Film owszem - dobry ale widziałam miliony lepszych, zawiodłam się bo wiele szumu wokół, czekałam z niecierpliwością i.. "szału nie było". Dobry film, ale nic poza tym.
mysle ze to nie tylko dobry film, owszem jest swietne aktorstwo piekne zdjecia i cudowna piosenka konczaca film , to wszystko buduje nastroj ...jednak przede wszystkim film sklania do wewnetrznej polemiki(jak widac na forum rowniez)dlatego ode mnie dostaje 10/10
a do jakiej polemiki? czy rasizm jest zły? Nie rozśmieszaj mnie. GT to typowy amerykański dramat dla mas. prosta fabuła, proste przesłanie, patetyczne, wyciskające łzy zakończenie. Aha i jeszcze "genialny" Clint Eastwood, który oczywiście zagrał po raz setny ta samą mina grał ten sam typ bohatera. Sorry, ale wielkie kino, to to nie jest. Żeby nie było tak negatywnie, to napiszę, że spędziłem na nim czas miło, rozerwałem się, nie znudziłem, więc daję 6.
Zgadzam sie z założycielką tematu, szału nie ma, dużo zamieszania spowodowane prawdopodobnie tylko tym że to Clint Eastwood...nic wiecej
Jasne... "film jak wiele innych"... "bez szalu"... najlepiej powiedziec ze to bullshit. film jest swietny i prawda jest taka ze malo jest takich jak on. spojrzcie sami: jest strzelanina, sa bluznierstwa, jest gwalt... ale to nie przeslania przekazu jaki on ze soba niesie. wiekszosc z nas moze sie utozsamiac z Walterem Kowalskim. nie jeden z nas jest rasista i brzydzi sie czarnymi, ormianami tak naprtawde nie majac do tego podstaw. nie bede tu wciskal jakichs wznioslych teorii ale fakt jest taki ze film ten sklania nad refleksja dotyczaca zycia i naszego miejsca w swiecie. koncowa scena gdy Walt pozwala sie zabic. pewnie wiekszosc liczyla ze wyjmie guna i zastrzeli oprawcow dziewczyny jak to robil w "Brudnym Harrym" ato mile zaskoczenie. zrobil zupelnie cos innego. najlepsza rola w karierze Eastwooda a tekst ze poraz kolejny "gra ta sama mina" jest bez sensu w przypadku tego filmu.
ja również uważam, że "szału nie ma". strasznie prosta historia, taki wyciskacz łez, z pseudomądrymi prawdami przewijającymi się przez cały film- ja nie twierdzę, że to jest złe, ale sposób w jaki to pokazano może trafia do 16sto czy 17sto latka, ale dla dorosłego widza jest chyba zbyt prosty i zbyt oklepany. Szkoda, kolejna papka gdzie ktoś chciał coś mądrego pokazać, a wyszło jak zwykle. 5/10
hehe mam 23 lata a nie 16 czy 17 jak sugerujesz. moze dla Ciebie to "papka" ale patrzac na to jak wysoko ocenilas filmy typu "Szklanka po łapkach" widze ze nie trudno Cie zadowolic. uwazasz sie za "dojrzala"?. wybacz ale wydaje mi sie ze takowa nie jestes. po zapoznaniu sie z punktacja filmow ktore ocenilas stwierdzam, ze poza "Wichrami namietnosci" masz gust jak taka wlasnie 16-17latka. jesli bardziej przemawia do Ciebie saga "Underworld" niz "Gran Torino" to wybacz ale nie bede poddawal ocenie Twojego gustu.
P.S. wymien tytuly filmow ktore wg Ciebie nie sa "papka" a pokazuja "cos madrego" to moze wtedy porownamy. pozdrawiam
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem - wyciskacz łez ja nie uroniłem ani jednej ;) Czy możesz rozwinąć myśl "pseudo mądre prawa przewijające się przez cały film"? Poza tym ten film miał być prosty taki jego urok, przynajmniej moim zdaniem.
Dokładnie. wlasnie ta prostota i sposob w jaki graja aktorzy sprawia ze film ten jest wyjatkowy. a odnosnie czepiania sie "Szklanki"... film jako komedia jest fajny ale osoba ktora w swym reprtuarze skupia sie głownie na komediach nie powinna krytykowac dramatu jakim jest "Gran Torino".
Bo ja wiem czy ten film jest takim arcydziełem. Fakt pierwsza cześć filmu bardzo mi się podobała, szczególnie podejście Clinta do życia i reszty społeczeństwa :)hmm a druga część... co tu dużo mówić zwykła papka z nastawieniem na wyciskanie łez 6/10.
Bo ja wiem czy ten film jest takim arcydziełem. Pierwsza cześć filmu i owszem bardzo mi się podobała, szczególnie podejście Clinta do swojego życia i reszty otoczenia:).A druga część hmmm...no co tu dużo pisać zwykła amerykańska papka typu: nagła przemiana w mesjasza i obrońce uciśnionych^^6/10.
Dobrze... nie mam nikomu za zle jego oceny:) kazdy oglada to co lubi:) pozdrawiam
chyba za prosty ;-) nie lubię filmów gdzie wszystko podane jest na tacy, lubię móc się podomyślać, posnuć jakieś teorie, a tutaj miałam prosto z mostu podane- nie patrz stereotypami, ludzie się zmieniają , etc. o to mi właśnie chodzi z tymi pseudomądrymi prawdami. niby każdy wie, wiele zależy od sposobu pokazania tego- w tym wypadku, ten konkretny sposób nie podobał mi się
Zgadzam się w 100%. Też liczyłem na rewelację i zawiodłem się troszkę. Ogólnie dość ciekawa historia, dobrze przedstawiona, przy bardzo dobrej grze aktorów. Film poprostu dobry, jak wiele innych. Napewno nie żałuję, że oglądałem, ale ze względu na tak wysokie miejscie w top100 i szum wokół tego filmu to jestem nieco zawiedziony :/ Nie każdy film, w którym grają wybitni aktorzy i który ma dodatkowo głębszy sens moralny, musi być od razu rewelacyjny. Stąd moja ocena 7/10 ;)