dla dzieci, dla dorosłych, czy może dla wykolejeńców ???????? kurde, do czego to już doszło????? bać się, płakać czy się śmiać. ten świat się kończy.
No tak, kazda wypowiedz mozna zintepretowac w wygodny dla siebie sposob:) Chcialem wrocic do sedna: wychowanie dziecka to sprawa bardzo trudna i niestety zbyt czesto sie zdaza, ze rodzicem sobie z tym nie radza. Wtedy najprosciej jest poszukac kozla ofiarnego wsrod filmowcow, producentow gier komputerowych, tworcow komiksow czy muzykow. Najlatwiej jest na nich zwalic wine i miec czyste sumienie.
- postacie są szpetne (ja tak nie odbieram ale to już podejście indywidualne, karykaturalne - tak) - przyjmijmy że tak - nie widze nic lepszego i bardziej rozwijającego w bajka gdzie wszyscy są ładni i szczęśliwi a ci brzydcy są bardzo źli i źle kończą - tu mamy postacie brzydkie i ładne na szczęście których nie ma wpływu uroda i to jest na plus bajki :]
- temat śmierci - taki dwunastolatek już ma religię i poznaje też co to co sie dzieje po śmierci i wybacz co teraz mówię ale często ta wizja jest przedstawiana jeszcze gorzej jeśli się trafi tzw 'pedagog" :/ (o czywiscie chodzi o losy tych złych) - w filmie mamy wizję śmierci bez wątku religijnego - czyli kolejny plus :]
- co ciekawe ja tej "zgnilizny" nie widzę, jej tam nie ma jest tylko w domyśle, film nie jest obrzydliwy poprostu masz takie skojarzenia i dlatego tak to widzisz - śmierć= zgnilizna, a tak nie jest w tym filmie, śmierć = inne życie
nie wiem czy to dokładnie z Caspra ale pamiętam taką scenę ze te większe duch zrobiły jakiś straszny bajzel cos tam jadły zwracały itp to dopiero było obrzydliwe :P
Otóż - Większość dobrych bajek nie jest miła dla oka. Czy Buka z muminków nie jest straszna. Zawsze w bajkach coś dzieci musi straszyć , bo dzieci to lubią , i to jest dla nich dobre. A Gnijąca panna młoda nie jest przeznaczona dolcelowo do dzieci , nie zawiera żadnych prawd które były by dla nich krzywdzące , opowiada ciekawą historię , w niekonwencjonalny sposób. A film jest dla dorosłych. I nie został zrobiony żeby wyciągnąć kasę od dzieci , tylko od dorosłych i młodzieży. Bo oni lubią Tima Burtona , i oni zobaczą prawdziwe piękno tych filmów. No i nie mówiąc już o tym że w tym filmie nie brzydkich obrazków bo kościotrupy - są po prostu kościotrupami , każdy widział kościotrupy i nikogo nie straszą. Nawet dzieci. A do tego w tym filmie są to kościotrupy sympatyczne , pełne życia i rozśpiewane. I film jest genialny , dziecko nie wypaczy się pod jego wpływem , i tylko wysnuwasz beznadziejne i bezsensowne argumenty. Dziecko patrzy na wszystko co animowane to jest fajne- to trzeba oduczyć je tego. Nie można pozwalać przesiadywać samemu i cały czas przed telewizorem , trzeba ograniczyć dostęp do takich filmów , to nie wina twórców - kręcą animacje bo mają taką artystyczną wizję. Po prostu rodzic za to odpowiada , jak tego nie kontroluje - to jest złym rodzicem , i kiepsko je wychowa.
Jakiej zgnilizny? Gdzie tu pokazano zgniliznę? Tylko tytuł ją pokazuje , a poza tym jej nie ma ! To było tylko kiepskie nawiązanie do Uciekającej panny młodej. No i w Casperze było pare kościotrupów i wyglądały identycznie jak te w filmie. Tym samym twoje argumenty upadły. I nie mów że South Park chciał zwabić do kin dzieci , bo by ich nie wpuszczono na ten film , bo to jest film dla dorosłych ( genialny zresztą)
Idziesz na latwizne.Jak już mówimy o wychowaniu dzieci to nie zrzucaj winy na reżyserów.Za dzieciaki odpowiedzialni są rodzice a ty dajesz 12-latkowi pełną wole.
Ale wracając do "Gnijącej....".Czego sie boisz ?że jak dzieciak obejrzy pare szkieletów to będzie miał ryse na mózgu do końca życia?że będzie agresywny,wulgarny?Będzie sie bał z domu wyjść?A może to co dla ciebie jest straszne dla niego będzei normalne a zauważy wtym filmie po prostu miłą,zabawną historie?
Nie wolno ciągle chronić dzieciaków przed tym całym "złem".Są duże szanse że z takiegi 12-latka wyrośnie po prostu oferma losu.
wiesz co Elemes...ty chyba jednego nie rozumiesz.Dzieci lubią takie bajki! Nieopowiednie to dla nich są zdziry nastoletnie zdziry chodzące po ulicy, anie takie bajki! Masz tu przemoc?Masz tu picie? Masz tu seks? Tak trudno Ci to zrozumieć?! Powtarzam jeszcze raz-MAŁE DZIECI DOCENIAJĄ CZARNY HUMOR!
jezuuuu takie to trudne?!
moje argumenty nie upadły, po prostu wy ich nie rozumiecie, nie macie dzieci -- proste.
jeszcze nikt nie napisał że pokazał to swojemu dziecku i było OK - wniosek --- nie macie dzieci --- nie mam z kim dyskutować.
a south park?
jeśli był od początku do końca dla dorosłych i ani ciut ciut dla dzieci --- to po co był animowany? po co te chopki miały wielkie oczka na wielkich główkach, kurde, całkiem jak w kreskówkach dla dzieci, hmmmm, ciekawe ----- też jakąś SZTUKĘ chciał autor przedstawic?!
:-))
Mówiąc o wolnej woli 12-latka chodziło mi ogólnie o filmy.W przypadku tego filmu oczywiście daje 12 latkowi pełną wole.
"jeszcze nikt nie napisał że pokazał to swojemu dziecku i było OK - wniosek --- nie macie dzieci --- nie mam z kim dyskutować"
A może nikt nie pisał bo nikt oprócz ciebie nie widzi takiego problemu.Równie dobrze moge powiedzieć że nikt tu nie pisał żeby po obejrzeniu tego filmu było coś nie OK.Nie masz argumentow więc uciekasz.Zrozumiałe
ja już powiedziałam wszystko co miałam do powiedzenia, a nawet się powtórzyłam kilka razy, ile razy mam się powtarzać?
nie bądź śmieszna/y, nigdzie nie uciekam :)
jestem tu wciąż. wtrącę się jak ktoś powie coś interesującego.
w zasadzie od samego początku przyznaliście mi rację :)
ja pytałam czy to jest film dla wykolejeńców i otrzymałam odpowiedź - TAK :)
brak wyobraźni to jednak straszna choroba - mam nadzieję że nie zaraźliwa :] -
jeśli za wykolejeńców uważasz osoby które mają wyobraźnie i potrafią doceniać twórczość i wrażliwość innych - to po co w ogóle zadawałaś to pytanie? odpowiedź już znałaś
Co do South Park.....po pierwsze o wiele łatwiej i taniej jest ukazać takie nierealne historie właśnie w filmie animowanym.Po drugie to tworzy dodatkowy klimat.W kreskówka można o wiele latwiej ukazać karykature otaczającego nas świata(te oczka i małe nóżki np).No i South park nakręcony inaczej niż za pomocą animacji mógłby być nie smaczny.
zajebiście a ja napisze że ten film jest dla morderców i gwałcicieli-też mnie bęędziesz cytować?
w zasadzie faktycznie nie ma o czym rozmawiać
- bo jeśli masz dwunastoletnie dziecko (a masz?) i uważasz że nie powinno tego filmu oglądać to nikt nie będzie się z Tobą spierał, jako rodzić masz prawo decydować...
rozumiem że "Piratów z karaibów" też byś zabroniła dziecku oglądać - to także film od lat 12
- ale jeśli nie rozumiesz dlaczego powstają animacje dla dorosłych to tym bardziej nie ma o czym rozmawiać - nikt nie każe Ci tego oglądać ale nie próbuj zakazywać tego innym
i mam takie jedno drobne pytanie? widziałaś ten film? wątek został założony przed wejściem jego do kina - dlatego pytam :]
Oczywiscie ze nie widziala ! Gdyby go ogladala to napewno by nie wspominala o zginiliznie, ktorej w filmie po prostu nie ma. Nie ma to jak krytykowanie czegos, czego sie nie ogladalo. Zenada.
ja krytykuję sam pomysł robienia takich filmów !!!
tim burton nakręcił dużo filmów mroczno-smiesznych bo miał trudne dzieciństwo (oglądał w dzieciństwie dużo horrorów ponoć) , czego właśnie mojemu dziecku nie życzę.
i ja nie czepiam się twórczości burtona, kręci filmy i w ten sposób być może odreagowuje jakieś strachy z przeszłości.
ale dlaczego zrobił z tego tym razem kreskówkę?
tylko to jest moim problemem.
kręcił beetlejuice, edwarda itp. i niech by sobie dalej kręcił ale dlaczego zrobił coś co przyciągnie głównie dzieciaki zamiast ludzi dojrzałych?
bo miał większe pole do popisu? czyli --- poszedł na łatwiznę :)
szkoda że kosztem naszych dzieci.
kolejne bzdury - Burton juz nie raz robil animacje (chociazby Miasteczko Halloween) a nawet jeden z jego pierwszych filmow (Vincent) to animacja.
niestety muszę już iść do domu (teraz piszę z pracy) i odezwę się dopiero w poniedziałek.
żeby nie było że ktoś mi tam dołożył i uciekłam bo mi brakło argumentów :))
pozdrawiam i życzę miłych wrażeń (wszystkim dorosłym fanom gnijącej(....))
nie, nie widzialam, wystarczyly mi na razie fotki zeby sobie wyobrazić potworki tam występujące, znam fabułę, bo to stara bajka jest.
Jesteś psycholoszką Burtona że do takich teorii dochodzisz.Ja tam bym chcial żęby mój potomek kręcil tak genialne filmy.I jeszcze jedno.Nie wiem o co moge sie założyć ale uważam że tych 12 latków które obejrzą ten film w kinach będzie o wiele wiele wiele mniej niż widzów starszych
nie dyskutuj jak nie chcesz:)
ja wiem swoje. i tę historię znam.
i widzę jakie potworki namalował sobie autor, choćby nie wiem jakie śmieszne były i dowcipne ---- przede wszystkim są chore i wynaturzone.
a ja mogę się założyć że ten film obejrzy mnóstwo dzieciaków i to poniżej 12 roku życia też.
i mogę się również założyć że będą to pamiętać przez długie lata i śnić o tym, tak jak pamięta sie baśnie z dzieciństwa. grimmów czy andersena -- też cholernicy pisali horrorki, pojęcia nie mam po co rodzice czytają to dzieciom.
A tak wogole to powinno sie wprowadzic cenzure i takich pseudo-artystow co to wynaturzenia pokazuja palic na stosach ! I zakazac robienia filmow animowanych nie dla dzieci ! I w filmach ukazywac tylko piekne, kolorowe i pozytywne strony zycia, bo przeciez takie jest zycie;-) Prawde mowiac wspolczuje twojemu dziecku.
Bo to kształtuje , nie wypacza dziecięcą psychikę , i zrozum że brzydota nie jest czymś co dzieci oburzy. Przestraszyły by się gdyby trup odgryzłby głowę głównej postaci , ale jak jest sympatyczny , to czemu mają się bać. A wynaturzone są bo to pasuje do konwencji.
Andersen i Grimm pisali świetne bajki które dzieci uwielbiają , wbrew pozorom one uwielbiają się bać. A jak im się śni - to przejdzie. Jak byłem mały to obejrzałem wiele filmów które nie powinieniem , i choć śniły mi się po nocach , to nie odcisnęły na mnie żadnego piętna , a także sporo nauczyły - co chyba jest dobre. Ten film nauczy sporo , jest zabawny , świetnie zrobiony , z morałem , piosenkami - wszyscy mogą go obejrzeć. I powinno się takie filmy kręcić. Na pewno. SouthPark jest animowany bo to jest niesamowita karykatura , i raz - że to animowane wygląda śmieszniej , dwa - dużo pieniędzy by kosztowało by zrobienie tego - na żywo. 20 mln dolarów za odcinek - nie wróciło by się.
Z historii animacji: Twórcą animacji poklatkowej jest Władysław Starewicz. Tworząc film pt "Mascot" nawet nie wiedział, że tu na polskim forum wybuchnie kiedyś dyskusja o tym dla kogo powinny być filmy animowane.
http://www.pastrysharp.com/pages/index901.htm [www.pastrysharp.com/pag ...]
http://www.sensesofcinema.com/contents/cteq/04/starewicz_mascot.html [www.sensesofcinema.com/ ...]
Należą się brawa dla naszego rodaka. On przełamał stereotyp, że animacje są nie tylko dla dzieci. Filmy typu "Corpse Bride" łamią stereotyp, że gdzie pojawi się trup, to film będzie głupi i dodatkowo wypaczy psychikę do bólu. Ale przeciwnie- na tym trupie zyska, bo łatwiej przez tego trupa coś przekazać.
W Japonii anime jest chyba tak samo ważne jak filmy aktorskie. Chyba wiadomo, że np "Ghost in the Shell" czy filmy hentai (to akurat jest ohydne) na pewno nie są dla dzieci.
Oczywiście są też wątpliwe produkty dla dzieci- np pełne narkotyczno-cukierkowych kolorów "Atomówki" ;)
Mam tylko nadzieję, że ta Twoja córeczka będzie mądrzejsza od mamusi. Jesteśmy "wykolenieni", a jak nazwiesz morderców, narkomanów, gwałcicieli etc??
A jeśli chodzi o starsze dzieci, to ja jestem (14lat) nazywają ten stan także "młodzieżom"
O_o moje pytanie wywołało niezłą burzę. Od razu wyjaśnię, że sama mam 16 lat i nie mam zamiaru przyprowadzić na film siostrzeńca czy dziecka znajomych :). przez to pytanie chciałam się dowiedzieć, jakiego typu to jest film. pozdr
"ja wiem swoje"-jak małe dziecko
niestety ale z takimi poglądami to ty jesteś chora i wynaturzona a nie te biedne potworki
Elemes nie obraź się bo nic do ciebie nie mam, ale poprostu gadasz od żeczy.
Co fakt że film jest animowany ma wspólnego z faktem czy film jest dla dorosłych czy dla dzieci??
Są filmy fabularne które są i dla dorosłych i dla dzieci. To czemu tak nie może być z animowanymi?
W Polsce [pewnie tu ktoś o tym kraju słyszał] przyjeło się prymitywne przekonanie że jak coś jest animowane to jest dla dzieci.
A za granicom? Simpsonowie... South Park... Family Guy... Americna Dad... To wszystko ma humor który bawi bardziej [jak nie wyłącznie] dorosłych i tak jest z tym filmem.
Dzielenie : Fabularne - dla dorosłych, animowane - dla dzieci, jest poprostu głupie i prymitywne.
A po za tym, co złego widzisz w czanrnym humorze?
Dla mnie nie ma nic lepszego, niż udany żart wyśmiewający, starą dobrą kostuchę!
Jeśli ktoś umie śmiać się ze śmierci [a trudno nie] będzie miał łatwiej w życiu bo będzie łatwiej znosił tragednie...
Heheh... Siostra mi wczoraj umarła... Hehehe... Ciekawe czy jej zimno...
[dobra z tym ostatnim może przesadziłem ;-)]
Sama mam ok. 14 lat i pewnie wg wiekszosci roznica miedzy czternastolatka a dwunastolatka to zadna roznica, wiec az mnie skreca, gdy sobie mysle, ze dwa lata temu, moglabym byc nie dopuszczana przez swoich rodzicow (gdybym miala takich rodzicow jak przedstawia ich Elemes) do podejmowania decyzji na jaki chce isc film (oczywiste jestem, za tym by rodzic sam dobieral dziecku repertuar, ale do pewnego czasu). Mysle, ze wiekszosci dunastolatkow mniej wiecej orientuje sie jaki rodzaj filmow lubi. I czy to jest komedia romatyczna, horro, film typu ' zabili go i uciekl', anime czy filmy burtonowskie, to jest to jego samodzielna decyzja. Wiem, ze przedsawiam to ze swojej, samolubnej strony, ale nie mozna robic z nastolatkow przyglupow, co chodza za raczke za mamusia i nie potrafia podjmowac takich decyzji (gdzie wybranie sie na dwugodzinny seans w 99% nie zawazy raczej na jego calym zyciu, tylko chce sie na nim dobrze bawic).
Oczywiscie, zgadzam sie, ze u nas w kraju przyjelo sie, ze film animowany jest robiony z mysla o dzieciach. Ale wlasnie m.in. przez T. Burtona i tworcow japonskich anime powinnismy odchodzic od tego stwierdzenia. Kazdy autor na pelne prawo do pokazanie swojego filmu w sposob taki czy inny, moze byc to film bez slow, czarno-bialy, z mnostwem efektow specjalnych czy animowany. I tak samo kazdy z nich moze nie zostac odebrany przez publicznosc, tak jak sobie tego autor zyczyl, ale filmy Burtona maja juz swoich fanow (i ja tez ta fanka od kilku lat jestem, choc mam zalednie 14 lat i mysle, ze w wiekszosci przypadków mniej noramlna od rowisnikow nie jestem, na pewno nie mam mysli samoojczych, choroby psychcznej itp.), ktorzy na pewno na "Gnijaca..." pojda (ja zaraz tylko, gdy go u mnie w kinie pokaza ^^). A jesli chodzi o dzieci do lat 9-10, to mysle, ze sam tytul ich z niecheci, poniewaz sadze, ze przyzwyczajona ich do bardziej optymistycznych i weselszych, wiec sam czlon "gnijaca" wszystko zalatwil i o dzieci nie ma co sie bac (a nawet jest stanie sie juz ta wieeeeelka tragedia i jakies dziecko przypadkiem trafi na sala, to z tego co slyszalam, nie powinno przezyc wielkiego szoku i raczej normalnie przezyje nastepny dzien).
A i jeszcze sprawa "bajek dla dzieci". Przecie one nigdy tez nie byly takie wesole. Zawsze znalazla sie ta zla postac, ktora byla zla i tylko zla, bez zadnych pozytywnych uczuc i zawsze zotawala bezwzglednie... zalatwiana (?). Zadnej litosci, zadnego wspolczucia, jak np. w czerwonym kaptruku - wilk najpierw zjadl dwie osoby, a potem "na zywca" zostaje rozpuru, babcia i kapturek cale i zdrowe ( i umazane 'pachnacymi' wnetrzosciami wilka) wychodza na zewnatrz... taa, iddealna bajka dla dzieci.
Słuchaj, jak ci się film nie podoba, to nam NIE WRZUCAJ tego, tylko zachowaj to dla siebie. TO jest film animowany nie tylko dla dorosłych ale i dla dzieci powyżej lat 12. Ja ci nie bronię nie iść do kina na ten film, ale zostaw nas, Burtfanów w spokoju!
Elemes powiem ci coś.Ja mam lat 14,i byłam dzisiaj na tym filmie z młodszym bratem który ma lat 5.I wiesz co ci powiem?ze jemu jak do tej pory żaden film tak sie nie spodobał.Były co prawda napisy,ale jemu i tak się podobał.Na żadnym filmie w kinie nie wytrzymał.Na Madagaskarze zaczął się wiercić po pół godziny,a Shreka jest w stanie obejrzeć w całości tylko na dvd.
Moze nie jest to tak jak myślałam film dla młodszych dzieci w całości,ale powiem Ci ze płynie z nego jakiś przekaz.
Polecam Ci ,żebyś go obejrzała.
I mozesz uważać ,że to chore zabierać 5 latka na taki film-ale on naprawde sie świetnie ubawił. Nie zważając na fakt ,że jego ulubionym filmem fabularnym jest "Edward Nożycoręki",a kiedy ja miałam tyle lat co on to bez przerwy oglądałam "Sok z żuka".
I wytłumacz mi -dlaczego uważasz,że kreskówki są kierowane tylko do dzieci? Nie ubawiłaś się oglądając Shreka?
i jeszcze jedno...zepsucie dziecka to było by pokazywanie mu głupich produkcji amerykańskich tj. "Straszny film" czy polskich w których roi się od bluźnierstw.No jeszcze ewentualnie "South Park" ale nie wierzę w to ,by ktoś to pokazał małemu dziecku.
Heh! I tu cię zaskoczę. Ja puściłem kinówkę South Parku [z polskim tłumaczeniem] 7 letniemu kuzynowi.
Bardzo mu się podobało i w rzaden sposób nie zepsuło :-)
dziecieki lubią głupie kreskówki:) ale tak juz jest od kiedy sie one pojawiły,więc nie nie wiem po co robić taka aferę w związku z "Gnijącą panną młodą"...Moze po prostu Elemes nie pamieta że ona też kiedyś była dzieckiem?
ech skąd wy możecie wiedzieć czy to "nie zepsuło" tych waszych 5-7 latków ???
no skąd??
bo powiedzieli że się podobało???
ja właśnie dobrze pamiętam jak miałam 13-14 lat, wiem co mi sie podobało i co uważałam za zajebiste --- i wiem jak mocno swoich decyzji z tamtych czasów żałuję dzisiaj.
pogadajcie z nimi za parę-paręnaście lat i wtedy osądźcie.
ja nie mogę dyskutować z 14 latkiem bo to jest dyskusja z góry skazana na niezrozumienie absolutne.
powiem krótko---- jeśli ktoś w wieku lat 14 zachwyca się wynaturzonymi postaciami, którym robaki wychodzą z oczu to --- jesteście już wykolejeni i baaaardzo wam współczuję (jak również waszym rodzicom)
pozdr.
Tak, tak. Wszyscy są wykolejeni, z każdego wyrośnie seryjny morderca. Ach. Straszność.
Dyskusja z 14 latkiem skazana na niezrozumienie absolutne, naprawde trudno odeprzec taki argument, naprawde szczerze wspólczuje pani dzieciakowi, naprawde uwaza pani 14 latka za idiote ktory nie moze miec swojego zdania i nie potrafi go uzasadnic, to przeciez chore jakies.
Mam 18 lat czy tez uwaza mnie pani za szczyla z którym nie warto dyskutowac, pewnie tak wiec nie bede wiecej pisal, zycze tylko pani dziecku zeby nie podal sie po matce i stal sie w przyszlosci zdrowym wykolejonym czlowiekiem
ech Elemes czy ty moze uważasz mnie za jedną z tych 'cudownych aczkolwiek pozbawionych rozumu nastolatek'? To wybacz mi,ale tak sie składa że nia nie jestem.Nie nalezę do tyck które kładą sie ze smiechu przy filmikach typu 'wredne dziewczyny'.Nie jestem też zamknietą w sobie psychopatką podcinającą sobie zyły.I Bogu dzięki bo jestem normalna i moge tu dyskutować z ludzmi w różnym przydziale wiekowym. Ale widać ty tego nie pojmujesz więć z naszej dyskisji mnic nie będzie. Po prostu lubię Tima Burtona i jego filmy,a skoro tobie nie odpowiada jego twórczosć to po tak się burzysz?
I co do 'zepsucia'...wiesz co to znaczy byc zepsutym? Bo nie oznacza tego napewno oglądanie zabawnych animacji.
Zepsute to są osoby w moim wieku palące,pijące,ćpające i takie które nie potrafią mówic po polsku,bo maja tak mały zasób słow ,że muszą go zastępować przekleństwami.
Zepsucie dziecka to rozpieszczenie go tak,że robi to,co mu się żywnie podoba,a od rodziców dostaje wszystko na zawołanie.
Oburza cię animacja prrzepełniona czarnym humorem? To moze z tobą jest cos nie tak?
Zamiast wściekać się o to zacznij rozglądać sie po ulicy pełnej nieletnich meneli,to dopiero sie zdziwisz.
I jeszcze jedno - dlaczego uważasz że nie mógł się ten film podobać 5 latkowi?Bo co,jego słwo nic nie znaczy? Ach zapominiałam,napisałaś że dla 12-13 latków tez jest film nieodpowiedni.Wybacz. To skoro ja mam lat 14 nie powinnam go zrozumieć? Oj przepraszam chyba się w takim razie przerzucę na Reksia i Bolka i Lolka...chyba ze też uważasz że jestem na to za młoda i nic nie zrozumiem.
Droga Elemes. Nie chce krytykować Twojego światopoglądu ponieważ masz do niego pełne prawo tak samo jak my mamy prawo cieszyć się z naszego "wykolejenia" ;)
Chcę Ci tylko polecić jedną książkę ponieważ widzę że bardzo świadomie patrzysz na swoje macierzyństwo i zdrowy rozwój psychiczny dziecka. Piszę bez ironii!!!!
"Nowa Summerhill" to książka o człowieku który założył szkołę dla wolnych dzieci. Jedyną chyba na świecie w której dzieci były szczęśliwe.Warto przeczytać dlaczego...
Wybaczcie dygresję!!!! A co do animacji, to jestem szczęśliwa że jest taka forma sztuki filmowej i nigdy nikomu nie zarzuciłabym, a zwłaszcza takiemu twórcy jak Burton
że chciał zarobić na nieświadomych dzieciach i rodzicach półgłówkach którzy prowadzą swoje przedszkolaki na film w którego tytule jest "gnijąca"!!!!
chwila --- ja wcale nie chcę nikogo obrażać -- sami przyznaliście na początku że jesteście "wykolejeńcami" :-)
a tą książkę chętnie przeczytam -- chociaż dość dziwne wydaje mi się stwierdzenie że we WSZYSTKICH INNYCH szkołach (poza tytułową) dzieci są nieszczęsliwe.... no ale trudno.
ja chodziłam do zwykłej szkoły, byłam w niej szczęśliwa, czasem mniej czasem bardziej, ale chyba nie na tym życie polega że NON STOP być szczęśliwym?
a może się mylę?
pozdr.
byłam w niej szczęśliwa, czasem mniej czasem bardziej, ale chyba nie na tym życie polega że NON STOP być szczęśliwym?
a może się mylę?
To ciekawe że Ty to napisałaś... A dlaczego niby mój 7 latek nie miałby być w szkole szczęśliwy cały czas?
Przecież to Ty właśnie chcesz by dzieci były odizolowane od obrazów wedłóg ciebie dla nich niewłaściwych. Brzydkie bajki to nie, a nauczyciel tyran ok? Bo nie można być cały czas szczęśliwym?
Ja bym się bała posłów którzy mówią, że dobre lanie służy wychowaniu dziecka i rodziców co w to wierzą.
Ważne by w domu dziecka nie krzywdzić. Jeśli bedzie bezpieczne i kochane to nie zaszkodzi mu nawet Freddy Kruger ;) (bo pewnie dzieciakzakryje rączkami oczy ale będzie podglądać spomiędzy palców, bo taką mamy naturę)
Podsumujmy - Kreskówki nie muszą być dla dzieci, oglądanie filmów typu "Gnijąca Panna Młoda" lub "South Park" Nie wpływa źle na dzieci, wszystko jest w normie...hura!
Dobra, kończę tą dyskusje na poziomie!
Jak byłem mały dwa razy obejrzałem "Laleczke Czucky", niestety właśnie zdałem sobie sprawę iż odbiło mi się to na psychice i idę z sikierą na cmentarz zabić pierwsze 7 napotkanych modlących się emerytek a potem narysuję ich krwią pentagramy na kościele...
w ogóle mnie nie rozumiecie, jesteście gupi i żrecie żaby :-D
i to JA kończę dyskusję.
*pokazuje język*
ps. a takie obrazy jak gnijąca są do dupy.
;-)
Podaj argument za tym, że obrazy takie jak "Gnijąca Panna Młoda" jest do dupy.
Dobra, przyznaję się, jestem w pewien sposób wykolejeńcem. Od dzieciństwa przyzwyczaiłam się do tego, że inni ludzie robią za mnie wszystko. Na szczęście nie jestem jeszcze dorosła i zaczynam zmieniać ten stan rzeczy. Nie zginęłabym żyjąc samotnie. Ale kto jest winny temu, że przez długi czas byłam nie samodzielna? O kurczę! Właśnie sobie przypomniałam! Jak byłam mała, to widziałam "Edwarda Nożycorękiego" i "Sok z żuka"! To musi być wina Burtona!
A, przy okazji, mam pytanie: co myślisz o takich kreskówkach jak "Atomówki", w którym nawet gdy przestępca jest już nieszkodliwy, trzeba mu dokopać, bo robił źle?
atomówki są po prostu durne (i zapewne do tego brutalne z tego co piszesz) więc również nie będę tego polecać mojemu dziecku. to samo dotyczy pokemonów etc.itp.itd.
a dlaczego napisałam 'do dupy'?
:-)
w kilku postach próbowałam tłumaczyć, ale jakoś mi sie nie udało i nie zostałam zrozumiana. nie będę pisać pięć razy tego samego.