Przeciwienstwo gniota czyli pierwszej czesci, jednak mozga byc zawiedzieni wszysci ci, ktorzy szukaja czegos na jakze wysokim poziomie Transformersow czy Battelshipa. Uprzedzam wiec: w tym filmie znaczenie ma fabula (choc nieskomplikowana) i, o zgrozo, bohaterowie miedzy soba dosc duzo rozmawiaja jak na ten typ filmu. Trzeba wiec sluchac, a nie tylko patrzec - tak, wiem: trauma. Swietne kino przygodowe na sobotni wieczor naprawde niezle zagrane. BTW: szkoda, ze wycieto okolo 10 minut z samego srodka filmu, jest dziura fabularna i to sie niestety czuje...
również zgadzam się z tą opinią, po obejrzeniu koszmarnego fabularnie starcia tytanów nie oczekiwałem wiele po jego kontynuacji, no i ... rzeczywiście nie była to żadna rewelacja, ale nie było też wielkiej tragedii. Zresztą ostatnio hollywood kręci całą masę gniotów, gdzie główną rolę grają efekty specjalne, więc moje wymagania siłą rzeczy zmalały. Już nie czekam zniecierpliwiony, jak niegdyś na premierę ekranizacji świetnej historii. Ogląda się to co jest, choć nie jestem taką opcją zachwycony. Obejrzenie po raz drugi ekranizacji np. Thora czy Zielonej Latarni byłoby już jednak masochizmem.