PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10700}

Gorsza siostra

The Other Sister
7,0 1 717
ocen
7,0 10 1 1717
Gorsza siostra
powrót do forum filmu Gorsza siostra

Holywood unikając autentyczności wyrazu, głębi i dramatyzmu, stworzyło cukierkowy banał, który popada w śmieszność i ociera się o obraźliwy pastisz.
Garry Marshal postanowił nakręcić komedyjkę o dwójce upośledzonych, których zaczyna łączyć uczucie. O przeciwnościach losu, które udaje im się pokonać. Całość przypomina jednak zniekształconą i oblaną sporą porcją sacharozy bajkę, która w dodatku została ukazana w krzywym zwierciadle.
Postacie Carli i Daniela przypominają parę uroczych szczeniaczków. Słodkie, niezdarne i głupiutkie stworzonka, których opóźnienie umysłowe ma działać niczym gaz rozweselający. Te dwie postacie ciosane są na kształt klaunów, którzy mają odegrać przed widzem zabawne przedstawienie ocierające się o slapstick. Czy Garry Marshal, lub ktokolwiek z obsady miał kiedykolwiek dłuższy kontakt z opóźnioną w rozwoju osobą? Szczerze wątpię.
Wiele scen, które w zamyśle producentów miały być zapewne zabawne i łapiące za serce, było po prostu godne pożałowania lub groteskowe (nie chcę zdradzać fabuły, ale są to m.in. rozmowa Carli z matką o seksie, kłótnia Carli i Daniela, "przemówienie" Daniela na przyjęciu).

Gra Lewis i Ribisi jest ekstremalnie przejaskrawiona, zmanierowana i koszmarnie poczwarna. Postacie w ich wykonaniu są niczym innym jak koślawym zlepkiem nic nie znaczących frazesów. Nie mogłam patrzeć jak Juliette Lewis (którą de faco lubie oglądać na ekranie) z minuty na minutę pogrąża się coraz bardziej, grzęznąc w bagnie samokompromitacji (nominacja do Złotej Maliny jest i tak zbyt "łagodną" formą niechlubnego wyróżnienia).
Keaton, która była jedyną nadzieją na jakikolwiek ratunek dla tego obrazu, również zawiodła dając wątpliwy popis afektacyjnej i teatralnej maniery.
Pomijając gre aktorską i powierzchowne potraktowanie tematu, film tak naprawdę niczego nie oddaje, ani nie wysnuwa na przód żadnych cennych wniosków. Chodziło zapewnę o akceptację "odmienności", oraz o prawo dla własnego samodzielnego życia. Jednak czy można się usamodzielnić, jeśli nadopiekuńcza rodzina finansuje wszelkie nasze zamierzenia, co krok służy pomocną dłonią, a scenariusz naszej egzystencji jest prawie że "Disneyowski"?

"Gorasza siostra" składa się z ciągu wygłupów, parady stereotypów, patetycznych przemówień, tanich wzruszeń i prymitywnych dialogów, które do niczego nie prowadzą. Wydać się "piękne i wzruszające" mogą chyba tylko tym, którzy upośledzoną osobę widzieli jedynie na zdjęciu ogłoszenia jakiejś akcji charytatywnej.

Garry Marshal jak i reszta "załogi", która wzieła udział w tym filmie, może się tylko wstydzić wzięcia udziału w tak pustej i uwłaczającej farsie.
Jak dla mnie, było to jedno z najbardziej tandetnych i żenujących doświadczeń filmowych.
Jeśli już oglądać "bajki" utrzymane w podobnej tematyce, lepiej obejrzeć "Sam'a" z 2001 ( w roli głównej Sean Penn), przynajmniej czas poświęcony na seans nie okaże się stracony.
Jeżeli sięgać po wartościowe i poruszające filmy opowiadające o opóźnionych umysłowo, polecam zdobywcę Oskara za najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny - "Best Boy" z 1979.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones