Oglądając wcześniej Rzekę tajemnic i Za wszelką cenę, widząc tą niesamowicie dużą średnią filmu, oczywiście oczekiwałem jakiegoś dzieła sztuki, ale co najciekawsze od pierwszych minut wiedziałem jak zakończy się ta historia- taki finał to idealna recepta, żeby film zebrał dobre recenzje i przychylność wymagających widzów. Jednak nie wiedzieć czemu, ale tutaj już tragiczne zakończenie nie zrobiło na mnie wrażenia. Moim zdaniem Eastwood poszedł na łatwiznę (SPOILER!!!) po raz kolejny uśmiercając głównego bohatera. Oczywiście zagrał bardzo dobrze, ale film tylko dobry.