Film jako film jest całkiem niezły ale oprócz samych meczów nie ma za wiele wspólnego ze sportem i po drugie stara się traktować widzów jak idiotów. Rozbieżności czasowe jestem w stanie zrozumieć ale tutaj najpierw dostają lanie od Anglików w sparingu i lecą na rewanż podczas MŚ, ani słowa że to był dla nich mecz o honor po wysokiej porażce z Hiszpanią która miała dwie wygrane po dwóch meczach. O ostatnim spotkaniu też cisza tylko dali jakieś urywki z powitania "zwycięzców".