Do kina wybraliśmy się z dziewczyną dlatego, że wiedziałem o tym, jak film będzie wyglądał, że będzie uniwersalną opowieścią dotyczącą marzeń, wyrzeczeń, miłości, przyjaźni, zdrady, trudach życia i kariery piłkarza itd. Historia Santiago Muneza - meksykańskiego emigranta, który pracuje ciężko z ojcem jako ogrodnik w Los Angeles, jest dla ludzi interesujących się piłką oczywista i banalna, ale dla przeciętnego niewymagającego kinomana będzie pasjonującą historią.
Santiago Munez na co dzień - po za tym, że jest robotnikiem jakich wielu - szlifuje swoje umiejętności piłkarskie grając w amatorskim zespole. Któregoś dnia zostaje wypatrzony przez wygasłą i podstarzałą gwiazdę słynnego angielskiego klubu Newcastle United. Będzie musiał wybierać pomiędzy kosztownym i ryzykownym wyjazdem do Anglii - kraju dziwaków, w którym na "soccer" mówi się "football", a pozostaniem w USA i pracą u boku niewierzącego w marzenia - ojca. Wybierając pierwszą opcję, nie wie jeszcze jak wiele wyrzeczeń i nerwów będzie go kosztował pobyt w Anglii. Większość filmu to nie radosne zagrywki piłkarskie, ale brutalna rzeczywistość futbolu, nie ma tam mowy o taryfie ulgowej czy sprawiedliwości. Munez zanim postawi na swoim, zostanie nieraz zmieszany z błotem (także dosłownie). Dla fanów piłki to będą rzeczy oczywiste, tak jak to, że piłka jest okrągła, bramki są dwie, a i tak zawsze wygrywają Niemcy (przynajmniej dawniej tak było). Jednak dla zwykłego kinomana, historia Meksykańskiego chłopaka i nie tylko jego, będzie czymś egzotycznym, wciągającym, wzruszającym i przede wszystkim emocjonującym. Fani piłki będą się cieszyć, że na ekranie zobaczą Alana Shearera, a zwykły kinoman będzie się nieźle bawił oglądając dziwaczny dla "nie kibica" fanatyzm brytyjskich szalikowców (tam nawet babcia z zakupami kibicuje Newcastle United).
Dobre zdjęcia i nienajgorsza gra aktorów powinna zachęcić do obejrzenia "Goal!". Trochę gorzej z muzyką, o ile większość jest świetna, o tyle momenty "doniosłe" przypominają filmy Disneya. Znakomicie poradzono sobie z połączeniem zwykłego filmu fabularnego z futbolową rzeczywistością. Zobaczymy urywki meczów, prawdziwe drużyny, trenerów, stadiony - hura! Nareszcie to wszystko na wielkim ekranie!