Przecież pierwsza część była zekranizowanym mitem o Perseuszu, więc o co chodzi? Trochę zmodyfikowanym, ale jednak. Tutaj mamy kontynuację, siłą rzeczy trzeba było coś wymyśleć bo mitologia milczy na temat dalszych losów tego bohatera. Stąd taka fabuła a nie inna, wyszło świetnie i widowiskowo, tym bardziej że nikt nie mówił tutaj o ekranizacji ani nawet inspiracji mitem. Więc na co psioczyć!?

Przecież ten film to żadna ekrqnizacja mitu. To ma być szybka i pozbawiona większego sensu jadka :P Widać że tak sobie założyli twórcy i taki dają produkt - durny ale wygląda ładnie. Gdyby ten film był kobietą to byłby z typu lasek o których mówi si e "w sam raz na raz "

Otóż to. Film miał być miły dla oka, taki twór, co to się go z browarkiem ogląda :) Obejrzałam, było miło. Jak na tego typu gatunek film nie jest zły.

ale jednak "Trochę zmodyfikowanym" - jak zauwaza autor tematu...

Bo to był remake filmu z 1981, który już był trochę zmodyfikowany :-)

nie zmienia to postaci rzeczy, ze "Nie można po prostu zekranizować jakiegoś mitu od tak,
tylko mieszać wszystko i wychodzi jak zwykle" - prawda?

Można, ale czy na pewno będzie to gwarantować lepszy film?

Mitologia jest pełna 'kwiatków', których dosłowne zekranizowanie wypadłoby groteskowo i komicznie. Przykładowo Pegaz wyrastający z krwi Meduzy, albo Zeus zapładniający kobietę pod postacią złotego deszczu (przykłady z mitu o Perseuszu chociażby). Czasem lepiej pozmieniać to i owo, żeby całość była oglądalna. A jak to się zrobi - to już działka filmowców. Prawda? :-)

nie chce tego ciagnac, ale nie widze nic groteskowego w podanych przykladach.
"Pegaz wyrastający z krwi Meduzy" - to super idea, jak to bedzie wygladalo zalezy od wykonawcow. Wszystko mozna skaszanic.

Musze sie w tym watku zgodzic z El_Draque ...

Mitologia sama w sobie jest ciekawa ... wiec po co ja zmieniac ?? Nie lepiej pokaza "prawde" i za jednym zamachem nauczyc czesc ludzkosci kilku mitologicznych faktow ?? W dzisiejszych czasach watpie czy mlodziez zna dobrze mitologie ... Samemu pracujac za granica kilka razy nacialalem sie dyskutujac o filmach z Czarnoskorymi np ze SriLanki itp ... Nie mieli zielonego pojecia o Zeusie ... nie znali Baywatch czy Nieustraszonego z Davidem Hasselhoffem :) a mogloby sie to wydawac malo prawdopodbne :)

Ten Pegaz to moglby byc ciekawy temat na film ... skoro nakrecili WAR HORSE to i mogliby zrobic taki PEGAZ FROM OLIMP :)

Właśnie, można skaszanić, a takie rzeczy łatwo skaszanić :-) Inna sprawa że co byś nie zrobił zawsze Cię skrytykują - skoro niektórym przeszkadzają takie rzeczy jak kolor Pegaza...

Nie wykłócam się o to że nie da się zrobić filmu wiernego mitom. Moja ogólna konkluzja była taka, że można, ale nie gwarantuje to od razu lepszego filmu. A nawet bym powiedział, że (jak podałem na przykładach), istnieje większa szansa że coś zostanie spieprzone.

Coz, a tak powstal slaby sredniak z gwarancja "hollywood" i tyle. Takie sobie filmidlo. Ja na tym koncze dyskusje.