PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10915}

Good Night and Good Luck

Good Night, and Good Luck.
7,1 19 375
ocen
7,1 10 1 19375
7,6 15
ocen krytyków
Good Night and Good Luck
powrót do forum filmu Good Night and Good Luck

Zepsuty film

ocenił(a) film na 6

Ciekawy pomysł został źle wykorzystany przez 'reżysera' Clooneya, i zamiast pasjonującego obrazu dostaliśmy nudą, lewacka agitkę.

ocenił(a) film na 9
Harry_A

Wiesz cokolwiek o "polowaniu na czarownice" Mccarthy'ego czy po prostu widzisz tutaj tylko to, że pare osób uznanych za komunistów jest bronionych? Bo mam wrażenie, że to drugie.

ocenił(a) film na 6
Dassanar

To jak to nazwałeś Polowanie na Czarownice to nic innego jak polowanie na komunistów. Obejrzyj Wag the Dog z deNiro i Hofmanem i zobaczysz jak się robi politykę. Komuniści w USA to fakt historyczny, naśmiewanie się z komisji McCarthiego to lewicowa narracja, rzeczywistość wirtualna służąca celom partyjnym, i tylko tyle.

ocenił(a) film na 9
Harry_A

Wiem, że to było polowanie na komunistów (albo też "komunistów"). Kiedyś czytałem o tych wydarzeniach, ale przyznam, że nie tyle, ile bym chciał. Na pewno nie jest to jednostronna kwestia, ale muszę odświerzyć temat, wtedy coś tu napiszę.

ocenił(a) film na 9
Dassanar

odświeżyć*

ocenił(a) film na 10
Harry_A

Dla mnie McCarthy przysporzył wiele złego ruchowi antykomunistycznemu poprzez swoją działalność, gdyż w większości było to nic innego jak błądzenie we mgle. Czasami wystarczyła zwykła sympatia wyrażona jakiemuś ruchowi lewicowemu, znajomość z kimś mającym takie poglądy, aby trafić pod sąd, którego nie powstydziłby się sam prokurator Andriej Wyszyński, lub na czarną listę ( np. Charlie Chaplin)... tymczasem jak się okazało prawdziwi szpiedzy dalej wykonywali swoją pracę.

Harry_A

Poczytaj jeszcze troszke na ten temat. Mnóstwo ludzi zostało FAŁSZYWIE oskarżonych i nigdy juz nie mogli wykonywac swojej ukochanej pracy. Wystarczyło samo podejrzenie ze ktos jest komunistą i już człowiek był zniszczony. Wielu scenarzystów musialo pisać scenariusze pod pseudominem i sprzedawac je za grosze...

cRIS_10

A po latach okazuje się, że McCarthy miał rację w większości przypadków. Cóż za ironia losu!

ocenił(a) film na 3
Harry_A

Zgadzam się: nudny, jednostronny i tendencyjny. Clooney niech dalej robi takie filmy to będzie nowym Oliverem Stone'm dla amerykańskiego salonu. Denna propaganda, całe szczęście, że tylko 1,5 godziny to trwało.

ocenił(a) film na 10
Mogler

Jakoś nie był do końca jednostronny skoro pod koniec filmu Edward R. Murrow ma rozmowę ze swoim pracodawcą, który zarzuca mu, że w swoim programie nie był tak do końca szczery wobec tego senatorskiego partacza. Efekt był taki, że Murrow został pozbawiony programu i przesunięty na inne stanowisko...

ocenił(a) film na 7
Harry_A

Pewno Clooney nie jest wybitnym reżyserem, ale na lewacką agitkę jest zbyt inteligentny, i takiej nie zrobił. Gdzieś tam w tle był Milo Radulovic i Joseph McCarthy, a na pierwszym tle telewizja. Telewizja jako układ sponsorów, agencji reklamowych, dziennikarzy i biznesu medialnego. Dziennikarz może za własne pieniądze zrobić program jaki chce, ale wtedy wychodzi z wyżej wymienionego układu, co na dłuższą metę jest niemożliwe. Gdy program nie zarabia, to najpierw idą redukcje zatrudnienia, potem zejście z anteny. Układ jest samouzgodniony, bo jeszcze potrafi wmówić konsumentowi, że daje produkt wprost idealny. Układ jest więc poza kontrolą intelektualną z zewnątrz. W efekcie sponsorzy za własne pieniądze produkują konsumentów telewizji-półanalfabetów, których później muszą za własne pieniądze uczyć czytać (taka jest praktyka współczesnych dużych firm w USA). To boli Clooneya i zrobił "Good Night and Good Look", film nie wybitny, bo przeintelektualizowany. Mnie najbardziej w tym przeintelektualizowaniu zainteresował fakt, że gra o przyszłość telewizji odbywa się tylko między funkcjami, jako ludzie taki Paley i Murrow są dla siebie bez zarzutu. Oni na siebie nie wrzeszczą, oni się nie zwalczają, oni darzą się szacunkiem, niezależnie od decyzji, które są nie w smak temu drugiemu. Początek i koniec filmu sugeruje, że Clooneyowi chodziło o stan współczesnej telewizji i o to, że być może wskazał moment w którym telewizja zaczęła staczać się w kierunku Megachały.

ocenił(a) film na 6
Harry_A

Nawet jeśli - to co w tym złego? Czy od ultra prawicowej, często pseudo-katolickiej propagandy nie chce wam się rzygać? Mnie osobiście tak,zwłaszcza jeśli pewne wzniosłe ideały są w to dodatkowo wmieszane. I to nie chodzi o to za czym jesteś (prawicowy, czy lewacki), tylko o obiektywizm. Film nie jest obiektywny, bo taki być nie może, bo całe to zamieszanie z McCarthym właśnie nie było obiektywne. Ani on sam, ani jego przeciwnicy. A historia jaka by nie była jest ciekawa.

ocenił(a) film na 7
srick.pl

czyli rzygac sie chce tylko od katolickiej propagandy?

ocenił(a) film na 7
DonVitoCorleone

inaczej: jak propaganda to tylko liberalno-lewacka?

ocenił(a) film na 6
DonVitoCorleone

Istotne w twojej wypowiedzi jest słowo "tylko". Otóż nie tylko od tej. Od każdej, która jest w nadmiarze, która nawet nie sili się na obiektywizm i która z góry przyjmuje pozycję dominanta. Od każdej, która odmóżdża umysły ludzi, wpychając ich w wąskie horyzonty, Propaganda jest złym słowem. Kojarzącym się z czasami wojny i nachalnego politykowania (np. okres PRL). Lepszym określeniem byłaby polityczna sugestia (choć nie tylko o ten rodzaj może chodzić).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones