Wybacz ale trochę mnie denerwowała ta recka... nie z powodu opini tylko z powodu wypowiadania.

No dokładnie ciężko powiedzieć który film lepszy gdyż oba filmy są z innej epoki. Klimatycznie oba filmy mi sie podobały.

Jednak w starszej wersji wydaje mi się, ze byli bardziej ukazane cierpienie ludzi i bardziej się z nimi mozna było identyfikować aniżeli w tegorocznej odsłonie. Jednak z drugiej strony te wszystkie sceny gdzie nie widzimy całej walki Godzilli tylko np. z widoku człowieka spadającego z samolotu jest bardzo dobrze wykonane i mi sie podobało.

jednak jeżeli musze wybierać to Godzillę z tego roku głównie z powodu efektów specjalnych i sposób nakręcenia... rozumiem że w tamtych czasach nie było to mozliwe i ma swoją atmosferę ale jednak wybrałbym tegoroczną odsłonę.

Ja niestety nie umiem wybrać który film
bardziej mi się podobał

Pierwsza recenzja ma jeden poważny minus: Recenzent nie wie nawet jaki film recenzuje: To nie jest Gojira z 1954, tylko amerykańska podróbka z 1956 "Godzilla: King of the Monster". Film dużo gorszy- kiepski dubbing, montaż i spłycony przekaz.

Serio możliwe ale było napisane że z 1954 roku jest ten film co oglądałem

W wersji 1954 roku nie ma żadnego Amerykanina, został on wprowadzony dwa lata później na potrzebę rynku amerykańskiego. Możliwe, że zwyczajnie wprowadzono Cię w błąd: często jak leci w telewizji, czy nawet jest udostępniany w internecie to przypadkowo mylą datę premiery.

No niestety muszę oglodnąć wersje japońską

Oj polecam. Dużo lepsza od amerykańskiej.

Btw Usuń notę z Godzilli z 54 i oceń ten film:
http://www.filmweb.pl/film/Godzilla-1956-97217
Bo to właśnie tą wersję obejrzałeś.

Ja wolę obecną wersję.

W porównaniu też sądzę że wychodzi remis. Jedynka Godzilli jest świetna ale moim zdaniem niestety trochę się zestarzała. Efekty mi aż tak nie przeszkadzają bo lubię to kino ale ich wygląd sprawia że trudniej jest się wczuć w fabułę (zwłaszcza szkieleciki rybek). Nowy film z kolei nie oferuje zbyt wiele jeśli chodzi o postacie ludzkie. Wszystko już widzieliśmy i pomimo że ludzie nie są aż tak wkurzający niż np w okropnych Transformersach to jednak twórcy zbytnio nie zaryzykowali z fabułą. Mam nadzieje że przy następnej części trochę bardziej się postarają.

Co do samych recenzji to muszę się zgodzić z goracyi twój sposób wypowiadania momentami irytował. Proponowałbym przygotowywanie jakiegoś bardziej spólnego scenariusza recenzji. Unikniesz wtedy szukania odpowiednich wyrazów i tych wszystkich ".yyy", "eeee" i "mmmm" oraz powtórzeń; co chwilę mówisz klimat, klimat klimat. Może dobrym pomysłem byłoby powrzucanie kilku ciekawostek aby recka była ciekawsza, no i posprawdzanie wszystkich informacji jak lata produkcji aktorzy itd. Pozdrawiam