Niewiem za co ludzie krytykują Mroczne widmo. Dla mnie bardzo się podobało i ma umnie 3 miejsce z cale serii. Zauważyliście że ma podobne motywy jak w nowej nadzei, np. Celebracja na koniec albo atak na stacje kosmiczną i rozwalenie jej celnym jednym strzałem, w mrocznym widmie Anakin rozwalił centrum dowodzenia droidami a w nowej nadzei Luke 1 gwiazdę śmierci. Plusik za Qui Gonn Jiina i Dartha Maula.
o!(mój ulubiony użytkownik)
"Fajny początek sagi?" mogę wiedzieć co w nim takiego fajnego?
czy chodzi ci o Jar Jar Binksa i jego krewnych-i-znajomych?...
czy może o cudownego Anakina? przebłysk aktorskiego geniuszu...
widzę, że sam zauważyłeś, że scenariusz jest mało rozwojowy. chiało by się powiedzieć: "już gdzieś coś takiego było"...
AAAA!... tu Cię mam! "plusik za Darth Maula" ha ha ha... no rzeczywiście... jak mogłem zapomnieć, o tej szalenie mrocznej i demonicznej postaci (szczególnie w chwili szczerzenia zębów i warczenia)...
...ten film nadaje się dla wycieczki szkolnej z klas 1-3... widocznie ja już jestem za stary...
to Twoje 3 miejsce w całej sadze... rzecz gustu...
pozdrawiam
Też pozdrawiam i proszę żebyś niepodwarzał tak mojego zdania swoim sarkazmem. Po prostu niemam ochoty z Tobą dyskutować. Mało masz kurwa tematów na Filmwebie, musiałeś się akurat moich uczepić.
P.S. ile masz lat bo cholernie się nad tym zastanawiam.
...o co Ci chodzi?... chciałem normalnie podyskutować na temat Epizodu I... przedstawiłeś swoje zdanie... ja skomentowałem, zadałem pytania, wyraziłem moją opinię... w czym problem?...
...jakich lat?... świetlnych?...
Nie koleś, zgrywasz się cały czas, możemy o innych filmach pogadać ale nie o Star Wars ok. i jeśli masz jakiś tam znikomyszacunek do współbraci z FilmWebu to bez sarkazmu i zgrywy ok. Można innymi słowami to powiedzieć.
...ale ja Ciebie widzę tylko na forum SW... i chcę z Toba podyskutować właśnie na temat "Mrocznego Widma"!...
(w TV pokazują Miss Chin 2006, a Ty o sarkaźmie i zgrywie... nie ładnie)
Nieobraź się ale niemam ochoty rozmawiać z Tobą na temat Star Wars, mam pomysł. Bo chcem znać twoje zdanie na temat mojej kolekcji VHS/DVD napisze ją na swoim blogu a ty ją ocenisz ok??
Moim zdaniem to najgorszy epizod SW, ale i tak go lubię.
Jar Jar Binks może wydawał mi się śmieszny, jak byłam młodsza, ale teraz strasznie mnie denerwuje. Aktor grający małego Anakina jest okropnie sztuczny. Film momentami przynudza. Za to muzyka jest wspaniała, no i oczywiście Qui-Gon Jinn jest super. Szkoda, że najlepszą postać z Nowej Trylogii tak szybko załatwili.
Ale nawet najsłabszy epizod SW jest lepszy od wielu filmów oferowanych nam teraz przez Hollywood.
Według mnie najlepszą postacią z Nowej trylogii to Obi Wan, Ewan McGregor bardzo dobrze go zagrał.
Uwielbiam wszystkie starsze epizody Gwiezdnych wojen, moim zdaniem (ale to tylko i wyłącznie moje zdanie) nowe części np. Atak klonów nie mają juz takiego uroku ... nawet efekty specjalne nie robia już takiego wrażenia (mimo wszystko)...
!!!teraz piszę całkiem serio!!!
...pomimo tego, że jest to najgorszy film z całej sagi, ma jakieś zalety... Qui Gonn Jin to jedna, ale to zasługa świetnego Liama Neesona... druga zaleta to (jak zauważyła ARIANA) rewelacyjna muzyka... John Williams stworzył DZIEŁO!...
...jest jeszcze finaowy pojedynek, który bardzo mi się spodobał (przyznaję)... ale ja od GW nie oczekuję tylko mieczy świetlnych (jak wielu młodszych "fanów")...
...szkoda tylko, że te dwie zalety (i jedna malutka) giną w gąszczu ogromnych WAD!!...
-nuda
-Anakin
-Jar Jar Binks + krewni-i-znajomi Jar Jar Binksa
-Darth Maul (to jakiś pajac!)
itd.itd.itd...
Ta część jest infantylna i głupia... jestem na nią za stary (a wcale taki stary nie jestem :)...
W sumie, też nie wiem, za co go krytukują. Może jestem młoda (choć za stara na ucznia Akademii Jedi -_-'), ale powiem wam tyle - najgorsze są opowieści, których koniec znamy. a tak jest z trzecią cześcią i drugą. Ta cześc jest najbardziej taka... "bajkowa" taka... jasna, też, można powiedzieć.
Wielki plus za Qui-Gona.
W tej cześci nie mam lekkiego dołka, gdy koncze oglądac, nie tak, jak w drugiej, czy trzeciej.
Zgadzam się, po drugiej i trzeciej części zawsze jestem jakaś przygnębiona, a po tej nie. W sumie to też jakaś zaleta:-)
E tam .Film jest Cool .Oczywiście 4 epizod jest o wiele lepszy . Według mnie jedynymi minusami są Jar Jar (na pal) i Anakin (cienki,sztuczny) .Ale tak to jest bdb .Darth Maul rewelacyjny no i chyba najlepasza z całej sagi Muzyka . I to nie tylko "Duel of the fates" a także "Qui-Gon Noble End" i "The Tide Turns - The Death of Darth Maul" . Tak jak już poprzednicy zauwazyli ta część jest taka baśniowa (sam wygląd Naboo jest taki "zaczarowany") .Mozecie mówić ze sie nieznam ale uwazam ten film za rewelecyjny.
NA Jar-Jara mam sposób jak za młodu - nie zwracam uwagę, choć mnie troszke irytuje. To jest cos takiego, jakbym ogladała piękny widok, w jednym miejscu, i stałaby przede mną osoba, która chce na zwrócić na siebie całą moją uwagę, ale nie uda jej się, bo plener jest ładniejszy, tylko ona zasłania. Coś takiego. Po prostu jak się na jar-Jara przestaje zwracać uwagę, to przestaje on przeszkadzać ^.^
im wiecej oglądam tą część tym bardziej sie mi podoba uważam, ze w kolenjy chczęściach przesłodzili i to za bardzo wątek miłosny no ale cóż;] uważam ze musyka była zajeeeeebista;] zapraszam na swój blog tak serdecznie zapraszam;]
Krytykują bo wola stara trylogie. Albo telenowele idiotyczne. Bardzo dobra czesc z ciekawą fabułą.