i to w roli jaszczurzego bohatera, film ani nie jest zbyt hoolywoodzki ani tym bardziej zbyt japoński, coś dla kogoś kto lubił
Godzille w dzieciństwie, ja nawet nie pamiętam co z Brayanem Cranstonem sie stało czekałem na króla,moim zdaniem
idealny kompromis i szacun dla fanów gada kochanego
"Zobaczyć" to chyba przesada, te kilka minut, w większości w ciemności, raczej nie do końca pozwoliło ją zobaczyć.
"Zobaczyć" to chyba przesada, te kilka minut, w większości w ciemności, raczej nie do końca pozwoliło ją zobaczyć.
a i jak najgorsze kopie filmu ogladasz z internetu i co czekasz 2 miesiace zeby jakies scierwo wyszlo co idzie obejrzec nic dziwnego ze ciemnosc widzialas ja bylem na Godzilli w kinie, nie masz prawa sie wypowiadac
Wow! Forum służy do wypowiadania się, więc proszę mi nie mówić, że "nie mam prawa". Poza tym pewnie twoja wypowiedź byłaby bardziej zrozumiała z użyciem polskich znaków i znaków interpunkcyjnych. Na filmie byłam w kinie na pokazie przedpremierowym w Katowicach, co nie zmienia faktu, że większość scen z Godzillą rozgrywało się w nocy. Dziękuję, nie oczekuję na odpowiedź, ponieważ pewnie byłaby obraźliwa. Miłego dnia.