Gru, Lucy, Margo, Edith i Agnes witają nowego członka rodziny, Gru Juniora, który zamierza dręczyć swojego ojca. Gru stawia czoła nowemu nemezis w postaci Maxime Le Mal i jego dziewczyny Valentiny, a rodzina jest zmuszona do ucieczki.
Idę na głupią bajkę o Tic Tacach, a dostaję wrażliwość Judda Apatowa w superbohaterskich rajtuzach i śmieję się cały seans. Największe zasko roku już odhaczone.
Prawie sam humorek. Prawie sam slapstick jako źródło humorku. I spoko, bo w tej kategorii Minionki są często świetne. Nawet nie wadzi, że fabuła pretekstowa.