ten film przywraca wiarę w amerykańskie kino, początek może i monotonny, ale na sam koniec, ewidentnie poleciała mi łza, boski, genialny, to mało powiedziane... trzeba go poprostu zobaczyć...
Zgadzam się. Właśnie wróciłam z kina. Przez cały film się śmiałam a na
końcu ryczałam jak bóbr. Film, który ma w sobie wszystko co potrzeba:
jest zabawny na swój sposób, ale i dający wiele do myślenia. Uwielbiam
Clinta Eastwooda, jego humor i to, że potrafi zrobić naprawdę dobry,
wartościowy film. Oczywiście podziwiam też jego genialne aktorstwo.
Gorąco polecam ten film!!