A to dlatego, że z każdej strony chrześcijaństwo jest atakowane, a my je jeszcze z wewnątrz rozsadzamy, wysyłając taki obraz w świat. Jak barany na rzeź sami sobie zaciskamy pętlę na szyjach. Islam u bram, a my dajemy im maczety. To nie są czasy na takie filmy, bo my już postmodernizm przeszliśmy, a islam nie.
Już mnie nudzi ciągle obrazoburcze podejście pseudo artystów, którzy chcą się wypromować skandalem. Niedługo tampon włoza w słoik z krzyżem i tez będzie sztuka. Absurd. Poczytajcie sobie blog islamoczamichcrzescijanki, to zrozumiecie, o co chodzi.
Jak napisał pewien biskup "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi".
Film powstał poniekąd na podstawie "Dekameronu", czyli klasyki literatury. A dzieło Boccacio odzwierciedla średniowieczną obyczajowość, również kleru. A były to czasy kupowania godności biskupiej, czy wyboru na papieży duchownych bez święceń kapłańskich (Grzegorz X).
Na tej samej zasadzie można by potępiać film "Królowa Margot", bo pokazuje okrucieństwo w imię religii, seriale o Borgiach pokazujące korupcje i upadek moralności.
Nie wprowadzajmy syndromu oblężonej twierdzy...