Piramidalna bzdura,az dziwne,ze dorosli ludzie kreca takie cos;chluba(i Cuba:-))armii amerykanskiej,pod postacia kilkuosobowej grupy uzbrojonej po zeby w karabiny,noze,pistolety i kiepskie dowcipy,rusza z tajna misja gdzies,gdzie na pustyni amerykanscy(a jakze)naukowcy cos odkryli.
Jest dziura w ziemi a w niej wszystko to co w kazdym miernym filmie;kody,szyfry,ropiejace zombie-niezombie,wybuchy,strzelaniny,kiepskie dialogi i fabula pozbawiona sensu.Nie wiem co autor tego "dziela"mial na mysli,nie wiem rowniez co obok takich "gwiazd" jak Jeremy London(to marny aktorzyna ktory zmienil imie na...Jason)robi Cuba Gooding Jr. albo Ray Winstone.O ile ten ostatni mogl sie zgodzic na udzial po starej znajomosci z rezyserem(ha,ha) to Cuba juz chyba na chleb nie mial...