgoda.

„- Lepsze kostiumy i scenografia (brak świecących zbroi i plastikowych dekoracji)”
Akurat za święcącymi zbrojami trochę się stęskniłem. W końcu były to atrybuty boskości, które wyraźne separowały bogów od śmiertelników. W pancerzu Zeusa z sequela brak dostojności.

„- Efekty specjalne - to na 100% - więcej i lepsze, dużo efektów pirotechnicznych których w ogóle nie było w 1”
Oba filmy podobały mi się pod względem efektów. Tu i tu było ich tyle, ile trzeba.

„- Muzyka - przynajmniej dla mnie (kwestia indywidualna)”
W obu filmach muzyka spełniła swoją rolę, jednakowoż to w pierwszej części pojawiły się utwory, które przykuły moją uwagę w trakcie seansu. Np. motywy z objawienia Hadesa w Argos, wynurzenia się Krakena z wody oraz końca filmu (kiedy wskrzeszona zostaje Io).

„- Humor, którego brakowało w 1”
Akurat z humorem bardziej kojarzy mi się część pierwsza. M. in. dzięki pamiętnej scenie z połamanym fletem nieudolnego grajka. ^_^ A były też inne zabawne sceny/dialogi.

„- Lepsze zakończenie, bez żadnego sweetaśnego Happy Endu”
Ciekawsze, to fakt. Aczkolwiek „sweetaśny Happy End” w Clash mi nie przeszkadzał.

„- Walki są lepsze, ta z Krakenem była krótsza niż ta z Kronosem”
Nie liczy się długość walki, ale jej jakość. Mnie osobiście Kronos trochę przynudzał.

„w scenach ze skorpionami przeszkadzało mi tandetnie użyte Slow-Motion”
A mi nie przeszkadzało i ani przez chwilę nie pomyślałem, że użyte zostało tandetnie. Bardzo fajne urozmaicenie akcji.

„Meduza była odrobinę sztuczna”
Z tym się nie zgadzam. Meduza była zrobiona świetnie.

„Jeszcze jest tego trochę. Aha, co do Bogów, którzy "padali jak muchy" - chyba ktoś nieuważnie oglądał. W filmie był przedstawiony ich upadek; ludzie przestali się modlić odbierając im w ten sposób moc.”
Szkoda tylko, że nie został w żaden sposób wyjaśniony ten fenomen. Przestali się modlić, ale dlaczego? Zabrakło mi w filmie tego wątku.
Pomijając już fakt, że ten boski upadek spotyka się z pewnymi nieścisłościami. Korrina modliła się do Aresa. Dowództwa żołnierzy Andromedy oznajmił Perseuszowi, że jego wojownicy zawsze modlą się do boga.

„To ich osłabiło i uczyniło śmiertelnymi. Oryginalny pomysł i to mi się właśnie podoba.”
Mi się to nie spodobało. Bogowie, to bogowie – moc musi być. Przynajmniej w części z nich. Byłem zawiedziony, gdy walki szły im tak mozolnie.

„Piszesz też że połowa Bogów gdzieś zniknęła. Kilku było pokazanych w scenach usuniętych z filmu, ale swoją drogą jaki jest sens pakować wszystkich 13 Bogów do krótkiego filmu akcji - po to aby ich zaraz uśmiercić? Chyba lepiej kilku głównych, ale dobrze przedstawionych :-)”
Zawsze można było wyreżyserować dłuższy film/serię z rozbudowanym wątkiem uwzględniającym większą liczbę bogów. Szkoda, że twórcy nie poszli w tym kierunku.

sprite9

Każdy z nas ma trochę racji. W sumie zgadzam się z Tobą; pokrótce o tym co napisałeś: fryzura Sama w pierwszej części nie pasowała do reszty postaci i tamtych czasów, był wygolony niczym amerykański żołnierz na froncie w Afganistanie. Dlatego jak dla mnie w drugiej części prezentował się znakomicie. Podobnie jego charakter bardziej podobał mi się w "Gniewie" - w "Starciu" był taki hop do przodu, zarozumiały i butny w stosunku do innych bohaterów, przynajmniej takie odniosłem wrażenie.

Stroje Bogów - w obu częściach świetna robota, w drugiej części stroje są bardziej stonowane co wynika z fabuły filmu i faktu iż bogowie tracą moc, stają się ludzcy. Dlaczego ludzie przestali się do nich modlić? To zaczęło się już w pierwszej części i zostało pokrótce wyjaśnione podczas rozmowy w pałacu - ludzie zbuntowali się przeciwko Bogom, gdyż Ci źle ich traktowali. Ponadto odkryli, że Bogowie bez ich modłów słabną - "Oni potrzebują naszego oddania. Cóż my potrzebujemy od nich?" Wspomniałeś też o rozbudowaniu historii lub nakręceniu serii. Owszem, byłoby bardzo fajnie, niestety takie rzeczy (tak jak i budżet) z góry dyktowane jest przez wytwórnię. Na pocieszenie wklejam pakiet usuniętych scen, pod koniec masz krótką scenę z Ateną i Apollem: http://www.youtube.com/watch?v=THWC2FdU_Hs

Efekty i muzyka w obu filmach rewelacyjna. Co do muzyki - kwestia gustu, co do efektów - kwestia faktów. Wcale nie twierdzę, że Meduza była zrobiona kiepsko. Była zrobiona świetnie. Ogólnie druga cześć jest nieco bardziej widowiskowa, położono też nacisk na efekty pirotechniczne których w pierwszej części brakowało. Humor? Racja, był w obu częściach, w drugiej spodobała mi się np. mała autoironia w scenie z Hefajstosem.

Z tego co piszesz wnioskuję, że trochę bardziej podobała Ci się pierwsza część. Oczywiście, obie są bardzo dobre i każdy widzi to trochę inaczej. Świat byłby nudny gdyby wszyscy mieli to samo zdanie :-) Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7

Szczerze to jedynka również bardziej mi się podobała.Dwójka wyglądała trochę jak jakiś teatr telewizji i tak naprawdę wrażenie zrobili na mnie wielcy Cyklopi,no i trochę Kronos.Jednak klimat już gorszy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones