Piłkarz w filmie sado-maso? Toż większej bzdury sam bym nie wymyślił. Druga część była już słaba, ale po co powstała trzecia, tego nie wiem, tzn. domyślam się. Do roli głównej wybrali koszmarnego aktora (ten z pieprzem). Już po pierwszych kadrach (nakładane obrazy pseudopiłkarza na tle stadionu pełnego kibiców) widać taniość tego przedsięwzięcia.