Niby jest tu adrenalina,niby są emocje,niby jest hazard i uzależnienie,niby jest miłość,niby jest dramat,ale to wszystko jakoś nie przekonuje i nie chwyta widza za serce.Film słaby nie jest,jako tako się to ogląda,ale czegoś tu zabrakło,wszystko to potraktowane tak "po łebkach",zdecydowanie zabrakło większego "wgryzienia się" w temat.Mnie osobiście od początkowej sceny kradzieży bardzo irytowało zachowanie głównej bohaterki(no bo która lekko rozsądna panna,by się tak zachowała?),również ten romans mnie nie przekonał - przez co nie czułem absolutnie żadnych więzi z głównymi bohaterami i tak też ten film oglądałem - bez większych emocji.Na plus na pewno dobre zdjęcia nocnego "szemranego" Paryża,kilka lepszych momentów w drugiej połowie filmu i piękna jak zawsze Stacy Martin w głównej roli(z nią mogę oglądać wszystko).Podsumowując - film do zobaczenia,ale szału nie ma.