Clint jest kompletnie drewniany jako aktor. To co stara sie pokazać w filmie przywodzi na myśl ekpresję mroczków, albo innych asów z telenowel. Jak dla mnie sieczka
I tyle? Gdy ludzie nie wiedzą jak skrytykować grę aktorską to najczęściej porównują ją do gry braci Mroczków. Nie ma to jak podać własne argumenty.
Ja uważam że Clint Eastwood bardzo dobrze zagrał w tym filmie. Potrafił ze starego rasisty zrobić zabawną postać. Wczuwał się w rolę i wiedział kiedy grać tak, a kiedy inaczej.
Rzeczywiście możnaby nazwać go trzecim Mroczkiem, gdyby zamienił ten film w głupią bajkę o tym jak przyjaciele mogą cię zmienić itd. Idealnie pokazał, że mimo tych prezentów, cały odpycha wszystkich od siebie, generalnie wygląda tak jakby chciał pozabijać wszystkich dookoła tylko za to że są.
Może i jest trochę sztywny, ale taką grał postać. Przecież dobry aktor to nie tylko gość który cały czas gada, robi miny i gestykuluje całym ciałem (swoją drogą miny Clinta były rewelacyjne). Swoją rolę tu zagrał znakomicie.
ludzie przeciez ten idiota, ktyory napisal ten post mial nacelu was poprostu sprowokowac, tylko mega debil, lub conajmniej bezmozgi pajac twierdzi takie zebnujace opinie o jednym z najwazniejszych aktorow w histori kina. Clint to genbiusz i takie cymbaly jak ty nie odbiora mu tej chwaly.
Jesteś bardziej tragiczny, niż twoja tragiczna wypowiedź. Albo robisz
sobie jaja, albo pizdnij się w główkę i zastanów nad swoją wypowiedzią.
Pozdrawiam.
Clint nie jest drewniany. Ma po prostu charakterystyczny sposób grania. Zwykle jest oszczędny w gestach i mimice. Stąd często gra indywidualistów, ludzi trochę zamkniętych w sobie, jego postaci często są chłodne, stanowcze, twardo stoją przy własnym zdaniu, ale są jakby nieco wyizolowane. To prawda, że Eastwood gra często na jedno kopyto, ale moim zdaniem i tak robi to świetnie i jest jednym z moich ulubionych aktorów.
Clint tragiczny? Ok... powiedz mi czy Ty też będziesz kiedyś człowiekiem legendą? Takim, który będzie na ustach wszystkich ludzi na świecie od ćwierć wieku? Zastanów się, co Ty wygadujesz... To tak jakbyś powiedział, że Jan Paweł II został wykreowany przez media, a sam był nic nie znaczącym papieżem, i był nieinteligentnym i przede wszystkim mądrym człowiekiem... Chociaż, w sumie bym się nie zdziwił gdybyś to powiedział...
WuyoSlawo jest tragiczny
WuyoSlawo jest kompletnie drewniany w swoich wypowiedziach(brak argumetow). To co stara sie przekazac na lamach portalu Filmwebu jest co najwyzej zalosne przywodzi na mysl ekspresje kretynizmu. Jak dla mnie debil.
Nie jestem wielkim fanem Clinta ale nie mam zadnych powaznych zarzutow co do jego gry aktoeskiej.
Pozdrawam!
nie trzeba robic min jak Jim Carry albo biegac, skakac, fikac koziołki jak Jacke Chan, żeby cos w filmie powiedziec lub przekazac emocje. Nie przepadam za Clintem ale w tym filmie ujęła mnie jego gra.
Dobra, wdg. Ciebie jest dretwy, a powiedz mi, ktory dziadek jest zwawy w tym wieku? Ewatwooda nie lubilem kiedys, za jego mlodosci, ale ostatnimi filmami pokazuje, ze umie grac i krecic filmy. Jest teraz moim zdecydowanym faworytem w swiecie kina, a kiedys strasznie go nie lubilem... Widac, jak w tym filmie, czlowiek potrafi sie jednak zmienic :)
wg mnie również jest drewniany. jak mozna sie zachwycac kims ktory wiekszosc swych ról gra bardzo podobnie, jesli nie identycznie ??
jak mozna nazywac go geniuszem, a przeczytalam kilka razy coś podobnego na forum? porównajcie sobie różne jego role z rolami i z tym jak sobie z nimi poradzili tacy aktorzy jak Jack Nicholson, Johnny Depp, Al Pacino i parę innych..? ja wiem że są różni aktorzy, różne role itd. Chodzi mi o zasadę, a raczej o fakt - oni potrafią zagrać WSZYSTKO i na ZUPEŁNIE ODMIENNE sposoby podczas gdy Clint Eastwood wrecz przeciwnie (nawet role jakie przyjmuje są do siebie pod roznymi wzgledami bardzo podobne!)
Depp to wg mnie najlepszy aktor. Jednak Clint większość filmów robi sam,
lub ma jakiś wkład w ich tworzenie. Dostać 2 razy oscara za najlepszy
film, 2 razy oscara za reżyserię i jeszcze jednocześnie grać główne rolę
w tych filmach (2 nominacje). Nawet Pacino i Depp tego nigdy nie
osiągną. Więc nie piszcie, że nie można go nazwać geniuszem. Widać nie
znacie jego twórczości do końca.
PS: Bez Przebaczenia to jak dla mnie jeden z najlepszych filmów w
historii.
Pozdrawiam "drewnianych".