PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=565162}
6,0 86 tys. ocen
6,0 10 1 85770
5,9 55 krytyków
Godzilla
powrót do forum filmu Godzilla

Taką piękną Gojirę stworzyli, istne cudeńko efektów specjalnych. Tylko dlaczego tytułowa
potwora została sprowadzona do drugoplanowej postaci, ba nawet do drugoplanowego potwora
w filmie. Więcej uwagi poświęca się tym latającym ważkom a nie królowi potworów. Eh.
Na plus: zebrana ekipa aktorów, efekty specjalne, zdjęcia zniszczonych miast, Godzilla piękna,
ryczy głośno i przeraźliwie, walczy świetnie mimo swego jaszczurkowego rodowodu. No i armia
amerykańska dostaje porządny łomot.
Na minus: film jest rozciagnięty jak olimpijki w gimnastyce, prawdziwa akcja zaczyna się późno,
pod sam koniec filmu [bo ciężko nazwać akcją te przerywane na samym początku walki na
Hawajach]. Za mało Godziry, czasu dostała mało w pełnej krasie, głównie gdzieś płynie, skrada
się, odbija w szybach itp. Liczyłem, że walki będą ważną częścią przynajmniej drugiej połowy
filmu a niestety są one przerywane by pokazać bohaterów-ludzi jak robią niby "bardzo ważną"
rzecz, która i tak nie ma znaczenia, bo jak mówi Japończyk "Let them fight !" - kluczowa walka
dostaje za mało minut!
To tak z grubsza.

konstar18

"są one przerywane by pokazać bohaterów-ludzi jak robią niby "bardzo ważną" rzecz"- gdyby to były rzeczy z pozoru ważne. Kiedy pierwszy raz pojawia się Godzilla i właśnie ma dojść do pierwszego starcia, to twórcy nagle przerywają i pokazują małego synka protagonisty (to chyba jest jakiś robot, bo nie sądzę aby jakiekolwiek dziecko było by aż tak sztuczne) oglądającego telewizję, a po tem wracamy do poprzedniego miejsca, ale Już po walce potworów! To był ten moment kiedy się wściekłem na film- taka okazja, ale NIE, twórcy stwierdzili, że widza bardziej interesuje niewidzialna reakcja chłopca na wiadomości, niż samo starcie. Gdyby nie ostatnie genialne 15 minut, znienawidził bym ten film. Wiem, że takie zabiegi miały służyć budowie klimatu i narastającego napięcia, ale co to za napięcie przerywania wszystkiego co w kajiu najważniejsze? Jak scena chłopca oglądającego wiadomości bez zmrużenia oka miało by zbudować klimat i narastające napięcie? Rozumiem bezpośrednią transmisje z całego wydarzenia. Niektórzy bronią zarzutów "braku Godzilli" komentarzami typu "Jak to nie było? Na wstępie jest jedno krótkie ujęcie Godzilli". Krótkie ujęcie to nie to samo co pełna sekwencja. Takie ujęcia mogą do zwiastunów wciskać, a nie wykorzystywać to jako zaspokojenie fanów podczas dłużących się wątków ludzkich.

ocenił(a) film na 6
szmyrgiel

hah, akurat ta scena sama w sobie nie jest zła, wprowadzała jakiś humor, którego jest wielki niedostatek. No i jako tako streszczała walkę. Chociaż wolałbym oglądać jednak dwie potyczki w filmie zamiast jednej.
I tu muszę dodać: Strasznie poważny ten film - zapomniałem dopisać do listy minusów.
Właściwie to fabularnie można powiedzieć, że to sequel poprzedniego filmu tego rezysera "Monsters" - czyli ci kosmici znowu odprawiają tańce godowe i do tego, żeby było efektowniej walczą z Godzillą. Po prostu. Ale to tak żartując.