Opuszczona przez męża gwiazda pozostaje sama w ich dawnym wspólnym mieszkaniu. Pewnego dnia odwiedza ją fotoreporter z propozycją zrealizowania sesji zdjęciowej dla redakcji popularnego pisma. W krótkim czasie parę bohaterów zaczyna łączyć romans - oboje przeprowadzają się do jednego z hoteli, w którym spędzają razem dwa tygodnie.
W inspirowanej książką Théophile'a Gautiera "Granicy świtu" francuski reżyser mówi o lęku przed stabilizacją i o desperackiej próbie wyrwania się z życiowej rutyny. Zaniedbywana przez egoistycznego męża aktorka, Caroline, ucieka od przytłaczającej codzienności w ramiona przystojnego kochanka. Romans zostaje gwałtownie zakończony, a bohaterkę spotyka tragiczny koniec. Siła jej uczucia okazuje się jednak tak wielka, że angażuje nawet elementy nadprzyrodzone. "Granica świtu" została pomyślana jako hołd dla gwiazdy Godardowskiego "Do utraty tchu" i jednej z dawnych muz Garrela – Jean Seberg. Aktorka słynęła z burzliwego życia osobistego i zginęła śmiercią samobójczą w wieku 40 lat.