Uważam dokładnie tak samo.

Mysle, ze to jak z Johnem Waynem. Tez nie uwaza sie go za wybitnego aktora, a jednak westerny w jego wykonaniu to dla mnie klasyka gatunku (dla innych np Leone). Mysle, ze kwestia gustu. Seria Szybcy wsciekli podobala mi sie zanim Walker zginal tak samo jak podoba mi sie czesc 7.

Nie wiem kto nie uważa Wayne'a za wybitnego aktora? Na pewno nie Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej, która przyznała mu Oscara, czy Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej, które nagrodziło go Złotym Globem. W filmie "Prawdziwe Męstwo" zagrał świetnie.
Wszystko jest kwestią gustu. Tyle, że takich aktorów jak Walker jest mnóstwo, a jeszcze więcej takich filmów jak "Szybcy i Wściekli", gdzie lotnisko ma 100 kilometrów długości, a samochody przelatują przez drapacze chmur.

Tak jak mi sie niektore oskarowe filmy nie podobaja tak niektorzy nie uznaja Wayna za wybitnego aktora. Rowniez uwazam, ze o gustach sie nie dyskutuje ;) Tylko raczej kazdy wie czego sie spodziewac jak sie idzie do kina na Szybkich wscieklych, wiec dziwi mnie krytyka po, bo film spelnia oczekiwania, a Walker gra w filmie sensacyjnym, a nie w dramacie i wystarczajaco dobrze, wg mnie ;)