Fajnie jesy czasem obejrzeć sobie stary film, w którym zachowania ludzkie są inne niż w teraźniejszości. Zorba jest niesamowitym facetem, który żyje chwilą. Poznaje go pewien smutas, zaczytany w książkach, co z tego wynika? Wszystko jest w filmie, troche smutku, dużo radości i gościnność greków:)