genialnie zagrany przez Clinta,wszystko na swoim miejscu,i było by pięknie gdyby nie rozczarowywująca końcówka ,to już było tysiące razy.....
mi nie chodzi o to żeby był happy end,ale numery z pistoletem na wodę są dla mnie nie tyle naiwne,co wyeksplatowane na dziesiątą stronę,i wqrzam się ,bo film świetny...