To mi się podobało, lubię filmy o takiej tematyce, i cieszę się że bogowie nie byli tak beznadziejnie pokazani jak w marnym Immortals...Ale tu tez mi się nie podobało to, że bogowie to takie słabiaki...
"Słabiaki" wynikały z fabuły filmu. Chodziło właśnie o pokazanie bogów tracących moc i swą nieśmiertelność, szukających pomocy u ludzi i próbujących temu zapobiec. Reżyser chciał także pokazać bogów od bardziej "ludzkiej" strony.