amerykańce kompletnie nie rozumieją o co chodzi w filmach o kaiju, kompletnie. To coś było tak obrzydliwe, że aż rozbolała głowa. Patrzenie na ten zalew plasteliny we fluorescencyjnych kolorach z montażem ala parkinson i scenariuszem napisanym na zużytym papierze toaletowym z pewnością jest niezdrowe dla organizmu. Godzilla Minus One, Shin Godzilla, Pacific Rim, spora część starych filmów o Godzilli made in JAP czy też niektóre anime ala Evangelion, to są prawdziwe filmy o kaiju. Ten tutaj wytwór to jest jedynie test na gust filmowy, bo jeśli to się komuś podoba (nawet jako rozwałka i odmóżdżać) i ma więcej niż 12 lat to sorry, ale coś nie teges.