kurcze co za badziew.
tandeta
dialogi
efekty specjalne.
ja wiem ze to tak miało byc ale i tak to jedno wielkie G.
o co w tym chodzi.
to miala byc parodia takich filmow?
bo jesli tak to i tak im nie wyszła :P
pozdro.
Chociaż od początku podobała mi się idea stworzenia hołdu dla kiczowatych, podrzędnych filmów zaspokajających najprymitywniejsze żądze, to jednak od początku czułem, że filmy Rodrigueza i Tarantino mi się nie spodobają.
Jednak pomysł został przyjęty przez wielu bardzo entuzjastycznie, co skłania do snucia planów...
...produkcje klasy B, które można było całymi dniami oglądać w starych amerykańskich kinach. Planet Terror i Death Proof to "hołd" złożony przez Rodrigueza i Tarantino właśnie tym produkcjom.
Po prostu zarąbisty. Fabuła to pretekst, ale mnogość wątków, aktorstwo
(m.in. Savini), efekty (no istna masakra) powodują, że ten film stawiam
obok Martwicy i Martwe zło 2. Muszę zobaczyć część 1.
Osoby ceniące kino klasy B, powinny być w pełni zadowolone. Dużo krwi, trupów, tanie efekty specjalne. Nie można oglądać kina exploration tak samo jak inne filmy. Znowu też nie każdy lubi i akceptuje kino tego typu. Ja odbieram te (kino Exploration) filmy z uśmiechem na twarzy, 10/10!
Jeszcze lepsze - The Machine...
ten film moze dostac tylko 1/10 lub 10/10 ale ja dam 7/10 :D moja wypowiedź jest tak absurdalna jak ten film.
Niestety lekko zawiodłem się po obejrzeniu tego filmu, totalny chaos mało zaskakująca fabuła spowodowały, że Grindhouse: Death Proof jest filmem lepszym.
Bardzo zawiodłem się na roli Bruce Willisa, nie wiadomo skąd się pojawia, ginie w banalny sposób, praktycznie nic nie wnosi do tego tytułu.
moja ocena to 5.5/10
O ile Death Proof mnie mocno rozczarował tak z kolei Planet Terror co do którego nie miałem większych oczekiwań rozczarował mnie w pozytywnym sensie - okazał się czymś lepszym niż przypuszczałem: klimat, akcja, trochę czarnego humoru - to się po prostu dobrze ogląda, nie to co nudne, przegadane DP.
7/10
jeden z ciekawszych obrazów spod znaku jaja i chili...film z pomysłem, klimatem i rewelacyjnym wykonaniem...jeden z nielicznych do, których z przyjemnością co jakiś czas wracam...stąd też moje zdziwienie grubo zaniżoną oceną...do wszystkich kontestatorów: wielkie BLE!
Ale bardziej mi się podobał bo miał więcej horroru. Mimo iż to po prostu rzeźnia to oglądało się bardzo dobrze, a i można było się pośmiać. 7/10
Oglądając ten film miałem jedno skojarzenie- Martwica mózgu. Ciekawa i nawet zabawna rozrywka. Film który napewno zobacze jeszcze pare razy.
Krew lała się hektolitrami a uśmiech nie znikał z twarzy. Kiczowate sceny śmierci i jeszcze bardziej kiczowate zombie z bardziej kiczowatymi bohaterami na Czele. KICZ do potęgi n-tej a to wszystko bawi jak cholera. 7/10 :D
Robert Rodriguez zrobił z duzym poczuciem humoru i smaku swój najnowszy film,który jest niejako hołdem dla gatunku zombie-movie klasy B.
Film stylizowany na słabe filmy klasy B z lat 80, niestety wyszedł troszeczkę gorzej niż właśnie tamte filmy. Z początku ciekawie się zapowiadał. Klimat był niezły, ale od momentu gdy główna bohaterka miała dechę zamiast nogi film totalnie mnie zmiażdżył. Szybka i niepoważna akcja oraz groteskowe zachowanie postaci...
Tyle krwi dawno w filmie nie widziałem. Prawie jak Martwica Mózgu, choć finałowa scena tamtego nigdy chyba nie zostanie pobita :). Generalnie zombie są, jakie powinny być, czyli odrażające (ale moment z Quentinem jest przegięty imho). W sumie to zdjęcia mi się podobały, bo mają swój klimat. Fabularnie nic oryginalnego...
więcejDoktor Dakota Block pojawia się w obu "częściach" Grindhouse, ale zauważyliście, że: w "Death Proof" rozmawiała z dwoma gliniarzami. Czy mi się wydaje, czy koleś grający w "Planet Terror" jej ojca to był jeden z nich? :D