Leśna Babcia wygłaszająca swoje frazy jak intelektualistka z Krakowa? To miał być jakiś celowy zabieg stylistyczny?
Jeśli tak to nieudany.
Naprawdę wszystko to byłoby udane.
Te stroje tych dwojga.
Ten las straszył sam sobą.
Ludzie z miasta, kontra natura....
Gdyby nie ta Baba z Lasu mówiąca takim intelektualnym językiem.