Świetne efekty, świetny Ford (chociaż inaczej sobie wyobrażałem Graffa), dobry Butterfield jako Ender, i Kingsley jak zawsze. Parę wątków pominięto ale moim zdaniem wyszło to filmowi na dobre. Spłaszczyli trochę rolę Petera ale w rozmowach i przemyśleniach (lękach) Endera wiele razy się pojawiał, więc nieoczytani powinni zrozumieć strach głównego bohatera do brata. Polecam.
Najlepszą adaptacją książki jaką widziałam to Igrzyska Śmierci. Praktycznie idealne przełożenie. Gra Endera też im nieźle wyszła. W miarę możliwości.
Zgadzam się, "Igrzyska" niemal idealnie odwzorowywały książkę. Jak dla mnie, to na razie najwierniejsza ekranizacja. "Ender" może nie taki idealny, ale i tak bardzo dobrze udało się oddać ducha powieści (a to niełatwe).
Jak najbardziej trafna opinia.
Ja zacząłem od filmu, który mi się bardzo spodobał i dałem mu 9/10.
Pod lawiną negatywnych komentarzy zapoznałem się z książką i przyznam, że scenariusz to nie książka, ale bardzo dobrze wybrali wątki, które niepotrzebnie nie przesyciły filmu, a wszystko co najważniejsze znalazło się w filmie.
Film to nie książka i dalej daję mu 9/10.