Recka z Newsweek http://m.newsweek.pl/godzilla-2014-recenzja-opinia-newsweek-
pl,artykuly,286185,1.html
FilmWeb też nie słodzi... jestem fanem gatunku sf...monster movie. ..i wolę nie oglądać jeśli ma mnie
tylko zniechęcić do ikony gatunku ;-)
Film to arcydzieło. To nie pierwsza gazeta z taką opinią. Wyborcza też krytykowała a pewnie nawet filmu nie widzieli :) Ja polecam.
facet od tej recki to wcześniej widział chyba tylko godzille z 1998. Warto obejrzeć jeśli podobały ci się stare Godzille
Autor tej recenzji nie zna się na współczesnym kinie rozrywkowym ani trochę, a tym bardziej na monster movie. Dawno tak złego tekstu nie czytałem. Jeżeli jesteś fanem gatunku, idź śmiało. Ciarki na plecach gwarantowane. Ja nie nudziłem się ani sekundy.
Wyraźnie widać że jedyną Godzillę jaką pan "dziennikarz" raczył obejrzeć przed napisaniem tego ścierwa była ta z 98. Koniecznie obejrzyj i koniecznie w kinie! Godzilla wygląda świetnie i robi wielkie wrażenie. Najlepiej wyglądający "monster" ever!:)
Na wstępie zaznaczę, że żywię ogromny sentyment do Godzilli. "Gumiak" jest dla mnie jedną z ikon popkultury i wspomnieniem dzieciństwa spędzonego na "zajeżdżaniu" VHS z wypożyczalni. Na film Edwardsa czekam (i niestety będę musiał jeszcze trochę poczekać) od kiedy pojawiły się pierwsze wzmianki, a każde kolejne info, tylko podsycało mój apetyt. Jednak po przeczytaniu tej i innych recenzji, zaczynam się trochę martwić. Stopniowanie napięcia, ucieczka od hollywódzkich klisz, ważny wątek ludzki, dobre aktorstwo i scenariusz - to obiecał Edwards. Z tego co czytam, to słowa jednak nie dotrzymał. A przecież przy "Monsters" udowodnił, że potrafi. Więc jak jest z tym nowym "G"? Rozumiem, że pewne schematy są nieuniknione, godzę się na nie, tak, jak na mniejsze i większe głupoty w scenariuszu, ale liczyłem, że to naprawdę będzie nowa jakość w monster movies.
Nowa jakość to to nie jest, ale to wręcz klasyczny, staroszkolny monster movie, z całą swoją naiwnością. tylko technicznie przystosowany do dzisiejszych standardów. Są klisze, są głupoty, a ludzie średnio ważni, ale postacie nie są widzowi obojętne przynajmniej. Atmosfera jest porządna, muzyka naprawdę świetna a udźwiękowienie najlepsze jakie słyszałem od lat. Kiedy po raz pierwszy widzimy Godzillę w pełnej okazałości i słyszymy charakterystyczny ryk, każdy powie sobie "tak, to jest prawdziwy Król Potworów." Ja polecam, solidna rozrywka, szczególnie dla fanów.