Mogę śmiało powiedzieć że GT to jeden z najlepszych filmów Eastwooda. Dialogi które są siła napędową tego filmu są tutaj dopracowane do perfekcji. Aktorstwo według mnie nawet w rolach drugoplanowych na wyśmienitym poziomie.
Jak dla mnie nie mogłem się "najeść" tego filmu i mam trochę żalu do twórcy że nie był film trochę dłuższy....
No ale Eastwood ma tez już swoje lata. Co zresztą było niestety widać w niektórych ujęciach. Miałem wrażenie ze bolało go biodro bo dziwnie się poruszał. W czasie zdjęć reżyser miał 78 lat. To smutne , bo mam wrażenie że Clint Eastwood to jeden z ostatnich aktorów, reżyserów którzy potrafią powiedzieć co myślą i nie boją się rozdmuchanej do okropnych wielkości politycznej poprawności. Czarne jest czarne a żółte to żółte. Można śmiało powiedzieć że Eastwood to chyba ostatni prawdziwy mężczyzna w Hollywood, który uważa że trzeba mówić prosto w oczy prawdę i na powitanie ściskać porządnie rękę.
Jakież to jest ważne a jak wielu z nas o tym zapomina.
Podpisuję się pod tym tekstem wszystkimi kończynami.
Wg mnie Estwood wręcz zrugał pseudo antyrasizm i polityczną poprawność (gadki z fryzjerem) jakie obowiązują za oceanem.
Uff no chociaż jedna normalna osoba. Co do Eastwooda to robi teraz dosyć kontrowersyjny projekt. Życie Nelsona Mandeli.
Również się zgadzam..:)
Niestety wielu filmów Eastooda nie widziałam, ale Gran Torino bardzo mi się podobał, o czym zresztą świadczy moja ocena 9/10. Chciałam, aby się nie kończył, aby trwał jeszcze. Piękny obraz i wart obejrzenia, oby więcej takich filmów.
absolutnie święte słowa. oglądając byłam pod takim wrażeniem, że aż mnie przygniotło.
Zgadzam się tu ze wszystkimi i od siebie chciałbym dodać,że smaczku dodaje tu tytułowe "Gran Torino* Jest piękne :)
Jeszcze piękne słowa Walt`a "mam z nimi więcej wspólnego niż z własną rodziną" (mówiąc o tej rodziniez Chin chyba)