PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=564230}

Grawitacja

Gravity
2013
6,6 224 tys. ocen
6,6 10 1 223938
7,5 89 krytyków
Grawitacja
powrót do forum filmu Grawitacja

Złote Globy, nominacje do BAFTA czy Oscarów. Wcześniej zachwyty krytyków i gigantyczne wpływy Box Office mało komu przeszkadzały. Teraz natomiast pojawiła się całą banda idiotów, którzy wystawiają filmowi 1 i wmawiają innym, że równie beznadziejnego filmu w życiu nie widzieli. No prostu pogratulować, pewnie każda jedna dziesiąta o którą obniża się średnia filmu, doprowadza Was do orgazmu... I niech ktoś mi powie, że Polacy nie są zawistni. Są i to jak cholera! A to przecież tylko amerykański film. Wybaczcie jego twórcom, że odnieśli sukces...

cxap

Geniusz, jeden z najbardziej utalentowanych mówców w historii - Testoviron - dawno o tym wspominał.

ocenił(a) film na 7
cxap

Jedynka symbolizuje srodkowy palec a nie zawisc ten film to kpina z widza, przerysowana historia udajaca dokument

ocenił(a) film na 10
pharaoh1

Jak chcesz symboliki to idź do kościoła. System ocen jest raczej prosty i klarowny. A ludzie przesadzają z ocenami 1 - nie tylko dla tego filmu ale ogólnie. Mam wrażenie że dla wielu istnieją tylko dwie oceny - 1 i 10. Reszta nie istnieje. Jeżeli Gravity oceniasz na 1 to jak ocenisz np 2012 Doomsday?

ocenił(a) film na 7
mlody969

Nastepny ktory mnie bedzie indoktrynowal ?Tak przesadzaja tez sie z tym zgadzam 10 to wielka przesada , natomiast moja symbolika byla prosta i klarowna z kosciolem ma tyle samo wspolnego co z omawiana grawitacja .A dumduma oceniam na cos30/3^3 lepiej sie teraz czujesz ?

ocenił(a) film na 10
pharaoh1

Chyba nie zrozumiałeś... tu nie chodzi o kościół. Tylko o to że ocena to ocena, system jest prosty a ty tu wtrącasz jakąś symbolikę. To nie jest jakaś poezja aby najprostsze rzeczy miały tu drugie znaczenie

ocenił(a) film na 7
mlody969

Zostawmy juz symbolike i to czy ktos czegos nie zrozumial poprostu rozejdzmy sie do domow kazdy do swojego .

cxap

nie bardzo rozumiem skoro komuś się nie podobał to z jakiego powodu mowa w twoim poście o zawiści ? Skąd niby ta zawiść i do czego ?
Może problem w tym że w Polsce więcej jest ludzi wykształconych i widzą te bzdury. W USA to nawet w przestrzeni kosmicznej jest dźwięk hmmm wyobrażasz to sobie ?

markin

Naprawdę nie wiesz o co chodzi? Polecam przeczytanie postu nad twoim. Kwintesencja opisywanego zjawiska.

P.S. Nikt nikt nigdzie nie pisał, że Grawitacja to film na faktach czy dokument. Na stronie jest napisane jasno i wyraźnie: Dramat, Sci-Fi. Jak ktoś nie potrafi czytać ze zrozumieniem, to tak powiem wychodzi komentowanie...

ocenił(a) film na 7
cxap

chyba sobie zartujesz kochanie , co drugi wychwala gravity za super realistyczne podejscie do zagadnienia :) Moja ocena podyktowana jest tylko i wylacznie wprowadzeniem mnie w blad poprzez trailery , spodziewalem sie czegos innego , bardziej dojrzalego i tyle .Zawisc zostawie sobie na inne okazje :)

pharaoh1

Co drugi? Argument rodem z wieców wyborczych, weryfikowalny jak diabli. Żałosne.

Ludzie chwalą za realistyczne podejście? A niech chwalą, film wizualnie jest po prostu piękny, nic dziwnego, że chwalą. Przecież każdy z odrobiną oleju w głowie wie, że ten film to fikcja. A że to całe fruwanie w stacji kosmicznej, czy sekwencja pierwszej katastrofy wygląda realnie, to tylko pogratulować twórcom. Gdyby tak nie wyglądały, to dopiero niektórzy by sobie uważali. Ale jak wygląda realnie, to też trzeba dowalić. No jak to tak może być, komuś coś tak ładnie wyszło? Zjechać go i napisać jak jeden z forumowiczów, że Dzień niepodległości z 1996 roku miał lepsze efekty...

Para słynnych kosmonautów, Sandra i George oraz regularnie zaglądający do nich w weekendy reżyser czy producent nakręcili wszakże dokument i wszystkim powtarzają w wywiadach, na rozdaniach Złotych Globów, przed projekcją,czy po niej, "oto historia na faktach, na kolana i podziwiać".

Gdybyś nie zrozumiał sarkazmu, nikt nie mówił, że Grawitacja jest odwzorowaniem rzeczywistości, bo:

a przedstawione wydarzenia nie wydarzyły się w rzeczywistości
b twórcy nie są astronautami
c film kręcono na Ziemi a nie nad nią
d budżet filmy wyniósł 100 milionów a nie 100 miliardów dolarów

Mało który film miał tak uczciwe trailery jak Grawitacja.

Spodziewałeś się czegoś bardziej dojrzałego? Dobre sobie.

Ze swoją zawiścią rów sobie co tylko zechcesz.

Twoja "Jedynka symbolizuje srodkowy palec a nie zawisc ten film to kpina z widza, przerysowana historia udajaca dokument"; Moja ocena podyktowana jest tylko i wylacznie wprowadzeniem mnie w blad poprzez trailery

Twórcom na pewno byłoby przykro gdyby wiedzieli, że Cię zawiedli. Ale jeśli idąc do kina oczekiwałeś filmu dokumentalnego, to zbyt rozgarnięty chyba nie jesteś.

Nawiasem mówiąc, jak coś jest przerysowane, to nie może być dokumentem. Radzę też zapoznać się z definicją dokumentu.

P.S. Kochanie? Wypraszam sobie.

ocenił(a) film na 7
cxap

Dzieki ze skupiasz sie raczej na atakowaniu mojej osoby niz na argumentach , to mi bardzo schlebia :) Tyle zmarnowanej energii poszlo w las by udowodnic swoj gust drugiej osobie podziwiam .Masz zadatki na przywodce religijnego ale u nas kariery raczej nie zrobisz wiec proponuje opozycje moga byc rozhisteryzowane femi ( bardzo modne i na czasie polecam) :) Wracajac do filmu oczywiscie nie zasluguje na 1 w porywach szalenstwa dalem 5 wycofujac sie po kilku dyskusjach z tej oceny glownie ze wzgledu na takich fanatykow jak Ty .Moje przeciw - tworcy wcisneli mii kit w zapowiedziach( byc moze ty odebralas ten przekaz inaczej ) miala byc walka samotnosc pustka bezsilnosc i takie tam inne bzdety ktore charakteryzuja dramat wydawalo sie ze kosmos w tym wszystkim mial byc pieknym dodatkiem .Nie bede sie rozpisywal juz wiecej o tym co mi wykrecalo wnetrznosci podczas projekcji skwituje to sentencja iz skala absurdu zostala dosc szybko przekroczona i z dramatu w kosmosie wyszla mi tragikomedia sc/fi z efektami specjalnymi.Wybacz ale dramat to przede wszystkim surowy realizm , a nie bajka o pani super-doktor latajacej na gasnicy i wciskajacej przypadkowo dobre klawisze by wyladowac w calosci .Oskary ,konkursy miss czy inne "polityczne" nominacje mam gleboko gdzies nie jestem tresowana owca biegnaca za stadem jezeli Tobie kotku ten aspekt sprawy wyznacza kierunek (a widze po postach ze sie chyba nie myle ) to takze jest kwestia gustu :) i dobry argument na przyszlosc by juz wiecej z kims takim nie dotykac tematu. Mam nadzieje ze rozwialem watpliwosci

pharaoh1

Oj przeceniasz się, zarazem nad interpretując rzeczywistość. Nie zmarnowałeś dużo mojej energii, nie wszyscy potrzebują tyle czasu co Ty aby napisać jedno zdanie. Co do przywództwa religijnego, to pal licho, żyj sobie w swoim świecie. Ty za to masz zadatki na typowego populistę, wszak argumenty typu co drugi coś tam coś tam czy ocena która "symbolizuje srodkowy palec", idealnie pasują do takowej retoryki. Co do jednego jednak się zgodzę, wdawanie się z Tobą w jakąkolwiek dyskusję, to strata czasu. Ci inni którzy wdali się z Tobą w dyskusję też Ci schlebiali? Musisz być bardzo niedowartościowanym człowiekiem skoro wymiana zdań czy opinii z kimkolwiek daje ci tyle radości. Samotność jest straszna, ale Twoja mnie nie dziwi.

Kotku... litości. A co do Oscarów, konkursów. Tak się składa, że ja na Grawitacji byłem w kinie w październiku... na długo przed nominacjami, Globami i Oscarami. A więc nawet tu bardzo się mylisz.

ocenił(a) film na 7
cxap

Myslalem ze rozmawiam z kobieta stad i te wszystkie "przywary" :)
Dzieki za "wnikliwa analize" mojej osobowosci zawsze sie przydaje jakis tam punkt widzenia chocby i na odleglosc Imponujacy styl ma za to twoja retoryka , sprowadzanie argumentow do banalu by za chwile udowadniac oczywistosc :)

" A sam film taki zwykły chyba nie jest, bo zachwycił miliony. I to nie tylko miłośników efektów specjalnych Gdyby film rozczarowywał ludzi, to po pierwszym weekendzie gdy zarobił w USA 55 milionów dolarów frekwencja spadłaby o 70% lub więcej i producenci nie wycisnęliby z rynku więcej niż 100 baniek. A film był przez trzy tygodnie na 1 miejscu Box Office a wpływy z pierwszego weekendy to zaledwie 22% wpływów. "

to powyzej nie jest czasem argumentem w stylu Jedzmy gówno! miliardy much nie może się mylić ?

pharaoh1

Z tym myśleniem to chyba sobie pochlebiasz.
A kto tu pierwszy kogo analizował? Litości...
Dziękuję za ocenie mojej retoryki, zachowam w swoim serduszku.

Nie, nie jest, to argumentuje za tym, że ludzie sobie polecali ten film. Filmów - gwiazd jednego weekendu jest aż nadto.

ocenił(a) film na 7
cxap

Naprawdę nie wiesz o co chodzi? Polecam przeczytanie postu nad twoim. Kwintesencja opisywanego zjawiska.

to chyba twoje nieprawdaz ,pamiec szwankuje ? Przypisales mi zawisc taki z ciebie "diagnostyk" :) Wycieczki osobiste caly czas mi schlebiaja , sorry nie moglem sie powstrzymac

pharaoh1

Nie, nie szwankuje, to moje zdanie i podtrzymuje swoją wypowiedź. A mi Twoje wycieczki osobiste nie schlebiają, nie potrzebuje tego do szczęścia. Podobnie jak Twoich przeprosin.

"Wracajac do filmu oczywiscie nie zasluguje na 1 w porywach szalenstwa dalem 5 wycofujac sie po kilku dyskusjach z tej oceny glownie ze wzgledu na takich fanatykow jak Ty"

Oto klucz twojej oceny. Potwierdzenie pierwszej wypowiedzi i wycieczka osobista w jednym. Zatem pisz co chcesz, przecz samemu sobie, nie powstrzymuj się.

ocenił(a) film na 7
cxap

widze wiec ze rozumiemy sie doskonale , i niech juz tak zostanie

pharaoh1

Nie. Trudno przypisać komuś wycieczkę osobistą gdy się nie zwraca do kogoś wprost. Ja tak nie zrobiłem. Za to Ty napisałeś:

"Wracajac do filmu oczywiscie nie zasluguje na 1 w porywach szalenstwa dalem 5 wycofujac sie po kilku dyskusjach z tej oceny glownie ze wzgledu na takich fanatykow jak Ty"

Dlatego też nie będę się wycofywać ze swojego zdania. Tymczasem Ty tych którym film się podobał i wdali z Tobą w dyskusję nazywasz fanatykami. Jak już z Tobą ktokolwiek nawiąże dialog, to Ci schlebia i dorabiasz sobie ideologię. Wystawiasz filmowi 1 choć sam twierdzisz, że na taką ocenę nie zasługuje. Mnie informujesz, że mam zadatki na przywódce religijnego, nazywasz fanatykiem, diagnostykiem, sugerujesz, że Oscary i inne "polityczne" nagrody wyznaczają mi kierunek, o słowach w stylu - "to powyzej nie jest czasem argumentem w stylu Jedzmy gówno! miliardy much nie może się mylić" - aż szkoda dywagować.

Suma summarum, nie, nie rozumiemy się. I mnie to niespecjalnie przeszkadza.

ocenił(a) film na 7
cxap

no nic myslalem ze jestes bystrzejszy i ten moj sarkazm powyzej w mig wylapiesz :) No wiec chodzilo o to by sobie w droge nie wchodzic ale jak chcesz to moge sobie tutaj z toba powymieniac inwektywy

pharaoh1

No cóż, tak jak pisałem wcześniej, z tym myśleniem to chyba sobie pochlebiasz. A sarkazmem nie zamaskujesz tego, że sam potwierdziłeś, że z Ciebie idiota.

ocenił(a) film na 7
cxap

:) no tak , widze ze mam doczynienia z mania wielkosci a o tym kto wyszedl na wiekszego idiote moze ocenic ewentualnie ktos z dystansu ,pokrzykiwanie moze i dziala na kumpla z oddzialu zamknietego , rozumnego czytelnika tym nie przekonasz

pharaoh1

Aha, rozumiem, wszystkich swoich poprzednich współrozmówców na temat Grawitacji nazwałeś fanatykami, a teraz piszesz o mani wielkości, kto tu wyszedł na większego idiotę oraz o dystansie. Zabawne.

ocenił(a) film na 7
cxap

z tego co wiem to jedynym fanatykiem na ktorego wskazalem byl pan cxap co niestety czesto i gesto udowadniasz wiec nie miej pretensji , tutaj masz definicje w razie czego :
fanatyk :osoba ślepo oddana jakiejś idei, ideologii, zagorzalec, zapaleniec, maniak ( ja sie nie slinie tylko opisuje wlasne emocje ty mi udowadniasz swoje racje , straszne to wszystko zalosne )
poza tym droga dedukcji nawet jesli bys mi udowodnil jakiegokolwiek innego adwesarza z ktorym sie pogryzlem to co to ma do rzeczy ? Ja nic nie wyznaje tylko oceniam a to kwestia gustu o czym wczesniej pisalem .Manie wielkosci przypisuje tylko tobie gdyz odmawiasz mi rozumnego myslenia a nawet sarkazmu a sam masz problem z prostym zdaniem "malo zlozonym"

pharaoh1

"Wracajac do filmu oczywiscie nie zasluguje na 1 w porywach szalenstwa dalem 5 wycofujac sie po kilku dyskusjach z tej oceny glownie ze wzgledu na takich fanatykow jak Ty"

Ty nawet nie wiesz, co wypisujesz, żałość żałością, to już bardziej jest smutne.

"Manie wielkosci przypisuje tylko tobie gdyz odmawiasz mi rozumnego myslenia a nawet sarkazmu a sam masz braki z prostym zdaniem "malo zlozonym"

Nie sądź innych po sobie.

ocenił(a) film na 7
cxap

widze ze staropolskie przyslowie mądrej głowie dość dwie słowie raczej sie do ciebie nie odnosi ilez razy chcesz mi udowadniac ze fanatyk w odniesieniu do tych co dali przykladowo 10 rownoznaczne jest z moja mania wielkosci :) to nie ma sensu a nawet jak ma to oceniajac gravity na arcydzielo to chyba mozna powiedziec ze fanatycznie podchodzi do zagadnienia , nieprawdaz ? Natomiast twoja manie ( probujaca oslabiac moje morale ) moge ci udowodnic wieloma przykladami w ktorych to uzywasz argumentow z rekawa osiedlowego pijaczyny strasznie zalosny poziom konwersacji stac cie chyba na wiecej ?

pharaoh1

Ty nadal udowadniasz, że nie wiesz co piszesz, ale brnij dalej...

"widze ze staropolskie przyslowie mądrej głowie dość dwie słowie raczej sie do ciebie nie odnosi ilez razy chcesz mi udowadniac ze fanatyk w odniesieniu do tych co dali przykladowo 10 rownoznaczne jest z moja mania wielkosci :)"

Kto tu komu udowadnia manie wielkości? Zagalopowałeś się strasznie.

"moge ci udowodnic wieloma przykladami w ktorych to uzywasz argumentow z rekawa osiedlowego pijaczyny strasznie zalosny poziom konwersacji stac cie chyba na wiecej ?"

Radzę spojrzeć na swój pierwszy post w tej dyspucie. Stać cię na bardzo niewiele. Swoją drogą żałosne jest to co napisałeś.

ocenił(a) film na 7
cxap

no i teraz sie bedziesz ze mna przekomarzac :) srodkowy palec jest dla tych wszystkich ktorzy w mniejszym lub wiekszym stopniu przyczynili sie do tego ze zmarnowalem kase na bilet to chyba oczywiste ze sie z tego nie ciesze do masochizmu mi daleko . Myslisz ze inwektywe przyjeli do wiadomosci ?

pharaoh1

W najmniejszym nawet stopniu nie mam zamiaru. Jednak najwyraźniej Twój środkowy palec, który - a pokazałeś już że lubisz słownikowe definicje - znaczy ni mniej nie więcej tylko "pierd** się" pokazał byś do " wszystkich ktorzy w mniejszym lub wiekszym stopniu przyczynili sie do tego ze zmarnowalem kase na bilet".

No cóż, personel który sprzedał Ci bilet, wpuścił Cię na salę i odpalił projektor zapewne bardzo by się zdziwił. Podobnie jak twórcy wspomnianego filmu. Tylko dla mnie to trochę bełkotliwe stwierdzenie z ust ( tudzież klawiatury) osoby, która napisała, że "nie jestem tresowana owca biegnaca za stadem". Nikt Cię chyba nie zmusił do zakupu biletu. To było Twoja decyzja. Trailery - te wiesz, totalnie fałszywe - też raczej niego nie zrobiły. Zawsze każesz się pierd**** innym, gdy nie podobają Ci się konsekwencji własnych decyzji?

Sam zresztą przyznałeś, że filmowi w porywał dałbyś 5, co znaczy, że jest średni. Niech będzie, że nawet cztery (patrz - ujdzie). Jak dla mnie to marny powód, aby komukolwiek pokazywać, żeby się...

ocenił(a) film na 7
cxap

no i caly czas mi udowadniasz ze myslenie nie jest twoja najmocniejsza strona , wiesz co to znaczy symbol czy nie wiesz ? sprawdzajac wyciagniety paluszek mogles tez sprawdzic i to .Przypisales mi zawisc co juz jest absurdem samym w sobie a ja ci odpowiedzialem ze jedynka symbolizuje paluszek srodkowy , ty natomias ciagniesz sprawe dalej goniac ten absurd :) Pytaniem retorycznym bylo czy myslisz ze przyjeli to do wiadomosci wiec ci odpowiem : mysle ze maja to gdzies bo juz swoje zarobili glownie nagonka ale to juz moja interpretacja .Idac do kina na film oczekuje dobrej zabawy tylko ze niestety takiej nie uswiadczylem nie bede pisac brzydko bo mozesz to uzyc przeciwko mnie ale poczulem sie jak ten pan z pulp fiction co mu zrobili jesien sredniowiecza , mam nadzieje ze tym razem chwyciles aluzje . PS obecnie przejalem twoja retoryke obrzucana blotem bo widze ze innej nie rozumiesz

pharaoh1

Przy Tobie - w udowadnianiu problemów z myśleniem - zawsze będę się czuł na drugim miejscu. Nie martw się jednak, pogodzę się z tym.

Radze też sprawdzić ciąg przyczynowo-skutkowy. Bo to Ty pierwszy wyciągnąłeś swój "symbol", zapewne miłości i poszanowania innych, a dopiero później, bynajmniej nie wprost, skoro już tak się upierasz, zarzuciłem ci zawiść. Patrząc na ten dialog, chyba nie było to takie absurdalne.

"nie bede pisac brzydko bo mozesz to uzyc przeciwko mnie"

Po tym jak napisałeś, że mam zadatki na przywódce religijnego, nazywasz fanatykiem, diagnostykiem, sugerujesz, że Oscary i inne "polityczne" nagrody wyznaczają mi kierunek, o słowach w stylu - "to powyzej nie jest czasem argumentem w stylu Jedzmy gówno! miliardy much nie może się mylić", czy uzywasz argumentow z rekawa osiedlowego pijaczyny strasznie zalosny poziom konwersacji, naprawdę nie ma sensu abyś się krępował.

ocenił(a) film na 7
cxap

Bardzo sprawnie radzisz sobie z nawijaniem bawelny na uszy i odwracaniem uwagi od moich pytan wlasnymi przemysleniami bardzo sprytna strategia czesto czujesz ze wygrales potyczke slowna takim manewrem ? Uwazam iz obnizajac ocene z 5 do 1 bardziej przyczynie sie do tego aby calosciowy wspolczynnik na filmwebie byl blizszy mojej ocenie czy takie wyjasnienie cie bardziej satysfakcjonuje czy wolisz srodkowy paluszek wybieraj dla mnie jedno i drugie z zawiscia nie ma nic wspolnego ty natomiast znasz wszystkie moje mysli i emocje :) Napisalem przeciez ze prowadze lopatologiczny dyskurs podobny do twojego a ze cytuje jednego czy drugiego klasyka to chyba nie zbrodnia

pharaoh1

Moje argumenty przyrównujesz do osiedlowego pijaczyny, a teraz zdaje się pytasz - "czesto czujesz ze wygrales potyczke slowna takim manewrem ?" Zdaje, bo nawiasem mówiąc postawienie pytajnika nie tworzy pytania, lecz jego konstrukcja.

Dlaczegoż to mam Ci odpowiadać na pytanie czym jest symbol? Tak, w twoim poprzednim poście widzę jedynie to jedno pytanie. Wiesz co to liczba mnoga i kiedy się ją stosuje? Zresztą jaki jest sens pytać czy znam znaczenie słów, których sam raczej nie rozumiesz.

W jeszcze wcześniejszym poście kolejne "wyrafinowane" pytanie ( Myslisz ze inwektywe przyjeli do wiadomosci ?). Na cóż to opowiadać?! A nie, już wiem, żeby Ci "schlebić" i żebyś mógł napisać:

"Pytaniem retorycznym bylo czy myslisz ze przyjeli to do wiadomosci wiec ci odpowiem..."

I Ty śmiesz pisać, że "Bardzo sprawnie radzisz sobie z nawijaniem bawelny na uszy i odwracaniem uwagi od moich pytan wlasnymi przemysleniami".

Nie udowodniłeś tym swojego sprytu, lecz bezczelność i żałość.

ocenił(a) film na 7
cxap

Czyli wg twojego rozumowania wychodzi na to ze to ja cie obrazilem nazywajac hmm zawistnym teraz juz chyba wiem ze polaczkiem rowniez :) (przeczytaj sobie def polaczka bo nie rozumiesz znaczenia tego slowa ) Nastepnie nie zrozumiales aluzji odpusc sobie chlopie to i ja odpuszcze po co kruszyc kopie w konsekwencji czego zrozumialem ze mam doczynienia z fanatykiem nie trzeba geniusza by dojsc do takiego prostego wniosku . Kiedy przytoczylem ci cytat z muszkami i twoja wypowiedz o wspanialym wyniku gravity( z innej dyskusji jako argument ) ty mnie wysmiales olewajac to pytanie a pozniej sprowadziles je do groteski .Co z tego ze widziales ten film przed premiera skoro podpierasz sie tak prostackimi argumentami jak w kupie sila . Zauwaz ze wycieczki osobiste ty zaczales wiec nie miej zalu ze w koncu i ta metode obralem jako najlepiej pasujaca do zaistnialej sytuacji ( dumny z tego nie jestem ) . Jednak ta cala nasza bezsensowna konwersacja ma swoje dobre strony sluzy mi jako pewien sposob na zabicie nudy w pracy tak tak wiem juz jak bardzo zalosne i samotne prowadze zycie nie musisz mi tego pisac Sprytu mi nie brakuje choc musze popracowac nad bezczelnoscia wtedy bede sobie lepiej radzil z takimi typami jak ty

pharaoh1

Czyli wg twojego rozumowania wychodzi na to ze to ja cie obrazilem nazywajac hmm zawistnym teraz juz chyba wiem ze polaczkiem rowniez :) (przeczytaj sobie def polaczka bo nie rozumiesz znaczenia tego slowa )

Nie, znowu nad interpretujesz rzeczywistość, ale żyj w swoim świecie. A co do wspomnianej definicji, daremna troska, nie każdy tak jak Ty nie wie co pisze i używa słów słów, których znaczenia nie rozumie.

Nastepnie nie zrozumiales aluzji odpusc sobie chlopie to i ja odpuszcze po co kruszyc kopie w konsekwencji czego zrozumialem ze mam doczynienia z fanatykiem nie trzeba geniusza by dojsc do takiego prostego wniosku

Kolejne pudło. A fanatykiem jest wszakże każda osoba z którą rozmawiałeś na temat Grawitacji, której ten film się podobał. Że Cię zacytuję, "nieprawdaz ,pamiec szwankuje? Może przyzwyczaiłeś się, że inni pracują na twoich zasadach, niemniej cieszy mnie, że Cię rozczarowałem. A że i ty z tego radość czerpałeś, to tylko się cieszyć.

Kiedy przytoczylem ci cytat z muszkami i twoja wypowiedz o wspanialym wyniku gravity( z innej dyskusji jako argument ) ty mnie wysmiales olewajac to pytanie a pozniej sprowadziles je do groteski .Co z tego ze widziales ten film przed premiera skoro podpierasz sie tak prostackimi argumentami jak w kupie sila .

Powtarzać się nie będę. Nie zrozumiałeś, nie zrozumiesz.

Zauwaz ze wycieczki osobiste ty zaczales wiec nie miej zalu ze w koncu i ta metode obralem jako najlepiej pasujaca do zaistnialej sytuacji ( dumny z tego nie jestem ) .

Nie, nie zauważyłem, a dlaczego napisałem wcześniej. Nie dociera, trudno. A że dumny nie jesteś, na twoim miejscu też bym nie był. To napisałem ja, fanatyk, diagnostyk, uzywajacy argumentow z rekawa osiedlowego pijaczyny, prowadzący strasznie zalosny poziom konwersacji użytkownik portalu.

Jednak ta cala nasza bezsensowna konwersacja ma swoje dobre strony sluzy mi jako pewien sposob na zabicie nudy w pracy tak tak wiem juz jak bardzo zalosne i samotne prowadze zycie nie musisz mi tego pisac

Nie miałem zamiaru, ale skoro tak twierdzisz, to szczerze współczuje. Ja dziś cały dzień spędziłem w łóżku, bynajmniej nie z powodu bezrobocia, lecz obecnej aury pogodowej i jej wpływu na zdrowie. Oby jutro dla nas obu nadszedł lepszy dzień:) Nie musisz okazywać współczucia i życzyć zdrowia - obejdzie się.

Sprytu mi nie brakuje choc musze popracowac nad bezczelnoscia wtedy bede sobie lepiej radzil z takimi typami jak ty

O ile co do sprytu mam pewne wątpliwości, to co do poziomu bezczelności się nie martw, choć praca nad sobą to zawsze dobra inwestycja. A jak w pracy tak nudno, to będziesz miał co robić.

ocenił(a) film na 7
cxap

Z ciekawosci zerknalem raz jeszcze na ten temat no i doszedlem do wniosku ze wyczerpales juz chyba caly swoj repertuar cietych ripost zacznij czytac ksiazki moze sie jeszcze rozwiniesz w mniej szkodliwym dla siebie samego kierunku . Nie mam zamiaru i ja sie powtarzac bo jak juz napisalem wczesniej zapetliles sie w tych wszystkich obelgach wytykajac moje kilkukrotnie z jakas dzika satysfakcja twoje dostepne sa na poczatku konwersacji moje zaczynaja sie w momencie rozpoznania psychozy - tak wiem ciezkie slowo i rokowania na polepszenie bardzo niepewne lecz mimo wszystko zycze szczescia ) .Tak wiem twoje sa usprawiedliwione moje natomiast zakompleksionym polactwem no i powiedz sam a z reszta po co sie wysilam .Ktos kto na codzien zajmuje sie wyjasnianiem ludzkich ( natrectw ktore tez tu widac ) bedzie mial kliniczny przypadek do analizy moze i wyjdzie z tego jakas praca doktorska kto wie. W sumie to bardzo sie ciesze ze cie poznalem milo mi sie wymienia uprzejmosci z adwesarzami pokroju swiadka jehowy .Tych tez czesto przyjmuje pod strzeche i slucham opowiesci dziwnej tresci mowie im wtedy wiara to kwestia gustu a oni wciaz chca mnie indoktryniwac dla mojego dobra .Udaje wtedy ze sie zgadzamy biore ich dobre nowiny w pigulce i prosze o wstrzemiezliwosc z ponownym nawiedzeniem z toba jest podobnie .Tak wiec teraz tobie wystawiam jedynke interpretuj ja jak chcesz Grawitacja niech bedzie z toba

pharaoh1

Doprawdy wzruszyła mnie twoja historia. Pewnie było Ci bardzo miło czytać jeszcze raz swoje "mądrości". Z drugiej strony, Twoje życie, kogo przyjmujesz i co z nimi robisz średnio mnie interesuje, ale domyślam się, że komuś w końcu musiałeś się zwierzyć. Mam nadzieję, że zrobiło Ci się dobrze.

Co do czytania książek, to o mnie się nie martw. Poleć to sobie.

Co do życzeń to... szkoda słów.

"Tak wiem..." W ogóle wszytko o wszystkich wiesz, taki z ciebie "diagnostyk". A bolesna prawda jest taka (dla Ciebie, bo coś mi się wydaje, że zdajesz sobie z tego sprawę), że pisząc: - Bardzo sprawnie radzisz sobie z nawijaniem bawelny na uszy i odwracaniem uwagi od moich pytan wlasnymi przemysleniami bardzo sprytna strategia czesto czujesz ze wygrales potyczke slowna takim manewrem? - zdiagnozowałeś sam siebie. Dostrzegaj swoje problemy w sobie, nie w innych.

"Tak wiem twoje sa usprawiedliwione moje natomiast zakompleksionym polactwem no i powiedz sam a z reszta po co sie wysilam"

O ile z pierwszą częścią ww. wypowiedzi się nie zgadzam, to w drugiej połowie trafiłeś w sedno. Nie bądź jednak dla siebie taki okrutny, nadal są szansa, że wyjdziesz na ludzi.

Osobiście nie specjalnie się cieszę, że Cię poznałem. Z Twojej strony o wymianie uprzejmości nie może być mowy, z argumentami zresztą podobnie. Za to w pisaniu o argumentach innych, że są prostackie tudzież z rękawa osiedlowego pijaczyny jesteś niezły. Naprawdę z bezczelnością sobie radzisz, nie martw się.

Wystawisz mi jedynkę? A ja Tobie, za wątpliwym przykładem, środkowy palec. Jako symbol:) A czego, już sobie dopowiedz sam.

ocenił(a) film na 8
pharaoh1

Co masz na myśli pisząc "bardziej dojrzałego"? Rozwiń myśl, jeśli możesz.

cxap

dalej nie wiem o czym piszesz

markin

To Twój problem. Nikt Cię nie zmusza do czytania, a co dopiero zrozumienia. Inni sobie poradzili, Ty nie musisz.

cxap

tak sobie poradzili jak napisane zostało czyli wciąż nikt cie nie rozumie. Ot, polaczek.

użytkownik usunięty
cxap

powtórzę się ... spodziewałem się psychologicznego dramatu, dostałem Cliffhangera w kosmosie ... to za mało ;( ... tym bardziej ze Sandra w ogóle nie daje z siebie nic, drewno - żadnych głębszych emocji na twarzy - puste aktorstwo na poziomie szybkich i wściekłych. Sześć punktów ale tylko za widoki z kosmosu. Reszta to tanie kino sensacyjne, które pewnie niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Jeśli chodzi o efekty i zdjęcia to robota jest niezła ale jak to zwykle bywa ... przerost formy nad treścią. Jestem Polakiem i nie daję sobie wciskać kitu i suchej bułki z McDonalda.

Obejrzałeś, średnio Ci się podobało, nie we wszystkim się zgadzam, ale szanuję Twoją opinię. Mimo że jesteś daleki od zachwytu, potrafisz dostrzec pozytywne cechy filmu i - co dla niektórych będzie szokujące - nie oczekiwałeś filmu dokumentalnego lub - co gorsza - nie wmawiasz wszystkim jakby przed seansem pojawił się napis "oparte na faktach".

Ja nie mam zamiaru wmawiać nikomu, że to arcydzieło. Szokująca jest dla mnie fala krytyki, która zalała obraz, gdy zaczął się sezon nagród i filmowych wyróżnień. Ojej kogoś doceniono, tak przecież nie może być. Mnie inny film podobał się bardziej, 10 nominacji do Oscara, ale za co? I potem mamy kwiatki w rodzaju "Jedynka symbolizuje srodkowy palec a nie zawisc ten film to kpina z widza". A od argumentów niektórych użytkowników, rodem z najciemniejszych zakamarków ludzkiej cielesności, choć nazwać je argumentami to duże nadużycie, aż oczy bolą.

użytkownik usunięty
cxap

Być moze dlatego ze jest to zwykły sensacyjny film z duża dawką efektow wizualnych ... i teraz pytanie ok moge isc do IMAXA poogladac sobie piekne widoki zapierajace dech w piersi wschody słońca i ziemie z innej perspektywy, zaplacic za to 35 zł ... ale żeby taki wysyp nagród?
za co? ... pomyślmy czy ten film gdyby nie dzial sie w przestrzeni kosmicznej tylko w oceanie np. bylby rownie widowiskowy?
chyba nie ...a wiec glowna jego zaletą jest kosmos i efekty ... to za mało i ludzi to najbardziej irytuje, to za malo zeby dawac filmowi tyle nagrod ... obawiam sie ze ktos mnie tutaj robi w bolo i sztucznie pompuje przecietny film zeby go sprzedac

nie jest to film na 1, pare ciekawych rzeczy tam jest mimo ze nie rozwinietych w zasadzie scenariuszowo bo scenariusz skupil sie glownie na akcji ... ale na litość boską 10 nominacji? ja bym dal tylko za efekty i zdjecia

Widać Amerykańska Akademia Filmowa, Brytyjska, gremia typujące Złote Globy, Gilda Producentów Filmowych itd itd uważają inaczej.

A sam film taki zwykły chyba nie jest, bo zachwycił miliony. I to nie tylko miłośników efektów specjalnych Gdyby film rozczarowywał ludzi, to po pierwszym weekendzie gdy zarobił w USA 55 milionów dolarów frekwencja spadłaby o 70% lub więcej i producenci nie wycisnęliby z rynku więcej niż 100 baniek. A film był przez trzy tygodnie na 1 miejscu Box Office a wpływy z pierwszego weekendy to zaledwie 22% wpływów.

Tylko po co gdybać? Rozgrywa się w kosmosie i nic tego nie zmieni. A w głębiach oceanu z czego miałaby uciekać, z podwodnego miasteczka przemieszczając się z jednej łodzi podwodnej do drugiej? Nakręcili w kosmosie, wyszło fantastycznie. Widać wiedzieli co robią. I ludzie, a także krytycy to kupili. Pogratulować sukcesu, a nie wypisywać że film jest beznadziejny, Dzień niepodległości miał lepsze efekty itd. A ci to twierdzą że film jest nudny... No cóż, mógłbym do końca życia oglądać równie "nudne" filmy do końca życia. Naprawdę.

Za co 10 nominacji? Ty byś dał tylko za zdjęcia i efekty. A już za montaż to byś nie dał? A muzyka czy efekty dźwiękowe to w kinie wrażenia nie robiły? Moim zdaniem kolosalne. Scenografia też była taka sobie? Ja widzę te 10 nominacji za pomysł na imponujący film, wykonanie. Jak już nawet BAFTA nominuje Bullock, a nawet jej Oscarowa rolę olali, to wbrew wielu, także za aktorstwo. Muzyka fantastyczna, wszystkie efekty dźwiękowe, ich montaż - rewelacja. Sam montaż filmu - to samo. Zdjęcia - chyba nawet nie trzeba komentować. Podobnie jak scenografia i efekty. W sumie same techniczne i muzyczne aspekty dostały 7 z 10 nominacji. Idę o zakład, że większość z tych nominacji słusznie zamieni się w Oscary. Jak w tym roku Akademia znowu pominie Lubezki`ego, to sami sobie naplują w twarz.

użytkownik usunięty
cxap

Zakonczenie zabilo ten film, gdyby wrocila na ziemie i sie utopila ... film byłby całkiem inny i moglby rzeczywiscie konkurowac w kategorii dramatu ... tak wyszlo jak zwykle czyli slabo

ocenił(a) film na 10

To tylko pokazuje jakim ekspertem jesteś w dziedzinie kina. Zwróć uwagę JAKIE nominacje dostała Grawitacja. Widzisz między nimi nominację za scenariusz ? No właśnie, ja też nie. Po drugie, film jest niszowy w gatunku SF, nie przypominam sobie żadnego obrazu SF z tak odwzorowaną realistyką otoczenia i fizyki - nie jest idealny ale jest najbliżej ideału obok Apollo 13. Po trzecie, czym jest film ? Gdyby film był samym scenariuszem to nazywałby się książka. Po czwarte, scenariusz nie jest zły, i co najważniejsze nie jest też tak prosty jak się wydaje, a jeśli masz ku temu wątpliwości to poczytaj może kilka analiz, masz internet, zainteresuj się. To, że jest to obraz SF nie obliguje do wyłączenia mózgu bo film choć w przekazie prosty to jednak jest. Idąc twoim tokiem myślenia filmy typu Gwiezdne Wojny to kino SF klasy B o banałach typu dobro i zło. Na Grawitacji warto pomyśleć, to nie boli. I w końcu, jesteś w stanie wskazać drugi taki film ? Np. myśląc o 12 Years Slave przychodzi mi kilka filmów na myśl, myśląc o Kapitanie Phillipsie przynajmniej 1 w tylko 2013 roku . Myśląc o Grawitacji, myślę dokładnie o tym filmie. Dla mnie to ogromny powiew świeżości w gatunku SF który wyznaczy nowe trendy a nie tylko strzelanie, prędkości nadświetlne, podróże w czasie i galaktyki daleko daleko. Grawitacja sprowadza nas na ziemię bardzo skutecznie czyli jedyne bezpieczne miejsce we wszechświecie.

użytkownik usunięty
Kolbe

To nie jest film SF, niema tam żadnych elementow naukowych ktore nie istnieja dziś, ani film nie dzieje sie w przyszłosci ... nie scenariusz filmowy to nie książka :) ... scenariusz jest bardzo słaby i naciagany w zasanie jest to film o niczym .... zainteresowałęm sie i nadal uważam ze scenariusz jest bardzo słaby i jest tylko wypełniaczem dla strny wizualnej filmu .... tak mam internet .... nie jest to obraz SF, filmy SF w wiekszosci sa bardziej skomplikowane w tresci, to że akcja filmu dzieje sie w przestrzeni okołoziemskiej i widać kosmos nie znaczy że jest to Science Fiction .... przy tym filmie mzna spokojnie wylączyć mozg i skupić sie na doznaniach estetycznych, nic sie nie straci .... Star Wars to tez nie jest SF to Space Opera, moj tok rozumowania idzie w dobrym kierunku :) ... nie nie jestem w stanie wskazać drugiego tak słabego filmu ... i jeszcze raz na tym filmie nie trzeba mysleć ... podsumowując: niema bezpiecznego miejsca we wszechświecie a grawitacja mysli nam oczy :) ... grawitacja to słaby film napompowany przez wysoki budżet i dobre efekty wizualne ... film na raz bez jakiegoś większego przekazu i jedynie uwłaczający kobietom, pokazując stereotypowo jak niezdarne i słabe z zasady istoty od ktorych nikt nie wymaga więcej bo zyja w cieniu super mezczyzn jakos cudem sa w stanie sobie poradzic nawet w kosmosie i wrocic na ziemie z czym zaden mezczyzna "atronauta, marynarz" nie mial by problemu, ale kobieta puch marny nagle znalazla sie sama bez latarni w postaci zorganizowanego samca na "środku oceanu" i musiala zacząć myśleć, o dziwo udaje sie jej samej jakos dotrzeć na "ląd" ... słabe słabe słabe ... To Elen Ripley nie miala by żadnego problemu z powrotem na ziemie jak sądze :)

ocenił(a) film na 10

Owszem są, efekt Kesslera który po dzień dzisiejszy istnieje tylko w teorii. Po drugie, film science fiction nie musi się dziać w przyszłości, ba może nawet dziać się w przeszłości - przykład Kapitan Ameryka. Scenariusz nie jest słaby, nie jest po prostu doskonały, jest wystarczający do opowiedzenia tej konkretnej historii. Na pewno nie jest o niczym, ale jeśli nie jesteś w stanie odczytać tak prostych wizji to zapewniam, że to nie z filmem jest problem. ŻE CO ? SF jest bardziej bogaty w treść ? A od kiedy to ? Nic nie definiuje tego jak bogaty w treść ma być film SF. Nic.No widzisz, wyłączyłeś mózg na Grawitacji przez co ominąłeś walory scenopisarskie. Tak napompowany pieniędzmi, ci źli z hollywood napompowali kasiorom film. No to kolego nakręć taki sam film bez pieniędzy, nakręć bez pieniędzy Gwiezde Wojny. Nakręć SF w kosmosie bez pieniędzy. Pokaż, że się da. Grawitacja to nie tylko EFEKTY. Grawitacja to doskonała REŻYSERIA, ZDJĘCIA, MUZYKA, DŹWIĘK, AKTORZY. Co z ciebie za znawca, jeśli twoim zdaniem Grawitacja to efekty. Żaden.

COOOOOOOOO? Film bez przekazu ? Film pokazujący jak niezdarne są kobiety ? Czy my oglądaliśmy te same filmy ? WHHHHAAAT ? Co ja właśnie przeczytałem. Czytałem różne opinie i recenzje nt Gravity ale czegoś tak głupiego (wybacz mi) dawno nie przeczytałem. Tak mylnego spojrzenia na film nie widziałem od bardzo dawna. Oglądałeś Touching the Void ? Grawitacja przypomina mi dokładnie ten film. Facet jest w zasadzie skazany na śmierć na szczycie góry, ze złamaną nogą, krwawiąc, odcięty i porzucony przez swojego kompana. Sytuacja nie do przetrwania a jednak i to wszystko na faktach.

Elen Ripley urwała się z choinki, takie kobiety jak ona nie istnieją. Cameron ma jakiś dziwny fetysz jeśli chodzi o kobiety, może doświadczył przemocy w domu. Generalnie lubię Obcego ale nie ukrywajmy, gdyby Alien miał się skończyć realistycznie to trwałby maksymalnie pół godzinki with no survivors.

użytkownik usunięty
Kolbe

Bezradna astronautka nie wyszkolona zeby pilotowac statek ... tyle w temacie, filmów pana Camerona nie poruszamy na tym forum bo to filmowy populizm i mało realna bajka. Zresztą Grawitacja to tez mało realna bajka :). Komiksowych adaptacji tez nie zaliczamy do SF ... obudź sie chłopcze z głębokiego snu :]. Grawitacja to film sensacyjny o przetrwaniu o niczym wiecej, pełen wizualnych efektow, mało logicznych i mało prawdopodobnych następstw zdarzeń ktore teoretycznie mogą się zdarzyć w warunkach fizycznych ale nie w takiej ilości i w takim sensacyjnym aspekcie fabuły ... bliżej temu filmowi do Armageddonu niż do Star Treka powiedzmy sobie szczerze i z ręka na sercu ze jest to kino rozrywkowe i nic wiecej.

Grawitacja to tylko EFEKTY, ZDJECIA I DZWIĘK, słaba fabuła, słaba gra aktorska, słaba reżyseria. ... za mało żeby sie tak fascynować.

użytkownik usunięty

Jak widac w HOLYWOOD mozna zrobić juz wszystko poza znalezeniem dobrych aktorow, scenarzysty i rezysera :] .. czyli wciąż człowiek jest niezastąpiony :)