uwielbiam kiedy bohaterowie rzucają w siebie głazami, rozbijają sobą ściany i mury, walą
młotami po głowach, a giną od pierwszej lepszej rany kłutej... O fabule nie wspomnę, bo
trudno mówić o czymś co nie istnieje. Martwi mnie co innego... i na tą i na poprzednia część
poszedłem dlatego, że nie było nic innego do wyboru.... kinie, nie idź tą drogą! Aczkolwiek
wizualnie przyjemny film, szkoda tylko, że 3D tak przyciemnia obraz.