Jestem świeżo po seansie. Jestem baaaardzo zadowolony z pieniędzy wydanych na bilet. Było
naprawdę mega warto. Nie zmienia to jednak faktu że film ma swoje wady. Przede wszystkim
dwie rzeczy mnie raziły. Pierwszą z nich jest rażąco krótki występ Bryana Cranstona grającego
Joe'ego Brody, który w trailerach był eksponowany jakby miał być jedną z głownych postaci
dramatu. Szybko niestety ginie a jego postać jest zastąpiona jego synem Fordem (Aaron Taylor-
Johnson) który jest brzydko mówiąc, szary jak ch*j. Od początku wiadomo że bohater po
rozłączeniu się z żoną i synem, zejdzie się na samym końcu. Facet przynajmniej kilkakrotnie
powinien kopnąć w kalendarz a zamiast tego jest prezentowany jakby miał God Mode. Scena na
końcu z pistoletem jest sztampowa i przewidywalna. Nie warto poświęcać jej więcej uwagi.
Wielka szkoda że nie spożytkowano potencjału jaki miał w sobie Pan Cranston. Za to ogromny
minus, zaś drugim motywem jest fakt że jest tu mało Godzilli w Godzilli. Zamiast króla potworów,
wyeksponowano MUTO (w Polskim tłumaczeniu GNOL - idiotyczne nieprawdaż?), który jest
pokazany przez 3/4 filmu. Do licha ciężkiego, film nosi tytuł Godzilla, spodziewałem się
głębszego origin story potwora, spodziewałem się więcej potwora na ekranie a Edwards
próbuje budować napięcie pokazując to stopy nowego potwora, to cień, to ogon. Nie skupia się
zbyt na królu i woli pokazać 'tego drugiego', który szczerze mówiąc jest taki sobie. Nie mogę
powiedzieć że potwór mi się nie podobał, był poprawny ale nic poza tym. Mogę się jeszcze
dopieprzyć oczywiście do fabuły, która ma typowo Hollywodzkie podejście ale akurat idąc na film
spodziewałem się tego co ma być i dostałem dokładnie to co zakładałem.
Natomiast plusy... nie byłbym sobą gdybym nie zaczął od designu potwora. Ten jest po prostu
bezbłędny. Nie rozumiem narzekania ludzi że potwór jest niby gruby, niby ma nogi jak kłody (ok ...
ma : ) ale to nic... ) i tak dalej. Dla mnie idealnie oddaje ducha pierwowzoru. Czytając opinię ludzi
na filmweb, moge dostrzec także komentarze odnośnie nowego ryku króla potworów. Mi się
strasznie podobał, zwłaszcza pomruk po ryku. Fenomenalne że aż ciary mam. Nie brakuje mi
oryginalnego ryku Godzilli bo wolę ten.
Brian Cranston - pisałem już wyżej. Świetny aktor, którego potencjału nie wykorzystano. Grał
bardzo przekonująco przez te całe pół godziny.
Fabularnie film jest przeciętny ale nie rozumiem komentarzy że film jest za mało humorystyczny.
Chcecie humoru? Oglądajcie stare filmy o Godzilli, gdzie ten ślizga się na ogonie albo lewituje.
Tu mamy 'relatywnie' poważny dramat, gdzie Kajiu są przedstawione jako siła natury. Chciałem
poważnego filmu, chciałem dramatu, chciałem tragedii i dostałem to. Nie bardzo wiem, czego
Wy ludzie oczekujecie.
W dodatku scena przy opuszczonym reaktorze zahacza o moje ulubione tematy post-
apokaliptyczne. Jeśli kiedyś ktoś nakręci film pokroju STALKER'a czy The Last of Us, to
chciałbym by to prezentowało się dokładnie tak jak w okolicy reaktora.
Finałowa scena zwycięstwa Godzilli nad MUTO jest kwintesencją. Myślałem że Godzilla mu
rozerwie szczękę ale ten literalnie go spalił od środka. I APPROVE THIS SHIT AND I WANT
MORE. Szczerze myślałem że pizgnie potem urwaną głowę w miasto ale niestety to się nie
stało...
Fani znajdą tu mnóstwo smaczków nawiązujących do oryginalnych filmów z Godzillą, min.
nawiązanie do Mothry ;)))
To co napisałem to wierzchołek góry lodowej, bo teraz przez mój umysł przechodzą setki myśli
na temat filmu i nie sposób pozbierać je do kupy. Dla szarego widza ten film to 7/10 ale dla
mnie, jako świezo upieczonego fana Godzilli (tej Godzilli!!!!) 9/10 bez mrugnięcia okiem i
wazeliny. Każdy kto się uważa że jest fanem, niech zasuwa czym prędzej do kina. I choć lubię
Zillę Emmericha (na pewno nie zauważyliście ;) ) to film z 98 roku może jedynie cmoknąć stopy
króla potworów. Ten wrócił w pełnej krasie... CHCĘ WIĘCEJ!
PS. Znalazłem błąd w filmie - JAKIM CUDEM DO CHOLERY KARACZAN MADAGASKARSKI
ZNALAZŁ SIĘ W JAPONII? xDDDD Badum tsss... wody po sucharze?
jeśli TOHO u Japończykom film się spodoba, a spodoba na pewno to Mothra i Godirah się pojawią, bo dadzą prawa do wiekszej liczby potworów.
I tak btw. nie wiele zyskacie idąc na 3D. Oglądałem w 2D i się świetnie bawiłem.
racja ja bylem a C-C na 3d bo w multikinie byla kolejka na 2d i gdyby nie to ze po jakims czasie zaczely mnie uszy bolec od okularów trojwymiarowych nawet bym nie pamietal ze jestesm na producji 3d bardzo malo jesli nie wogole ale sam film moze byc aczkolwiek Godzilla wczesniejsza amery-japon bardziej przypadla mi do gustu
o efektach specjalnych mogę napisać tylko tyle że to najwyższa klasa na jaką zapewne obecnie stać przemysł filmowy - majstersztyk.
Stary ja z kumplem wyjeba..y ze smiechu jak to tłmuaczenie zapodali. To byl jedyny powod do smiechu na całym filmie . Zgadzam sie z tobą jeśli chodzi o humor nie ma go i dobrze :-) Jak zarobi kasy to kontynuacja kwestia czasu . Mam nadzieję! ;-) Godzilla rules!
Czekam naprawdę na sequel... film póki co zbiera przyzwoite recenzje a ja czuję ogromny niedosyt.
sam rozumiesz... ekscytacja xD mógłbym napisac drugie tyle ale serio mam pierdzielnik w głowie...
Mnie się nie podobali przeciwnicy Godzilli. Strasznie kanciaste stwory. Poza tym chce aby jak najszybciej powstała kolejna część z potworami jakie już widzieliśmy w Godzilli, chcę ich zobaczyć w tej technologii. Nie podobało również to że Godzilla był na tym filmie mniej więcej tyle samo czasu co Joe Brody
wspominałem o tym że potencjał Pana Cranstona został niewykorzystany. Szkoda... wielka szkoda, bo naprawdę lubię tego aktora.
Nie ma bata... druga część musi powstać. Nie zabija się kury który zaczyna znosić złote jaja.
Mógłbyś powiedzieć, o jakie nawiązanie do Mothry Ci chodzi? Bo chyba mi ten wątek umknął podczas filmu :)
To niby nieduże jest ale kiedy Joe i Ford przehadzają się po opuszczonej okolicy to w jednym z domów, zdaje się że na akwarium, jest wielki napis Mothra.
Tak to było w Japoni w opuszczonej części miasta gdzie 15 lat temu jeden z MUTO zniszczył elektrownię ;)
w sumie dobrze że jest mało Godzilli nie chciałbyś film ciągle żeby przez cały film się pojawiała to by się znudziło to dobrze bo wzbudza ciekawość a na hawajach czy tam gdzieś dodawała smaczku
Byłem wczoraj w kinie i nie żałuje film spełnił moje oczekiwania atomic breath był genialny ^^ mroczny klimat trzymanie napięcia jak dla mnie 8/10 :)
Nie rozumiem.... czemu beznadzieja?!
Ja czekałem na atomic breath całą walkę. i CHOLERA JASNA!, nie zawiódł moich oczekiwań!! :D
atomic breath wrecz było go za mało hehe ale ogoólnie w miarę wyglądał ;) na koniec Godzilla pięknie załatwił samiće MUTO strzał do środka ;)
Przed przeczytaniem wypiłem napój energetyczny aby się nie zmęczyć .
Szczerze to po **** tyle pisac ?
Niech napisze recke a nie