Clint w tym filmie gra polaka tak samo jak w filmie "Żółtodziób". Czy w jeszcze jakiś w filmach Clint grał polaka?
Trzy razy zagrać Polaka przy czym ani razu nie pokazywał nas od złej strony ;] chyba Clint nas lubi
Amerykanina z polsko brzmiącym nazwiskiem jak już, sieroto.
Pamiętam jak polscy reporterzy rzucili się na tego astronautę Scotta Edwarda Parazynski'ego, pytając go o polskie pochodzenie. Okazało się, ze on nawet nie wiedział, że jego nazwisko brzmi polskojęzycznie, o żadnych polskich przodkach nie wspominając :D
sieroto w "Żółtodziobie" mówili do niego Polaczek chyba nie bez powodu. Tak samo "Gran Torino" - "Walt Kowalski, a retired Polish American Ford factory worker and Korean War veteran (...)" [http://en.wikipedia.org/wiki/Gran_Torino_(film)]
A tu masz cały temat na filmweb podobny do tego tylko bardziej rozległy. Zwyzywaj sobie ich od sierot
http://www.filmweb.pl/film/Gran+Torino-2008-476580/discussion/%22Walt+Kowalski%2 C+weteran+wojny+w+Korei+i+zapiek%C5%82y+rasista+z+krwi+i+ko%C5%9Bci...%22,105283 4
Ich mogłabym nazwac zakompeksionymi polaczkami na siłę szukającymi pozytywnych odniesień do Polski w filmach hollywoodzkich, przy tym każdym ochłapem się zadowolą, albo dopasują jak się nie zgadza.
Rozumiem więc, że Denzel Washington jako African American to dla ciebie Afrykańczyk?
Ja Ci podałem dwa dowody na to, że jednak był polakiem a Ty zaczynasz przesadzać... Johnny English był Angolem ;] Wyluzuj tu nie chodzi o sprawdzenie czyjejś narodowości jakbym był urzędasem i sprawdzał czy płaci składki na zus :P
Dwa "dowody" <lol>
dowód 1) Polish American to wg Ciebie Polak? poducz się troszkę angielskiego..
dowód 2) temat, w którym dzieci neo o coś się kłocą
Brawo, możesz kandydowac do PIS-:D
Walt Kowalski był takim samym "Polakiem" jak ten astronauta Parazynski.
a widzisz tępa strzało nie czytasz ze zrozumieniem "WALT KOWALSKI, EMERYTOWANY POLSKI PRACOWNIK AMERYKAŃSKIEJ FABRYKI FORDA I WETERAN WOJNY KOREAŃSKIEJ" a druga sprawa to w filmie ZÓŁTODZIÓB miał polskie nazywisko i nazywali go POLAKIEM. Już o tym pisałem wcześniej ale widzę, że jesteś tylko jakimś zawistnym człowiekem, który musi mieć rację. Pewnie nawet jakby sam Clint ci powiedział, że grał polaka to naplułbyś mu w twarz, że kłamie haha
Nie wściekaj się ofermo, bo się posikasz ze złości. Co mi tu dajesz tłumaczenie jakiegoś debila, co angielskiego nie zna. Pójdziesz do liceum, nauczą cię angielskiego, to się dowiesz co oznaczają określenia Polish American, African American, Italian American, Irish American itd.
Polish American to AMERYKANIN, którego mniej lub bardziej dalecy przodkowie pochodzili z Polski.
I przestań mi się tu przyfanzalac z jakimś Żółtodziobem, który mnie nie interesuje, rozmawiamy o Gran Torino.
A kto jest ofermą NAWET w necie jest nią tym bardziej w realu :>
Przetłumaczę Ci to jeszcze sieroto:
"Walt Kowalski, a retired Polish American Ford factory worker and Korean War veteran" -
"Walt Kowalski, emerytowany Amerykanin polskiego pochodzenia, pracownik fabryki Forda, weteran wojny w Korei."
czyli w pewnym sensie jest polakiem i o to chodzi w temacie więc po co sie rzucasz
Nie jest, tak samo jak ten astronauta. W Ameryce każdy pochodzi przecież z jakiegoś kraju (oprócz Indian) a mimo to jest Amerykaninem, moze nie miec żadnej łączności z krajem przodków.
"od 5 lat biorę 10 dolarów, zatwardziały, polski sukinsynu." tak do Walta zwraca się fryzjer, czyli jest on polakiem...
Jeśli ma obywatelstwo to jest Amerykaninem. ;P
Twój cytat ma się nijak do prawdziwej natury tej osoby, wypowiedź fryzjera nacechowana jest agresją i nie oczekuj, że zwróci się do niego per "kochany rodaku".
To tak jakbyś od neonazisty oczekiwał, że będzie się życzliwie zwracał do innych, nie wyciągając na wierzch ich (rzekomych) korzeni
lub próbował przyporządkować białe dziecko do europejczyków tylko dlatego, że jest białe mimo, iż rodzice i wszyscy przodkowie są czarni... http://wiadomosci.onet.pl/2199713,12,czarnoskorzy_rodzice_biale_dziecko_nie_albi nos,item.html
Kurde był Polakiem i już. Nawet jak ktoś jest w 1/20 części jakiejś narodowości, to się tak mówi i ludzie się tym często szczycą (czasem nie, to zależy od nich). Gadanie o jakimś kosmonaucie to czysta głupota, to że ktoś nie wie o swoich polskich korzeniach, nie zwalnia go z bycia w jakiejś części Polakiem. I do tego głupiego kolegi wyżej, nie nazywaj kogoś sierotą skoro sam nią jesteś, w ogóle strasznie dużo używasz wyzwisk, to świadczy o twoich kompleksach, prawdopodobnie ludzie cię nie akceptują, dla tego żal mi ciebie. Clint to inteligentny facet, na pewno wiedział jakie nazwisko brał do tej roli i do innych, kolega ma pewnie rację, Eastwood pewnie zna dużo fajnych Polaków. Jak ktoś jest Polish American to już dużo z polskiego pochodzenia, zresztą wielu ludzi o polskich nazwiskach wcale nie zalicza się do Polish American. Jakby Walt Kowalski nie był Polakiem, to w filmie by strzelił ripostą, żeby go tak nie nazywał, bo ich nie szanuje czy coś, a nie przypominam sobie, także swoje frustracje wyładowujcie na kimś na waszym poziomie. Strasznie od was jadem jedzie, prawdziwe żmije. Namawiam do dyskusji bez przezwisk, to może się w życiu ułoży.
Z Tobą to możnaby podyskutować a tak to chcąc założyć nowy temat trzeba liczyć się z tym, że są duże szanse na to, że znajdzie agresywny typek zasłaniający się kurtyną internetu, który chamstwem przebija wszystko i podnosi ciśnienie do tego stopnia, że człowiek sam wybucha agresją ;]
Gdyby polakiem nie był to kawał powiedziałby tak:
"Przychodzą do baru żyd, czarnuch i polak. A barman podnosi wzrok i mówi: Wypierdalać." :P
Ale tak serio to był polakiem.
Kaem_4 ma racje. Eastwood jest w porządku facetem, który lubi Polaków (a co najmniej nie podziela negatywnych stereotypów). To rzadkie i tym bardziej należy to docenić.
dziewczyno kazdy kto choc raz widzial oba te filmy wie ze Clint gra w nich Polaka, o czym zreszta opowiadał w licznych wywiadach hahahahahahahahaha
pierd*lenie te kłótnie, Walter był Polakiem - świetnie pokazany, silny zdecydowany facet z zasadami i ciężką przeszłością, której nie może się pozbyć....i na koniec życia piękny niebagatelny gest
dzięki Clintowi za ten obraz
Otóż to. Podobno wielu synów polskich imigrantów walczyło w Wietnamie, więc czemu nie Korea, do której brali tych, którzy mieli kategorie A i nie wywinęli się studiami. Sam Clint prawie by tam pojechał, bo olewał szkołę ale jakoś mu się smykło i trafił do jednostki wojskowej jako intruktor pływania. Polecam jego biografię, ostatnio wydaną. Walt mógł być małym dzieckiem gdy rodzice uciekli z Polski. Może też jego dziadek wyemigrował, a nie rodzic/rodzice. Mimo pochodzenia i nazwiska, Walt czuł się Amerykaninem, który wspiera krajową produkcję, gardząc japońskimi autami.