Naprawdę warto, genialny film, tryskający humorem ale i zarazem dramaturgią. Niesamowita końcówka (co niektórym wyciskająca łzy) i świetna gra Eastwooda.
Naprawdę warto obejrzeć i nie wiem tylko dlaczego nie otrzymał Oscara w zeszłym roku, gdyż dla mnie o wiele lepszy od mocno przereklamowanego Slumdoga.
Dlaczego? Po prostu Eastwood nie wstrzelił się w oczekiwania Akademii - i chyba nawet nie miał zamiaru próbować, inaczej nie zrobiłby tak niepoprawnego politycznie filmu;) Może dzięki temu wyszedł mu jeden z jego najlepszych filmów w dorobku - czego na pewno nie można powiedzieć o Fincherze i jego "Buttonie".
Na szczęście Gran Torino docenili widzowie, a to jest chyba najważniejsze.