Może to się niektórym wydać dziwne, ale jest to moja ulubiona część z NOWEJ trylogii. Mam do niej sentyment (byłem na niej w kinie w wieku 11 lat) i naprawdę dobrze się bawiłem choć Jar Jar jak wkurwiał tak wkurwia :P Zamiast robić tu referat na temat TMP wymienie plusy i minusy:

Plusy:
- Świetne efekty specjalne, nie taka dyskoteka jak w Ataku Klonów czy Zemście Sith (ma to swój urok ale troche tego wszystkiego za dużo, więcej makiet!)
- Całkiem znośne dialogii czego o kolejnych częściach nie można powiedzieć
- To samo tyczy się aktorstwa, znośne w porównaniu do dwóch następnych epizodów
- Klimat, tak naprawdę TMP ma ten swój dziwny klimat, taki troche baśniowy z pewnością skierowany do młodszej widowni
- Świetne sekwencje bitew, wyścig podów no i oczywiscie Duel of the Fates :)
- Darth Maul
- Muzyka

Minusy:
- Po kiego grzyba midichloriany, moc to moc a nie jakies żyjątka których ktoś ma więcej bo się urodził lepiej :/
- Denerwująca postać matki Anakina, aż chciało mi się zaklaskać w kinie kiedy ginie w drugim epizodzie
- Jar Jar..........
- O ile dialogii treściowo ujdą to są trochę zbyt sztywne
- Za mało wyrazistych postaci, w porównaniu do starej trylogii wygląda to jak jasełka szkolne
- Zbyt dziecinny humor
- George Lucas któremu odwaliło na starość jak Spielbergowi, to całe PG-13 itp. które niszczy kino :(