PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=520}

Gwiezdne wojny: Część I - Mroczne widmo

Star Wars: Episode I - The Phantom Menace
1999
7,2 286 tys. ocen
7,2 10 1 286133
5,4 67 krytyków
Gwiezdne wojny: Część I - Mroczne widmo
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część I - Mroczne widmo

W pierwszej części okazuje się, że Padmé jest królową natomiast w kolejnych częściach jest już tylko jakąś sekretarką czy jakoś tak. Kto mi powie co się stało?

ocenił(a) film na 7
Zodiak_A

W pierwszej części Padme jest królową planety Naboo. W następnych częściach zrzeka się tej funkcji, i zostaje przedstawicielem Naboo w senacie (A nie sekretarką). W tym czasie na Naboo zostaje chyba wprowadzona republika.

volpi

Na Naboo nadal jest monarchia, przecież w "Ataku klonów" Padme i Anakin spotykają się w pałacu z królową.

A co do Padme, w pierwszej części jest królową, ale jest kadencja jakiś czas później się skończyła i została senatorem, jak już napisano wyżej.

KardaWiko

Na Naboo król/królowa był wybierany demokratycznie na 5-letnią kadencję i nie mógł rządzić dłużej niż dwie (jest o tym mowa w Ataku Klonów). Poza tą całą uroczystą oprawą związaną z "monarchią" nie różniło się to specjalnie od naszego urzędu prezydenta. Dla ciekawskich różnych szczegółów ze świata SW polecam książki, a w mniejszym stopniu także komiksy.

ocenił(a) film na 7
_ParaDoks_

Mój błąd chłopaki (dziewczyny?). Macie rację.

użytkownik usunięty
KardaWiko

A to dobre sobie. Senat to według etomologicznego pochodzenia słowa - zgrupowanie starców. Ile ona miała lat - 60? To nieźle się trzymała psia kość...
Ale sam film bardzo sympatyczny - szczególnie ten "Kaczor Daffy" ;-D
Obejrzałabym go w całości, ale poczułam zaburzenie Mocy i musiałam iść do sklepu po zmywacz do pazkokci ;-DDD

gardzę więc.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
kosobi

A ciebie wygonili z tej piaskownicy, że znowu próbujesz wyładować się w Internecie, dresiarzu?

użytkownik usunięty
Apophis_

A ty dajesz gniotowi 10/10 dlatego że gwiezdne wojny... ja dałem 6/10, obiektywna ocena to byłaby jakieś 4/10 ale dlatego że to gwiezdne wojny podwyższyłem aż do 6/10
jedyne gorsze gwiezdne wojny to "star wars: holiday special" :D

ocenił(a) film na 7

Polecam szczególnie recenzję Nostalgia Critica

ocenił(a) film na 5

Jestem największym fanem Gwiezdnych Wojen jakiego znam i z przykrości zmuszony byłem wstawić 5/10, bo film jest mało ciekawy. Byłem strasznie zawiedziony.

Tyrut

film jest super 10/10

glupia_lori

potem jest senatorem!