bo efekty ino gniotą :) Film nieco mnie zawiódł ze względu na ogromne oczekiwania jakie
miałem. Po trajlerach spodziewałem się, że rzeczywiście może być to coś na miarę filmu roku.
Do tego mu jednak trochę daleko, co nie zmienia faktu, że do kina wybrać się jak najbardziej
warto. (będą lekkie spojlery, ale dam znać ;) )
Plusy:
- A w sumie to jeden. EFEKTY. Absolutnie zajebiste! Warto było iść dla samej "kreacji" Godzilli,
jej walki z MUTO i wszystkich efektów zawartych w filmie. Zgodnie z oczekiwaniami wgniatało w
fotel i to ze względu na nie moje ocena jest suma sumarum taka wysoka. Ten przeciągnięty ryk
potwora.. byłem pewien, że zaserwują go nam tylko raz. A pojawił się ze 3, może i 4 razy. I ciary
szły oj szły. :) A wisienka na torcie - (spojler!)..................sposób w jaki Godzilla rozprawiła się z
muto :)
Minusy:
- Niedosyt odnośnie efektów... ktoś napisał, że mało było godzilli w godzilli i niestety miał trochę
racji. Tak świetnie zrobionych scen chętnie obejrzałoby się dużo więcej, a niestety pół filmu
jednak przegadane.
- Fabuła. Ucieszyłem się słysząc, że film tak naprawę nie skupia się w całości na Godzilli, ale też
na fabule i przedstawieniu bohaterów. Stwierdziłem - fajnie. Nie będzie tylko głupiego nawalania,
ale też coś wiecej. Niestety, fabuła okazała się tak oklepana, hollywoodzka i nijaka, że wolałbym
jednak oglądać ciągłe nawalanie :P
- Bryan Cranson. O nie to bynajmniej nie minus. Ogromny plus, bo to aktor jest niebywały.
Natomiast (uwaga spoooooooooooiler, i to duży spoiler, serio. Nie widziałeś? Pomiń ten punkt)
................................................................................ ..................fakt, że uśmiercili go po 20 minutach filmu
pozostawił lekkie wtf biorąc pod uwagę że w jego postać była tak mocno eksponowana w
trajlerach.
- Hollywoodzkie zajawki typu niezniszczalni Marins, zawsze na miejscu ratujący sytuacje. Trochę
to już takie czepianie się na siłe z mojej strony, ale jednak oczekiwałem od tego filmu czegoś
więcej. Myślałem, że oszczędzą nam takich rzeczy.
No i w sumie wychodzi na to, że film był do dupy bo w końcu 1 plus i 4 minusy :P Bynajmniej.
Film bardzo dobry, choć zostawił niedosyt i trochę zawiódł. Słaby to by był, jakby go oglądać na
komputerze (wtedy moja ocena poleciała by pewnie ze 2/3 pkt w dół). Dlatego koniecznie do
kina! Czy na 3D? Chyba niekoniecznie. Aczkolwiek jak ktoś ma okazje iść do IMAXA z
niebotycznymi rozmiarami ekranu to tak. :)