"Za wszelką cenę" nudny, ale to kwestia gustu oczywiście.

Moim zdaniem najlepsza jest "Rzeka tajemnic".

"Za wszelką cenę", "Bez przebaczenia" i "Oszukana" to moim zdaniem najlepsze filmy Clinta ;-)

Wszystkie te filmy które wymieniliście są bardzo dobre, Clint sprawdza się jako reżyser, ma świetne wyczucie. Dlaczego "Gran Torino" nie może być w top100?? To świetny film: niesamowite dialogi, scenografia, gra aktorska, ujęcia, samo pomysł na film jest naprawdę oryginalny.
"Titanic", "Przerwana lekcja muzyki", "K-PAX", "Efekt Motyla" "Człowiek w ogniu" "Pianista" "Zapach kobiety" - jakim dobrym filmom się udało dojść do top100 więc dlaczego nie Gran Torino??

To znaczy, mogę zrozumieć niechęć niektórych do filmu z uwagi na przykład
na tragiczną grę tego chłopaka, czy wnuczki Walta, dla niektórych może
być za mało muzyki a dla innych przesadna łopatologia głównego
przesłania.
Ale mnie podobał się bardzo, powinien być spokojnie w TOP 30 (jeśli jest
tam Gladiator, Requiem dla Snu albo Siedem to na litość boską).

Widzisz takie są zasady na Filmwebie...
Bodajże film musi miec tysiąc ocen aby zaczął liczyc się w klasyfikacji
tak? To za mało...Ja dałbym granicę powiedzmy 10 tys. W obecnym przypadku
wystarczy,że jakiś film wchodzi do kin i dużo osób jest nim zachwyconych
(często bądź co bądź o marnym doświadczeniu filmowym...) i dają "10".
W ten sposób w szybkim czasie film zyskuje dobrą notę i np.pojawia się w
TOP 100. Hmm...to jest problem tylko trzeba by pomyslec nad zmianą
systemu oceniania.Nie może byc tak,co często wychodzi przy aktorach,że
jakieś dzieci-NEO masowo zaczną głosowac na HSM czy Hanna Montana i od
razu Erfony,Hudgensy i Cyrusy znajdą się w pierwszej 100...

Bardzo dobry film 9/10, akcja raczej wolna i dużo się nie dzieje, aczkolwiek trudno oderwać się od ekranu, mało teksu, co akurat sobie cenie, jest w tym filmie trochę podobieństwa Eastwooda z The good, bad and ugly, czyli poprostu stare kino w dobrym wydaniu. Jednak oceniam go lepiej niż "Za wszelką cenę".

Bo takie są zasady na filmweb.pl.

nie zgodzę się z Tobą patrząc na TOP100 to zastanawiam się co tam robi połowa tych filmów! Grand Torino, dla mnie jest filmem wielkim, rola Clinta jest rewelacyjna, jedna z najlepszych w karierze!

zastanówmy sie, czy łatwo jest zrobic film prosty w odbiorze, który trafia do wszystkich?
Jednoczesnie zabawny, urzekajacy, wzruszający, ze swietna oprawa muzyczna?
Nie, to nie jest takie proste, czego dowody obserwujemy w kinach na codzien. Dla mnie ten film to perła, która doceni historia.
Dla przypomnienia, CE mial 78lat krecac ten film
tak, tak wiem ze ktos zaraz przytoczy lepszego rezysera...
ale w dobie takich filmów jak "po prostu tancz" czy jakiegos innego shitu ze slowem tancz w tytule dla mnie film jest perełka.
Powrót do korzeni, a jednoczesnie autoironia

A moim zdaniem, właśnie dla takich filmów istnieje kino. Dla odreagowania tych wszystkich technicznie doskonałych wielkich produkcji z gwiazdami, z ogromnym budżetem i gażami ale opowiadających o niczym - patrz chociażby "Benjamin Button". "Gran Torino" to wspaniała opowieść i film z duszą. Pewnie, że technicznie niedoskonały, skoro np. "azjatycka" część obsady to amatorzy, ale to przecież było zamierzone.
Jeszcze jedna myśl naszła mnie po Twojej wypowiedzi. Oba filmy kończą się scenami samobójstwa - ale jaki skrajnie różny jest wydźwięk i sens obu tych sytuacji. Porównajcie to sobie. Mam nadzieję, że nie muszę wyjaśniać, że Walt w zasadzie ginie śmiercią samobójczą.