Temat może wydać się głupi ale ja i mój kolega interesujemy się filmami i on twierdzi że Gran Torino jest lepsze niż władca pierścieni a ja twierdze na odwrót. Kłócimy się tak długo że postanowiłem założyć temat i spytać o to samo tych co się interesują . Tak więc proszę piszcie co lepsze.I na koniec muszę dodać że widziałem GT i oceniam ten film jako arcydzieło
Wolę Gran Torino. LOTR to ciągnąca się strasznie trylogia, dobra do obejrzenia raz na 10 lat. Próbowałem parę razy to obejrzeć w całości za drugim razem i przewijałem wiele scen, zostawiając tylko ulubione.
Poza tym, to dwa różne gatunki i ciężko je porównywać warsztatowo. Tak jakby fortepian przeceniać nad fletnię, bo większy, trudniejszy do zbudowania i nauki gry, a i utwory nań są lepiej znane.
Jeśli już mamy tak uogólniać, to po prostu wolę filmowe historie opowiedziane w ciągu 2 godzin, a nie 6 czy 8 w trylogii, LOTR pod tym względem przegra z Willow, trylogia Matrixa z Equilibrium.