Chcąc zostawić za sobą burzliwą przeszłość, bracia bliźniacy wracają do rodzinnego miasta, żeby zacząć życie od nowa. Na miejscu przekonują się, że czeka na nich jeszcze gorsze zło.
Kilka filmów w jednym (społeczny, muzyczny, horror), kilka zakończeń, kilka formatów obrazu. Opowieść w dużej mierze powtórzona za poprzednikami, ale realizacja miejscami imponująca, aktorstwo satysfakcjonujące a muzyka wprost fantastyczna. Gdyby to był film z bluesem w roli głównej i na pierwszym planie dałbym dwa punkty więcej. Potencjał nadal jest ogromny, tak ogromny, że może nie skończyć się na jednym filmie. No i dzięki, o bogowie kina, że nie śmierdzi tu żadną franczyzą.