Widac, ze remake. Mimo ze wydaje sie, ze jest to dziwna trzecia czesc (ta powinna dziac sie w czasach Rewolucji Francuskiej - patrz koniec "Goscie, Goscie 2") to juz nazwisko Szlachcica granego przez Reno mowi prawde - hollywodzki remake)
Oprocz Malcolma McDowella nie ma nic tu nowego. Wszystko, to powtorki starych gagow z dwoch oryginalnych czesci. Brakuje jeszcze Murzyna z firmy kurierskiej ("Panie, Saracen!!!")
Jezeli ktos widzial oryginalne to kicha, mozna sie zniechecic