Czytając dziś recenzje filmu na jednym z portali zagranicznych bałem się, że zaraz przeczytam o
filmie jaki on jest cienki i do dupy... alee nie szok, ludzie go oceniają bardzo dobrze na mocne 8,5.
Wyczytałem, że MUTO są przerażające i tajemnicze, że sama Godzilla jest najlepszym stworem jaki
do tej pory był w filmach. Wyczytać też można, że sam film skupił się na emocjach i relacjach
ludzkich w obliczu zagłady i sceny z Godzillą jest ich mało... czy to dobrze ? Ocenie jak obejrzę.
Z tego co czytam na necie, to chodzi nie tyle o to, że mało godzilii, ale napięcie i pojawianie się godzilli jest budowane powoli, aż do wielkiego finału w którym jeszcze dosłownie "wszystko" z czym kojarzona jest marka "godzilli",
W 1998 kasowo też było dobrze, nawet ostatnia scena wskazywała na kontynuację, a jak wiemy ona nigdy się nie odbyła.
Amerykańska Godzilla (choć Godzilli w Godzilli za wiele nie było) nie ukrywam bardzo mi się podobała, ale ta to będzie chyba kosmos.
Poprzednia Godzilla tak zarobila na siebie troche ale bylo duzo mieszanych opinii.
Jest to ciezki grunt ale mysle ze ta nowa powinna osiagnac stabilny poziom ocen dobrych i 2 czesc niebawem stanie sie faktem.
Ja wierzę w to, że będę często wracał do tego filmu z uwagi na jego "miodność" i mam nadzieję, że się nie zawiodę.