PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476580}
8,2 444 tys. ocen
8,2 10 1 443696
7,6 80 krytyków

Gran Torino
powrót do forum filmu Gran Torino

Z tym Polakiem to trochę przesadziłem, ale Walt Kowalski z pewnością ma polskie korzenie. Chociażby z tego powodu warto obejrzeć. Normalnie "polskie postacie" w amerykańskich filmach mówią po 2 zdania łamana polszczyzną, a tu proszę, całe dzieło o Kowalskim. Do tego nie jest przygłupem, złodziejem, ani prostytutką tylko fajnym, sympatycznym gościem z dużym sercem i poczuciem humoru. Akcja może trochę naiwna i naciągana, ale nie szkodzi, specjalnie nie razi. Miło się ogląda.
Gran Torino sprowokował mnie do próby przypomnienia sobie jakiejś pozytywnej postaci związanej amerykańską Polonią. W sumie pamiętam tylko jeden film z Jennifer Aniston, chyba "Jak zrywać" lub coś podobnego ( jej chłopak miał flagę z orłem ). Poza tym tylko krótkie scenki z dość tępymi osobnikami. Czy ktoś z Was pamięta jakąś pozytywną "polską" postać w amerykańskim filmie, która mówi więcej niż 2 zdania?

velve

W filmie "Scigany' z Harrisonem Fordem była babka, która wynajęła mu mieszkanie. Tylko, że miała synka, który handlował narkotykami.

tarabulos

Prawdę mówiąc, pisząc o "przygłupie mówiącym 2 zdania", właśnie tego gostka miałem na myśli. Szukam raczej kogoś, kto gra jedną z głównych, pozytywnych postaci. Znacie takich?

velve

Opór z Danielem Craigiem. Rzecz o braciach Bielskich, polskich żydach którzy dzielnie walczyli z hitlerowcami (film rzekomo na faktach, ale powiedzmy sobie szczerze, ze historia była bardzo naciągana)

_Mary_Jane_

To o Żydach a nie Polakach, Polacy wg Hollywood mordowali Żydów a prawda jest taka że Żydzi to najbardziej tchórzliwy naród na świecie tym bardziej wkurza robienie z nich w filmach wielkich bohaterów.

Jordan66

Hehe......też kolega walnął mocno:))) Historycznie rzecz biorąc Żydzi mieli okresy kiedy trudno było o bardziej bitnych skur*wieli, no tylko że skończyło się to ok. 71 roku:)))) Pomijamy aktualny stan kiedy to żydzi mają jedne z najlepszych służb specjalnych (do tego także rozjeżdżają Arabów czołgami i odgradzają drutem - może tu by się jakiś sprawiedliwy obruszył). W Oporze nie chodzi o samą żydowską partyzantkę, bo czemu i nie miało jej być; chodzi o to, że skądinąd wiadomo, że Bielscy zajmowali się wszystkim tylko nie prawdziwą walką. Zaś dopiero przedstawienie tego zakończyło by się sajgonem - stąd tworzy się bajeczki w których to Polacy jedzą żydowskie dzieci na obiad, a biedni Niemcy, ci "nienaziści" oczywiście" muszą ich chronić. A głupi ludek nad Wisłą przyklaskuje "autorytetom naukowym" w stylu Grossa i czepia się "czepiających" - w końcu to tak dawno i są na to dowody!!! Sam Szechter powiedział, znaczy, że tak było!!! Stąd nie rzecz w tchórzostwie Żydów (jakoś amerykańscy podczas 2 wojny światowej nie palili się do obrony braci w wierze, ciekawe), tylko w paplaninie pseudohistorycznej dla gimbusów i umysłowych wychowanków Agory. A "opór" faktycznie - gó*no warty film. Pozdro dla kumatych.

bokser_Ken_Wywietrznik

Niby się ze mną nie zgadzasz a potwierdziłeś wszystko co mam na myśli.
Dodałbym jeszcze rzecz o Powstaniach, Warszawskim i w Gettcie. O tym pierwszym na świecie mało kto wie, często myląc z tym drugim bo nie ma żadnej jego promocji czy filmów. Zaś o drugim tworzy się filmy, opowiada o niebywałym bohaterstwie Żydów a prawda jest taka że w powstaniu w gettcie wzięło ich bardzo mało wobec ogólnej liczby mieszkąńców getta.
A dodatkowo gazetka Schechtera na 50-tą rocznicę PW walnęła tekst że PW polegało na mordowaniu Żydów. Taka hucpa.

Jordan66

Nie, nie....nie zgadzam się z tym takim arbitralnym twierdzeniem, ze to raz i na zawsze tchórze, to pewne uproszczenie. Nawet w powstaniu w getcie pokazali odwagę, fakt, że promil z możliwych, ale to jednak zawsze.

A to tej ku*wawej szmacie z Czerskiej nie chcę nawet gadać - jeszcze kilka lat tego smrodu i faktycznie wyjdzie na to, że było drugie powstanie warszawskie, ale tylko po to by dobijać resztki z tego Pierwszego, Arcywielkiego Zrywu. Także o polityce historycznej w kinie nie ma sensu gadać, zaraz jakiś kmiot będzie mlaskał, że niepotrzebne "męczeństwo na siłę". Powiem może też w sposób uproszczony, ale nie zależy mi na krytyce szczerze powiedziawszy - a ch*j z nimi:)))) Dobrze, że jeszcze tyle głosów sprzeciwu jest, pozdrawiam serdecznie.

velve

"Wybór Zofii" gdzie główną rolę zagrała Streep bo Jandy nie wypuścili z Polski, postać była trochę pokręcona ale film dostał Oscara

velve

film "salt" z Angelina Jolie, gra tam Daniel Olbrychski wg mnie znakomita rola i dal rade

velve

Może to nie amerykański a angielski film, ale podczas jedej sceny możecie być wielce dumni z tytułu, że jesteście polakami. Mowa oczywiście o filmie "Bitwa o Anglie" , scena z dywizjonem 303.